Ja np. po komedii oczekuję, ze wywola we mnie śmiech, bede plakal do łez ze smiechu jak z niektorych komedii. Tutaj niestety jest lipa. Malo smiesznych tekstow, jakichs smiesznych akcji, wątkow.
ogolnie filmu nie polecam.
pozdrawiam.

Czego oczekujemy po komedii? że będzie śmieszna. To jak widać za dużo. Zresztą akcji, ciekawych wątków i zwrotów fabularnych też nie ma i ten film w żadnym gatunku się nie sprawdza.

"Czekam aż któryś z was nakręci bądź napisze scenariusz za który otrzyma jakąś tam statuetkę."
To najgłupszy argument jaki słyszałem. Idąc dalej tym tropem, jakaś gra ci się nie podoba (np. nowy ProEvo) - zaprogramuj lepszą, książka się nie podoba - sam napisz lepszą, chleb nie smakuje - upiecz lepszy, i tak w nieskończoność, a każdy musiał by robić wszystko.
Jak już robisz coś z czego ciągniesz kasę, to rób to dobrze. Zdecydowanie można krytykować, zwłaszcza jak jest w tym przypadku co.

Ja oczekuje, że komedia będzie śmieszna, no i zupełnie się nie zawiodłem. Otrzymałem dokładnie to co chciałem. Komedie Polsko-czeską z żartami typowo polskimi jak i czeski humor. Miejscami nawet było czuć lekki, bo lekki ale jednak klimat Kusturicy. Dobry, zabawny film, który dostarcza półtorej godziny dobrej rozrywki. Bardzo dziwi tak niska ocena, ale Polacy chyba po prostu lubią krytycznie oceniać swoje produkcje ;

A mnie się film podobał.

Nie rozdrapuje za bardzo ran, które w życiu Polaków i Czechów (Czechosłowaków) zadała historia a jednak opowiada o zdarzeniu, które cieniem połozyło się na stosunkach polsko-czeskich. Film jest komedią. Kto tego nie rozumie, niech sięgnie do definicji gtunku. Komedia nie musi bawić do łez, powalać na kolana dialogami i wywoływać salwy śmiechu. Musi być pogodna w wymowie i treści i taki jest ten film.
Całość fajerwerków, których możnaby się spodziewać po filmie o inwazji wojskowej, odpowiada technicznemu/finansowemu zaawansowaniu polskiej kinematografi.
Całość oceniam pozytywnie 7/10.