Jako film jako taki - jest dobry, warto obejrzeć.
Ale jako film na podstawie książki - kompletna klapa. Nie ma to, jak kręcić film i nie przeczytać najpierw książki, na podstawie której się kręci.
A tak się nieszczęśliwie/szczęśliwie złożyło, że książkę przeczytałam dzień wcześniej, więc miałam świeżo w pamięci całą historię. I stanowczo uważam, że to, co zostało przedstawione w filmie było znacznie gorsze.
Daje 7/10 - bo, jak napisałam, film sam w sobie jest fajny, ale gdybym brała pod uwagę brak zgodności z książką - wtedy ocena byłaby niższa.
popieram. Film jest tak zły jak na ekranizacje, że, mimo, że kupiłam DVD, nie dałam rady obejrzeć drugi raz. W dodatku zwalono totalnie polski dubbing.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Okropnie denerwujący był ten wciśnięty wątek kolejnego ratowania świata. Mnie się w książkowej "Podróży..." najbardziej podobał takowego wątku brak. No, ale bez supermisji do wypełnienia nie byłby to hollywoodzki film... Druga irytująca rzecz to kontynuacja wątku miłosnego Kaspian - Zuzanna (niby w 1 scenie, ale...)