Pierwsza - muszę przyznać; byłam zachwycona. "wreszcie horror w starym, dobrym stylu" - sobie myślałam. Od pierwszych minut wbija w fotel i trzyma w napięciu. Niemal bałam się, że zaraz mi coś wyskoczy i narobię sobie siary bo na sali kinowej zaledwie kilka osób.
Aleeeeee poooooteeeem? -_- Wydaje mi się jakby ktoś przegapił dobry moment na zakończenie w miarę prostej i niebanalnej historii i stworzył przekombinowany gniot, który momentami zakrawa o parodię i tak właściwie siedziałam mając zupełnie gdzieś co się stanie z bohaterami (bo nikogo nie zdążyłam polubić) a nie mogąc się doczekać kiedy wreszcie będzie koniec Szkoda. Naprawdę szkoda.
Mam podobne odczucie - pierwsza połowa filmu dotycząca wątku wojny nakrecona bardzo przyzwoicie, natomiast wątek zombie, który pojawił się od drugiej połowy filmu, nakręcony poniekąd jak trochę bez pomysłu, im dalej tym gorzej. Mimo wszystko jako film rozrywkowy spisał się odpowiednio