Muszę stwierdzić,że nie oglądałem jeszcze tak pogmatwanego(w dobrym znaczeniu tego słowa) i zawiłego filmu jakim jest "Opowieść o dwóch sisotrach).Film ma bardzo specyficzny klimat.Podoba mi się to,że widz nie jest w stanie przewidzieć elementu zaskoczenia-strachu.Okręslił bym ten film jako psychologiczny thiller,dobry psychologiczny thiller.Jednak film nie jest dla wszystkich,jeżeli chcesz go obejżeć i co najważniejsze zrozumieć musisz posiadać pewien poziom i wrażliwość.Osobiście domyśliłem się tylko 1 rzeczy w filmie,reszta była miłym zaskoczeniem.Motto filmu jest takie,że każdy dzień,godzina minuta,a nawet oddech jest naszą świadomą decyzją i starajmy się je podejmować rozsądnie,ponieważ w innym przypadku może się to obrócić przeciwko nam=KARMA.Szczerze polecam "A tale..."Lubię kino dla ludzi myślących i wymagające od ludzi inteligencji.Film sprawdza się również jako horror,napięcie jest budowane stopniowo w mistrzowski sposób.W filmie jest wiele zaskoczeń i niespodzianek dla nas-ludzi myslących.
Dla wybranych... tu moze troche przesadziles, ale rzeczywiscie ten film jest jednym z najlepszych, jesli nie najlepszym horrorem jaki widzialem (a zaznaczam, ze widzialem dosc duzo). Wiekszosc horrorow nastawia sie na efekty straszenia, zapominajac o fabule i napieciu - to moze robic wrazenie na poczatku, ale za ktoras z kolei "straszna scena" przestajemy sie bac, bo robi sie malo przekonujaco. I trzeba przyznac, ze Tale of Two Sisters jest pod tym wzgledem nielicznym wyjatkiem - tu wszystko jest perfekcyjnie wywazone - historia i cala scenografia jest niesamowicie sugestywna. Widac, ze rezyser postawil na realizm i fabula niesamowicie wciaga. W zasadzie w filmie sa moze 2-3 typowo horrorowe sceny... za to jakie robia wrazenie :) O pokreconej fabule juz nie wspominam, bo i bez niej film swietnie by sie bronil, ale zeby do konca ja zrozumiec polecam obejrzec ten film co najmniej dwa razy.
No wlasnie:
"W zasadzie w filmie sa moze 2-3 typowo horrorowe sceny..."
I dlatego mysle, ze mamy tu do czynienia raczej z thrillerem obyczajowym, dramatem, niz z horrorem. Na portalu horror.com.pl znalazlem opinie iz jest to jeden z najlepszych filmow z Korei Pd. i z tym sie moge zgodzic, ale jeden z najlepszych horrorow? No coz, rzeczywiscie - trzeba miec pewien poziom wrazliwosci estetycznej i trzeba lubic niedomowienia, nie wszystko podane na tacy, jednak wg. mnie do horroru temu filmowi brakuje.
Jesli chodzi o straszaca Azje to mnie bardziej przekonaly Shutter, Ringu, Ju-on, a jeszcze tyle nie obejrzanych... "A tale..." jako film o silnych problemach rodzinnych - tak, jako horror - nie moja ekipa. Jednak wielu przestraszyl, wiec zapewne jestem w mniejszosci :).
No tak! Do wczoraj, do kiedy film się nie skończył myślałam, ze jestem inteligentną osobą. Do "Opowieści..." widocznie nie zostałam wybrana :P
A w ortografii i stylistyce człowiek myślący zrobił już jakieś postępy. Tyle czasu minęło...
No ale były młode i niezbyt dojrzałe jak na swój wiek i panikowały z byle powodu i niewiadomo o co kaman w tym filmie
Jedna z tych dziewczyn miała traumę po śmierci siostry. Leczyła się psychiatrycznie. Uważała że jej siostra nadal żyje. Film jest skomplikowany, ale w pełni do zrozumienia. Wystarczy go dokładnie oglądać.
Może za drugim razem bym go zrozumiała a to zmarła ta siostra a tamta widziała jej ducha który ja straszyl?
Jej siostra była martwa od początku, a na końcu filmu pokazali po prostu w jak drastyczny sposób umarła. Nikt tą żyjącą siostrę nie straszył. W tym filmie nie było żadnych duchów. Cały film to były skutki choroby psychicznej tej jednej siostry, która stała się taka z powodu traumy po śmierci tamtej drugiej, którą bardzo kochała.
W filmie była również taka jedna starsza kobieta, która ją nie lubiła, a tamta siostra się jej bardzo bała, tyle że tej kobiety również nie było. Pamiętasz sceny przy końcu jak pojawiła się w tym domu, a siostra była w szoku? Dopiero wtedy przybyła, a wszystko co wcześniej to iluzja spowodowana zaburzeniami psychicznymi tej żyjącej siostry.
To nie znalam takiej interperatacji tego filmu a ogladalam go pod wieczor a moze zbyt wczesnie wczoraj wstalam i go nie zrozumialam choc lubie filmy z zagadkami jak np Wyspa tajemnic;)
Możesz go obejrzeć na przewijaniu drugi raz. W nim wszystko ma sens, a po prostu nic nie jest takie jak się wydaje przez większość filmu.
dla wbranych ? to jest horror który masy oceniają wysoko. to nie jest film dla wybranych. nie znam osoby ktora oceniłaby ten film nisko. uwaga oceniam ten film nisko jest mega nudny i wlecze się. treści na 5 minut rozciągniete do dwoch godzin
tak jak napisałem w tym filmie treści było na 5 minut. fabuła jest naprawdę prosta. tyczy się choroby psychicznej jednej z sióstr. tutaj nie ma czego nie zrozumieć. masy oceniają ten film wysoko a jak wiadomo większośc ludzi nie jest zbyt mądrych.
Fabuła nie jest prosta, ale skomplikowana. Ty po prostu jesteś tępy i nic nie zrozumiałeś. A powiedzieć po obejrzeniu horroru, że to było takie proste (jakaś tam choroba), to musisz być naprawdę idiotą. To zresztą była ogromna trauma. Przecież na tym polega każdy horror, czyli że w trakcie wszystko wydaje się dziwne i skomplikowane, ale ostatecznie jest czegoś konkretna przyczyna.
co tu bylo takiego skomplikowanego. pewnie smerfy ktorym dales 1/10 okazaly sie bardziej skomplikowane bo im dales tylko 1/10 bo ich nie zrozumiales
Smerfy (te filmy) to gówno nic nie warte. Natomiast ten horror był przejmujący, klimatyczny, wciągający i emocjonalny. To w dużej mierze dramat psychologiczny, a nie tylko horror.
tu nie ma czego nie rozumieć. ocena jest niska bo film jest nużący i wlecze się a przy tym prawie nic ciekawego się w nim nie dzieje. jeśli tak oceniasz filmy że im wyżej tym więcej zrozumiałeś to współczuję.
To nie jest amerykański shit ty baranie gdzie chodzi ciągle o jakąś akcję. To horror ze wschodu, a tam mają inne podejście. Oglądałeś coś co nie jest dla ciebie.
to znaczy ty nie musisz sie chwalic ze zrozumiales ze ten film nie jest amerykanski bo dopiero teraz skojarzyles ze skosnoocy ludzie to nie amerykanie. to juz kazdy zauwazyl lacznie ze mna duzo wczesniej
Co ty bredzisz łbie? Oni zrobili doskonały horror, który nie polega na akcji lecz na klimacie.
kto zrobił ? znam japońskie i koreańskie świetne horrory. ten film do nich się nie zalicza. łbie / baranie ? skąd bierzesz takie teksty. tata tak cie nazywa ?
Ten film ty durny łbie to górna półka wśród azjatyckich horrorów. Genialny klimat i bardzo wciąga mimo że praktycznie nie ma akcji.
Oglądadałeś ostatnio smerfy 2 i dałeś ocenę 1/10. ciężko zrozumieć ci nawet bajke dla dzieci. Z kim ja w ogóle piszę
Smerfy to było gówno. Już wersja rysowana lepsza. Niezły z ciebie tępak skoro to ci się spodobało.
Po prostu mam porównanie bo z ciekawości trochę widziałem. Smerfy rysowane dużo lepsze od tych komputerowych.
wspaniale. a teletubisie i inne bajki dla dzieci też tak mają ? nie znam się na tym. znam się za to na horrorach
a wiec patrząc na gnioty, które lubisz oglądać i kryteria oceny wychodzi na to, że uważasz się prawdopodobnie za totalnego kretyna. współczuje
No jesteś kretynem. Zapewne wiele osób ci to mówi. Świetne filmy oceniasz nisko, a gnioty wysoko. Weź spadaj ty dzbanie.
to znaczy nikt mi tak nie mowi. oceniam najlepsze filmy bardzo wysoko. mysle ze sie sfrustrowales tym ze zauwazylem ze lubisz ogladac smerfy i inne bajki ktore w dodatku ci trudno zrozumiec.
Smerfy są nieważne. Mowa o tym świetnym azjatyckim horrorze, którego nie zrozumiałeś.
ja zrozumiałem. to ty nie zrozumiałeś smerfów. są dla ciebie ważne bo dałeś im 1/10 ale po prostu ich poziom cię przerósł.