Po jednym z najbardziej lubianych Bondów - "Goldfingerze", James Bond znów wyrusza w niebezpieczną misję.
Znów jedną z największych zalet obrazu jest fabuła, czyli niecny plan tajnej organizacji. Pomysł kradzieży bomb atomowych wygląda całkiem przekonująco i w moim odczuciu stanowi najmocniejszą stronę filmu - jest to też chyba jeden z najciekawszych zbrodniczych planów z całej serii.
Przyznam się szczerze, że poza tym już niewiele mi się w tym filmie podobało - oczywiście jak zwykle aktorstwo, subtelny humor, szpiegowski klimat i muzyka należą do tych chlubnych wyjątków.
Jest w filmie kilka scen akcji, ale jedynie ta sprzed napisów początkowych trzyma fason. Pojawi się najzupełniej niepotrzebny pościg samochodowy (zresztą krótki bardzo i z kiepsko wyglądającym przyspieszeniem). Dużo scen rozegra się pod wodą - biorąc pod uwagę ich wolniejszy charakter nawet zbyt dużo. Finałowa sekwencja z wyraźnym przyspieszeniem obrazu mnie raczej rozczarowała. Film oferuje też dosyć dziwną akcję podczas kuracji Bonda, która może sama w sobie byłaby niebezpieczna, ale na taśmie wygląda raczej śmiesznie.
"Operacja piorun" moim zdaniem do udanych bondów nie należy. Fabuła filmu jest interesująca, jednak zawiera sporo scen akcji zniszczonych przez kiepski montaż obrazu i dźwięku oraz słabą ich dynamikę. Jako kino szpiegowskie film się sprawdza, jednak poczynania Bonda do specjalnie widowiskowych nie należą. Mimo wszystko, film całkiem dobry.
2/5
------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------
Typowe elementy serii:
- sekwencja pocisku - taka jak należy
- sekwencja przedtytułowa - Chyba najefektowniejszy fragment filmu. Po pogrzebie Bond postanawia złożyć wizytę wdowie.
- napisy - Dobre. Dużo błękitu, nieco czerwieni, sylwetki kobiet pływających w wodzie oraz nurków z harpunami.
- zwroty i dialogi - obecne. Jak przystało na Bonda z Connerym dobrych dialogów nie brakuje.
- dziewczyny Bonda - Są dwie, niezwykle do siebie podobne. Jedna jest zła, ale przy tym bardzo pociągająca, druga zaś jest tą lepszą i też całkiem atrakcyjną. Jedna z lepszych metamorfoz dziewczyn w finale.
- przeciwnicy - Niezbyt zapadający w pamięci Largo i jego świta. Sam Largo to jegomość z przepaską na jednym oku niczym pirat.
- gadżety - plecak odrzutowy, połykany nadajnik oraz kolejny plecak odrzutowy - tym razem do pływania pod wodą.
- samochód Bonda - Przed napisami zobaczymy Aston Martina DB5 z poprzedniego filmu, tym razem dozbrojonego w armatkę wodną. W dalszej części filmu nie ma raczej nic godnego uwagi.
- postać Bonda - Connery po raz kolejny w jednej ze swoich sztandarowych ról. Szpieguje, uwodzi, działa, uśmiecha się do widza - robi wszystko to, do czego Bond został stworzony.
------------------------------------------------------------ ------------
wcześniej opisywane 'bondy':
3/5 "Goldfinger" 1964 http://www.filmweb.pl/topic/1351880/Bond+na+wag%C4%99+z%C5%82ota.html
2/5 "Szpieg, który mnie kochał" 1977 http://www.filmweb.pl/topic/1063174/Niez%C5%82y+film%2C+dobry+Bond+i+wspania%C5% 82a+Anya+Amasova.html
2/5 "Ośmiorniczka" 1983 http://www.filmweb.pl/topic/1078684/Kolorowa%2C+efektowna+i+chyba+najbardziej+ko miczna+opowie%C5%9B%C4%87..html
4/5 "Casino Royale" 2006 http://www.filmweb.pl/topic/1072749/Zanim+pojawi+si%C4%99+Bond...+%C5%9Awietny+f ilm+o+zwyk%C5%82ym+agencie..html
ankieta: najlepszy aktor grający Bonda, najlepszy Bond, najlepszy film o Bondzie, najlepszy film z postacią Bonda
http://www.filmweb.pl/topic/1051257/Ankieta+-+4+typowe+pytania+dotycz%C4%85ce+se rii.html