PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=132767}

Opowieść o dwóch siostrach

Janghwa, Hongryeon
2003
6,9 17 tys. ocen
6,9 10 1 16528
7,9 8 krytyków
Opowieść o dwóch siostrach
powrót do forum filmu Opowieść o dwóch siostrach

film nie był żadną rewelacją , więc troch dziwie się skąd tu aż tyle tych zachwytów.W wielu scenach bark kompletny logiki, np. duch w czarnej szacie,siostra która ma okres(co to w ogóle za motyw!!!),jakieś dziecko pod zlewem,kobieta która ma atak padaczki ,kompletnie bez ładu i składu!!pozostała część filmu w porządku,ciekawa historia pozostawiająca widzowi chwilę na refleksje, ale nie uważam, że to jest jakieś arcydzieło, a do Lyncha to się raczej nie umywa.

użytkownik usunięty
interagnes

No coż, jak to mowi przysłowie - o gustach się nie dyskutuje. :)
Jednym się bardzo podoba, innym nieco mniej.

ocenił(a) film na 8

Scena z okresem była potrzebna aby zainteresować ponownie widza aby nie przyspał czasem :)

Poza tym azjaci lubują sie w takich motywach skoro motyw zwykłego seksu nie pasuje do filmu wtedy wkładają do niego cokolwiek związanego z tabu.
To już taki naród.

ocenił(a) film na 7
interagnes

Nie twierdze ze flm musi ci sie podobac bo o gustach sie nie dyskutuje ale z twojego postu wywnioskowalam ze nie zrozumialas filmu np sceny z okresem wiec wyjasnie ci ja. W filmie jest pokazane ze mlodsza siostra ma okres a mlodszej siostry tak naprawde nie ma jest urojeniem starszej czego dowiadujemy sie nieco pozniej ale czy nie zauwazyles ze jakias chwile pozniej jest scena ze starsz siostra w lazience z tej sceny mozna wywnioskowac ze tak naprawde to ona ma okres a wszystkie te male niezrozumiale sceny ni z gruszki ni z pietruszki jak niektorzy uwazaja prowadza do zaskakujacej koncowki. Ten film wielu sie nie podoba bo przy nim poprostu trzeba myslec nie jest to lekkie kino rezyser nie prowadzi nas za rączke i dlatego ten film uwazam za dzielo sztuki. Potrafie jednak zrozumiec niepochlebne komentarze.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
kamarza

otóż to. Ja dopiero po drugim obejrzeniu zauważyłem wszystkie (chyba) niuanse i właśnie takie małe nic nie znaczące z pozoru obrazy.

---------------SPOILER---------------


Np po akcji wspólnego jedzenia i napadu szału - jest scena jak coś pojawia się pod kuchenką i w tle widać jakąś osobę przy stole. Tego praktycznie nie da się zauważyć za pierwszym razem, a nawet jeśli, to nie skojarzy się że ta osoba ma zieloną sukienkę, taką samą jaką miała dziewczynka na zdjęciu, które spadło z szafki (gdy matka umierała w szafie) i tą dziewczynką była ta młodsza siostra.
Albo drewniany haczyk na drzwiach pokoju, raz jest a raz go nie ma.

-----------------------------------------------------

Dla mnie jest to jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem i dałem mu bez namysłu 10/10. I zgada się, film wymaga nieustannego myślenia i zastanawiania się o co kaman. To lubię.

Marro

popieram... calkiem niezly film... zmusza do obejrzenia go ponownie by wszystko wylapac :)