wyżyła = wyżywał.. bardzo przepraszam za błąd aha i ogólna ocena 5/10 i tak chyba zbyt wysoka.

Za fajny klimat to ja dałem 6/10. No i może trochę z sentymentu, bo film już kiedyś oglądałem, jak byłem o parę lat głupszy ;P Parę scen mnie także śmieszyło, no ale musiałyby mnie naprawdę zirytować, żebym postawił coś niżej.

ogólnie to ja na miejscu tych strażników już bym strzelał i to faktycznie nierealistyczne.

ale to nie Kondrat strzelił, tylko Linda. Tak gwoli ścisłości

hmm wydawało mi się iż był to kondrat, ale ręki uciąć sobie nie dam.. Jesli to naprawdę Linda strzelał, to jako recenzent jestem zupełnie zdyskredytowany ;)

no to odpowiedz na te pytania. po co Linda by się pytał czy zdążył? Jaki związek z jego wejściem miałoby dobijanie strażników? W ogóle po co by tam się znalazł? i ostatnie: czy Kondrat strzelił?

film fabularny też nie musi być realistyczny swoją drogą. przecież to nie dokument. chociaż z drugiej strony to też jest dyskusja, czy zostało to zrobione tak, że można w to uwierzyć. ja akurat uwielbiam nieprawdopodobne momenty w filmach, bo po to one są.

to nie Konrat strzelil w butle "co wybuchla"...To Linda przeciez od tylu rozwalil ta budke graniczna i wyszedl na przeciw Konratowi...To tylko tak wyglada, ze Konrat jednym strzalem zrobil "porzadek"...Tak bylo np. w "Szeregowcu Ryan'ie" gdy Hanks w "rozpaczliwym momencie" strzelil 2 lub 3 razy ze zwyklego pistoletu w strone czolgu, ktory nagle wybuchl...ujecie pozniej sie okazalo, ze zniszczyla go bomba zrzucona z jednego z przelatujacych mysliwcow...

Oderwałem wzrok na chwilę i nie złapałem tego momentu... :(

Co nie zmienia faktu, że ta scena jest wręcz debilna. Podobnie jak to, że nasi dostali od Amerykanów Purpurowe Serca jako odznaczenia za pomoc buehehehehe.

Purpurowe serca to odznaka za odniesione rany w walce, musieli dostac jakies inne medale.

Gdyby dostali inne, to bym się nie czepiał :)

dla tych którzy przeoczyli ten kawałek filmu :)
http://www.youtube.com/watch?v=AXZAFMEyJQE

Chciałem na początku okazać martinowi bosowi wyrazy współczucia ,ponieważ nie rozumie widzianego filmu, "jakaś bańka z benzyną" nie wybucha od strzału Mayera, lecz od strzałów bohatera granego, przez Bogusława Linde, który później podnosi szlaban na posterunku granicznym.
I tak dla wyjaśnienia Józef Mayer w tej scenie się chce poświęcić, nie zamierza wszystkich powybijać i wyjść bez szwanku z tej opresji, robi to dla własnego syna.
Film według Mnie genialny, pokazuje bohaterstwo i odwagę polskich agentów wywiadu, przy tym doskonałe kino akcji.

Ta. Parę lat potem generał Czempiński, który przeprowadził Operację Samum, bohatersko założył Platformę Obywatelską, która teraz bohatersko rządzi tym krajem :)
A sam film jest naiwny i nudny, dałem 3/10.

"Wspaniale", że przywołujesz politykę, może jeszcze kilka niezwiązanych rzeczy.

Oj chłopcy i dziewczynki, mylicie się nieco co do tej sceny ;)
Nie dostrzegacie w tej scenie podłoża psychologicznego - pewny krok, zacięcie na twarzy (broni strażnicy mogli nawet początkowo nie zauważyć).
Poza tym Kondrat jest biały i tu pojawia się myk - swojego to by chłopcy zaraz zawrócili tudzież naprostowali kilkoma szturchańcami, ale w tym wypadku musieli się liczyć z tym, że w tamtej chwili w ich państwie przebywała duża liczba dyplomatów, inżynierów itp. itd. z zachodu. Sytuacja była tak napięta, że postrzelenie/zastrzelenie takiego jegomościa mogłaby mieć katastrofalne skutki (dla kraju i dla strzelającego żołnierza).

A film w ogóle - należy go traktować z przymrużeniem oka. Kuleją amerykanie z tym ich 'słowiańskim' akcentem i w ogóle mogło być lepiej, ale ostatecznie - 7/10. Dlaczego? Bo lubię ten film ^^

5/10

Dokładnie. Mnie ta scena też os zawsze raziła, ale jestem w stanie znaleźć racjonalne wyjaśnienie zachowania strażników. Nawet widać po ich zachowaniu, że są przestraszeni, nie wiedzą co zrobić. To nie byli żadni zimnokrwiści mordercy, ale pewnie paru żołnierzy z poboru, ledwie po podstawowym szkoleniu - mogli po raz pierwszy znaleźć się w sytuacji realnie grożącej wymianą ognia. Mogła jeszcze działać ta wyniesiona z cywila psychiczna blokada przed otwarciem ognia do innego człowieka, starali się odciągnąć ten moment jak najdłużej a gdy ich przeciwnik podnosił broń wahali się o sekundę za długo. :)

Film ma mase pretensjonalnych mankamentów - niemniej ilekroć leci w tv coś mnie ciągnie by go ponownie obejrzeć. W zasadzie to jest dobry film, troche sztampowy itd. ale dobry. Ma klimat. Duża zasługa świetnych aktorów i całkiem zgrabnych dialogów.

Spoko, wolę takie filmy 'made in Poland' w kinie oglądać niż kolejne kom.romy z monopolowym Karolakiem czy Szycem. Pasikowski, Kondrat, Linda... to juz oldschool się staje.

Film ma dużo mankamentów. Przede wszystkim prawie wszystko jest nierealne. Kiepska fabuła, no bo Majer pojechał pojechał po to, żeby zabić kilku niewinnych Irakijczyków, a na końcu odnalazł syna, który jakimś cudem nie umarł podczas tortur. A jeszcze te żenujące próby mówienia po angielsku (oprócz Skolimowskiego). Tylko muzyka się broni.

Tyle, że film jest oparty na faktach i operacja Samum miała faktycznie miejsce.

Możliwe, nie wiedziałem tego. Ale ciekawe jakie te fakty były naprawdę. A poza tym co oznacza nazwa operacji 'Samum'? Kto wymyślił tą operację?

Operacja Samum została z pewnością przeprowadzona, chociaż w filmie trochę to ubarwiono. Przede wszystkim, nie są znane, i zapewne nigdy nie będą, nazwiska osób zaangażowanych w tę operację. Wiadomo głównie to, co jest na Wikipedii: polscy wywiadowcy wyprowadzili z Iraku kilku (ponoć sześciu) amerykańskich agentów.
Samo słowo 'samum'' oznacza silny, suchy, gorący, gwałtowny wiatr, wiejący w Afryce i Azji. Inna nazwa tego wiatru to chamsin.
Operacji nikt nie wymyślał, po prostu CIA w 1990 roku poprosiła o pomoc wywiady innych państw. Wszystkie, poza Polską, odmówiły, zaś Polacy zgodzili się, ponieważ USA zaproponowała dobre warunki, jak np. umorzenie części długów czy wspieranie rozwoju polskiej armii.

No dzięki. Teraz już więcej rozumiem. Ale to i tak nie zmieni mojej oceny filmu:)

To zrozumiałe, bo film do czołówki nie należy.
Ale mi się jednak podobał i obejrzałem go z przyjemnością, zwłaszcza widząc porządnych aktorów, a nie jakieś szczyny, jak dzisiaj.

Operacja miała miejsce, choć gdyby ją naprawdę sfilmować wiałoby podobno wielką nudą. Film to film - bardzo ubarwiony, wtrącone motywy z mosadem, z jakimś ruskiem, no i oczywiście motor akcji - ojciec słynny szpieg ratuje syna są zapewne fikcją.
Brakuje mi takich filmów, Brakuje mi tej obsady. Zamiast kolejnego bezsensowego kÓrwowania, srania, zygania i chlania do przesady Smażowskiego, chciałbym obejrzeć coś w stylu Psów, Demonów, operacji Samum czy Reich...

Akurat Smarzowski ma całkiem dobre filmy. ;)

zastanawia mnie dlaczego napisałeś najbardziej realistyczna scena zamiast najbardziej nierealistyczna scena...

Ponieważ to zakompleksione dziecko, które dorwało się do internetu i uważa, że będzie fajny będąc ironiczny.

Zdaje mi się że ironia jest tu całkowicie zbędna.

Po pierwsze masz problemy z interpretacją tego filmu.
Po drugie to był Browning a nie Colt.

Wydaje mi się, że tak naprawdę tę beczkę zdetonował Franz. Jest zaraz potem scena, jak wbiega od strony tureckiej z karabinem i dobija głupich arabów.

to jest ten syndrom która Pan Bogusław zapewne obawiał się. Nie będzie Lindą a będzie Franzem i to jest tragedia poziomu polskiego widza.

Co w tym złego? Pazura jest dla mnie takim debilem, jakim pokazał się w "13 posterunku", a Franz to Franz.