Na tle takich klasyków jak "Jak rozpętałem..." albo "Pułkownik Kwiatkowski" tfilm ten wypada słabo.Jakieś 70% procent tego co było w tym filmie śmieszne to sceny z Zamachowskim i Kotem.
Mam pytanie do tych co są zorientowani : Czy ten czołg w rzeczywistości zaginął razem z załogą???Bo jeśli tak to czy nie jest nietaktem robić z tych wydarzeń komedię????skoro nie wiadomo co tych ludzi spotkało.