PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=427887}

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu

The Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader
2010
6,7 85 tys. ocen
6,7 10 1 85107
5,3 22 krytyków
Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu

Wystarczy mi tak to na razie zatytułować, gdyż tytuł jaki nadałam mówi sam za siebie.
Ledwie 3 godziny temu wróciłam z seansu i wystarczył mi przegląd książki, by wiedzieć, że głęboką analizę będę musiała kiedyś napisać. Różnice w wersji filmowej jak i książkowej są aż za bardzo widoczne, ale... reżyser się wybronił wg mnie i to paroma rzutami na taśmę (jeśli tak to można ująć...).
Części 2 prawie wcale nie oglądałam, bo rzucałam tylko okiem w tv, więc nie będę porównywać, ale widać, że tej części nie kręcił ten sam reżyser, który kręcił część 1.
Film przedstawia wg mnie dużo mroczniejszy obraz, acz język, szczególnie w dubbingu jest bardziej łagodny niż w książce. Nie zamieszczono też wielu scen, dodano takie, których w książce nie było-dużo można by tego wymienić... np. scena walki Edmunda z Ryczypiskiem na statku-raptem wczoraj była na interii wiadomość o drastycznym filmie na YouTube z kotkiem, choć film był kręcony o wiele wcześniej.
Ciekawą rzecz zauważyłam-jakby cenzurę co do tego, co mamy w kraju, czyli języka politycznego-brak np. zwrotu "wulgarny" i innych, dosyć ostrych oraz symboliki kamiennego noża... Tu UWAGA: AUTOR "OPOWIEŚCI Z NARNII" BYŁ PROTESTANTEM, więc Narnię powinno się odczytywać w świetle biblijnym przede wszystkim jak i nauk protestanckich po trochu, aczkolwiek seria pięknie uczy nas o chrześcijaństwie-o tym, o czym wielu by słuchać nie chciało...Kamienny nóż odwołuje się do krzyża. Wąż morski z kolei to zapewne Lewiatan.
Mam wrażenie, że nauki chrześcijańskie są jednak bardziej widoczne w filmie i film uczy nie tylko dzieci, ale i dorosłych jak powinniśmy postępować i jakimi metodami działa dobro, a jakimi zło-nie uczy wszystkich, ale część tak. Chciałabym wiedzieć, czy reżyser miał zamiar ludzi pouczyć, bo miałby u mnie ogromnego plusa :)
Najbardziej popsuto chyba ostatnią scenę-odzwierciedlenie pewnej znanej sceny ewangelicznej po zmartwychwstaniu Jezusa, ale ratują tę scenę słowa, na które reakcją po filmie powinny być pytania dzieci o to kim jest Aslan w naszym świecie. Takich pytań nie usłyszałam być może dlatego, że na sali było nie więcej jak sto osób zaledwie, ale spotkałam panią ok. 60, która niegdyś czytała "Opowieści z Narnii" i po prostu chciała zobaczyć filmową wersję.
Liczę jednak na to, że dzieci się obudzą i zaczną zadręczać wręcz swych rodziców pytaniami o Aslana, bo te pytania to tak naprawdę pytania o kwestie wiary. (a Ryczypisk trafił do Nieba na końcu :P)

Podsumowując: Rewelacja to by było za dużo powiedziane, więc 8/10.
A na pocieszenie polecam piękne podsumowanie 1 części:
http://www.youtube.com/watch?v=UsD3cvQcWuQ
Nigdy nie zapomnę tego klimatu i tak łatwo przeszmuglowanej w tej części Ewangelii... ;p
Dzięki tej części pokochałam w pewnym stopniu zimę i ta pora roku już na zawsze będzie mi się kojarzyła z Narnią, gdzie prędzej mają szansę trafić niewierzący, ale ja może i też, jedynie za wolą Aslana :))
Właściwie to dziś odbyłam tam podróż :)