spodziewalam sie czegos lepszego.za malo ,,wyciśnięte'' z w sumie dobrej historii
Poniżej oczekiwań.
Po pierwsze - plakat. Podobny swąd unosił się nad plakatem do filmu Katyń, gdzie dzielni żołnierze z odwagą spoglądali w mroczną przyszłość. Tylko, dlaczego wcisnęli tam aktorów, którzy na ekranie pojawili się na bite 400 sekund? Z podobnym zjawiskiem spotykamy się przy plakacie reklamującym Operację Dunaj - gdzie Tomasz Kot rozbawiał nas pijacką ekwilibrystyką przez chwilę ulotną.
Po drugie - wątki. Mam wrażenie, iż twórcy filmu z nieznanych mi powodów musieli skrócić scenariusz, w którym wątki ledwo zarysowane w filmie, tam prowadziły do konkretniejszej konkluzji. Być może już w samym scenariuszu pomieszanie z poplątaniem miało nadać filmowi bardziej czeski charakter.
Po trzecie - zapał. Wydawało mi się, że aktorzy grający w tym przedsięwzięciu nie wykazywali zapału, więc wyszło trochę na "uciekaj dziadu".
Pomimo tychże wad koncepcja godna pochwały. Gdyby tylko twórcy nie szarpali tak filmem, a pozwolili na nieprzerywane jego żeglowanie - mogłoby być familijnie i radośnie (aby zrobić z tegoż filmu komedię należałoby go skonstruować na nowo).
Próbować, próbować, próbować. Plus za pomysł i próby realizacji. O niebo lepsze od innych pseudo-komedii, które zalewają nasze polskie poletka.