..powiedzieć o tym filmie: "bardzo dobry", to tak jakby nie powiedzieć nic....absolutnie Mount Everest światowego kina...i można by sie spierać, co do gatunku: "horror, nie horror, dramat, nie dramat"..jedno nie ulega wątpliwości - to perełka światowego kina..choć wątpię, czy komuś, oprócz miłośników azjatyckiego kina uda się ją wyłowić z tego mułu tandety..
Sam fakt, ze film jest trudny do zrozumienia, pojawiają sie rozbieżności w interpretacji dowodzi jego niezwykłaości...myśle, ze z każdym seansem odkryjemy w nim coś nowego, zrozumiemy na nowo..bo film ten wymaga od widza maksymalnego skupienia...to nie jest typowy gotowy produkt podany na srebrnej tacy..reżyser daje nam tylko produkty (najwyższej jakości produkty), a danie musimy sporządzić sami...słowa nie oddadzą magii tego filmu..który jest niewątpliwie lekturą obowiązkową każdego kinomana...