Film mimo wielu złych ocen jest naprawdę świetny! Warto pójśćdo kina i go zobaczyć. Nie wiem czy nie jest to najlepsza jak dotąd część :)
Według mnie, najlepsza nie jest na pewno. Najbardziej mi się podobała pierwsza, jak większości osób. W tej nie podobała mi się postać Eustachego, wyobrażałem go sobie całkiem inaczej, w tym filmie zrobili go na piszczącego pedała.... Poza tym, aktor który go grał, po prostu mnie odrzuca. W filmie został zmieniony główny wątek (zielona mgła..?), której w książce nie było. Celem podróży tez nie było złożenie na stole Aslana mieczy.... Rozumiem zmienienie paru rzeczy, wycięcie pobocznych wątków, żeby film się nie dłużył, ale bez przesady. Wąż morski jak na dzisiejsze standardy wyglądał bardzo nierealistycznie, jak kukła... Podsumowując, świeżo po seansie wydawało mi się że film jest bardzo fajny, jednak po jakimś czasie doszedłem do wniosku że oczekiwałem po nim czegoś więcej.
Byłam na filmie wczoraj i muszę powiedzieć, że się zawiodłam. Spodziewałam się czegoś, co będzie zbliżone do poprzednich dwóch części, ale niestety nie doczekałam się. Czegoś mi zabrakło - może odrobiny narnijskiej magii z "Lwa, czarownicy..." i "Księcia Kaspiana" ;)
No w końcu to nie jest ekranizacja książki tylko film NA PODSTAWIE książki.
Fakt, że zielona mgła i wąż morski były dosyć wkurzające. Jednak co do Willa w roli Eustachego się nie zgodzę, myślałam, że się zawiodę (po obejrzeniu zwiastunów), ale byłam zchwycona :)
chyba wiem o co Ci chodzi :) i tak się zastanawiam czy nie lepiej było zostawić Andrew Adamsona do wyreżyserowania tej części, bo on potrafił niesamowity klimat stworzyć ;)
Byłam dzisiaj na tym filmie. Jest fantastyczny...poprostu wspaniały. Gdy widziałam te wszystkie komentarze o nim to myślałam że jak go obejrze to się rzeczywiście zawiode .Ale zdziwiłam się --- według mnie jest to najlepsza część jaką nakrecili. Oczywiście '' Lew , Czarownica i stara szafa '' oraz '' Książe Kaspian '' też są ekstra -- mają tą magie. Jednak ta część mi się najbardziej podoba..
film całkiem fajny, ale 3D tutaj było b e z n a d z i e j n e :/ wg mnie, ze wszystkich 3 części, to jednak "Lew, czarownica i stara szafa" było najciekawsze.
Ja byłam dwa razy w kinie: raz na 3d, a raz na 2d. Zgodzę się, że 3d nie było potrzebne, no ale może innym się podoba.
A co do wypowiedzi Dark_Phoenix_3 to fakt, że Andrew ma taki swój styl i tworzy taki narnijski klimat, ale Apted też sobie nieźle poradził
Ale tutaj za bardzo dominowały efekty specjalne i przez to klimat nie był taki sam.Adamson w poprzednich częściach urzekał i pokazywał naturale i piękne widoki jak te z Nowej Zelandii.A tu tego brakowało.
Co do tego 3d to zabiło cały film. Kilka razy w desperacji zsuwałam nawet okulary, ale niestety intensywniejsze kolory nie zrekompensowały nakładających się obrazów :/ Uważam, że powinno się zakazać kręcenia niektórych filmów w 3d.
Teraz prawie wszystkie filmy kręcone są w 3D - NIESTETY.
Co do Opowieści... - film był świetny, jak wszystkie części. A najbardziej podobał mi się pod koniec zwrot Aslana do Łucji: "... w waszym świecie noszę inne imię". Mam nadzieję, że dobrze zinterpretowałam te słowa.
:)
Miał na myśli Chrystusa, gdyby "Blackin" nie wiedziała:)
A filmy nie są kręcone w 3D, tylko są oparte w technologii 3D. A to jest duża różnica
Nie czytałem żadnej z książek o Narnii, nie jestem też fanem filmów, aczkolwiek druga część bardzo mi sie podobała. Za to w tej zabrakło mi FABUŁY.
Nawet sami bohaterowie na początku filmu nie wiedzieli po co znaleźli się znów w Narnii. Oczywiście nie brałbym tego dosłownie, gdyby później wyszczególnił się jakiś główny wątek, tym czasem większość filmu tułają się bez celu, później mamy nagromadzenie jakiś 'pisanych na kolanie' wątków. Oglądając ten film miałem wrażenie, że scenarzyści nie wiedzieli czego się mają trzymać. Tu jakaś mgła, później baronowie, na końcu jakaś 'zua' wyspa. Śmiech na sali, wyszedłem pod koniec gdy zobaczyłem wielkiego węgorza. A myślałem, że od dojrzalszej drugiej części seria ta będzie trzymała poziom dobrego filmu przygodowego. Nie wiem czy książka na której podstawie nakręcono ten film też była o niczym (?)
Nie, książka była kaurat bardzo dobra. W filmie nie ujęto tego, co najważniejsze. Według Lewisa bohaterowie dążyli, aby odnaleźć baronów oraz mieli nadzieję, że dotrą na ostateczny wschód. Tymczasem w filmie uganialni się za jakąś gównianą zieloną mgłą. I po cholerę ta mgła komu? Nadal jestem wściakła na reżysera i scenarzystów, za to, jak okaleczyli tą adaptację.
to prawda - końcowe sceny były najlepsze i w jakiś sposób uratowały ten film w moich oczach. Czekam na 4 część, chociaż brak mi będzie rodzeństwa jako głównych bohaterów
Zgadzam się z Tobą. Efektu 3d jakby nie było- a szkoda:(Jeśli chodzi o sam film to ja równiez wyszłam z kina z pewnym niedosytem.Mimo wszystko czekam na następna część z niecierpliwościa.Pozdrawiam i zycze samych pomyslności w nadchodzącym Nowym Roku!
Byłam dzisiaj i powiem wam szczerze że przy oglądaniu pierwszej części miałam takie fajne uczucie, przy drugiej też nawet jeszcze mocniejsze. Mi zabrakło Zuzanny i Piotra było ich za mało niby w książce też nie występowali ale mogli coś zmienić.
A tak wogóle to w dwóch zwiastunach było jak Zuzanna i Piotr idą obok Łucji i Edmunda więc nie rozumiem po co wcisneli taki kawałek do zwiastunu jeżeli go wcale nie było, Powiem szczerze ZAWIODŁAM SIĘ!!! Mam nadzieję że następna część będzie lepsza i że całe rodzeństwo powróci do narnii.
No tak, to pewnie jakaś scena usunięta.
muse_2 w "Opowieściach" Lewisa nie chodzi o to, że masz sie świetnie bawić przy czytaniu książki. On starał się pokazać coś głębszego. To nie jest zwykłe opowiadanie, dużo akcji i jeden główny wątek, żeby wszyscy "mniej mądrzy" mogli zrozumieć. Proponuję ci, żebyś przeczytał "Podróż Wędrowca do Świtu". To jest wędrówka, długa, na której spotykamy przeszkody i musimy pokonać własne słabości, żeby na końcu dotrzeć do tej upragnionej Krainy Aslana. Trzeba się troche pomęczyć i na to zasłużyć.
Dzięki za rozjaśnienie, może kiedyś pokuszę się o przeczytanie 'wędrowca'. Tak czy inaczej nie należę raczej do 'mniej mądrych' gdyż cenię sobie kino z przekazem, które ma coś do zaprezentowania nie tylko swoja oprawą. Mnóstwo cenniejszych filmów od 'Opowieści z Narnii' posiadało jeden główny wątek więc nie uważam by takie rozwiązanie było dla głupców.
Fakt faktem idąc na ten film szedłem z nastawieniem na rozrywkę, być może dlatego nie wyłapałem głębi przekazu i strasznie się wynudziłem, a być może jest trochę prawdy w moich słowach. Może ta historia na kartach książki była poruszająca i wciągająca, a w filmie nie udało się tego przemycić.
Moim zdaniem film nie jest zły. Ale dla kogoś, kto nie czytał książki. Widziałam wiele filmów na podstaie powieści... i prawdę mówiąc to była jedna z gorszych adaptacji. Przez dodanie jakiejś "zielonej mgły" i wprowadzenie małej dziewczynki, która, według książki, nie istniała oraz wielu innych cały czas wkurzałam się na reżysera i scenarzystów, zamiast skupić się na tym, co rzeczywiście istotne, czyli filmie. Dodatkowo wlepiono mi bilet na wersję 3D, więc zapłaciłam, jak za krocie. A w tym samym czasie leciała też wersja 2D, wiem to. Więc ogólnie rzecz biorąc nie mam najlepszych przeżyć. Uważam jednak, iż komuś, kto książki Lewisa nie czytał i nie pójdzie na wersję 3D z żałosnymi efektami (których prawie nie ma) powinien być zadowolony z tego filmu. Moja ocena- 7. Aha, i muszę dodac, że dubbing beznadziejny, ale przecież nie możan oskarżać filmu o zły polski dubbing, prawda?