Teraz w lato pewnie gdzieś w czerwcu...musza zacząc teraz żeby zdązyć bo wiele miesiecy im potrwa kręcenie.
JA wyczytałem na jakiejś stronce nie pamiętam już na jakiej że wędrowiec miał być kręcony tam gdzie titanic
Tym razem jednak ekipa nie pojedzie do Nowej Zelandii, gdzie zrealizowano dwie pierwsze adaptacje cyklu C.S. Lewisa, lecz zadomowi się w Meksyku.
Zmiana lokalizacji wymuszona została potrzebą dużych hal studyjnych oraz potężnego basenu do kręcenia scen morskich. W Nowej Zelandii nie ma odpowiednich budowli, za to znaleźć je można w Baja Studios. Kręcono tam takie przeboje jak "Titanic" czy "Pan i władca: Na krańcu świata". Zdjęcia plenerowa powstaną tak jak planowano to wcześniej w Australii.
A po za tym nie opłaca się krecic filmow w Polsce bo Polska jest za droga. Adrew powiedział ze taniej byloby kupić(nie pamietam ile) paprocie niz krecic film w Polsce.
A nawet jakby jakimś cudeem była premiera OzN:PWdŚ to na pewno w Warszawie a ja mieszkam pod Krakowem więc nie mam co liczyć że bym mogła jechać...
Ale widzicie: sceny u nas w Polsce kręcili, tak jak np. w Czechach. Tam premiera była, a u nas? ... za to chociaż mogliby zawitać też do nas, a nie...
No właśnie!!! Robimy Protest...napiszemy do nich list z prośbą o jakąś konferencje z fanami w Polsce xD W Krakowie ;D A najlepiej w Myślenicach <hahaha>
Ja mieszkam w Myślenicach :D Ale by byłoo faaajnie ;)) Ale napewno nie przyjadą ;( chociaż na pare godzin mogli by wpaść
Teraz na pewno nie przyjadą, bo po prostu nie ma po co. A raczej wątpliwe, żeby sobie zrobili zwykłą wycieczkę po Polsce...
Tak, to prawda Julia nie mają po co z resztą nie wiem czy Polska im się wogóle spodobała. Jestem ciekawa czy w Polsce nasz prezydent( czy nie wiem kto) ma w planach wyprawianie takich premier. Chyba trzeba napisać list do prezydenta:)
heh...wątpie że ma w planach^^mało mnie tam polityka obchodzi ale: oni wolą się kłócić ciągle niż pomyśleć o takich rzeczach jak premiery np
Nasz prezydent woi sie podlizac młodziezy tylko ze takie podlizywanie sie w reklamach nic nie daje bo on nic w tym kierunku nie robi a jak zrobi o bedzie to korzystne dla rodzicow i nauczycieli nie dla uczniow:)
Prezydent nie ma nic wspólnego z takimi premierami takie decyzje są podejmowane przez kogoś innego...to zalezy więcej od samych aktorów i producentów filmu czy będę chcieli przyjechac do Polski.
Niestety Polska to delikatnie mówiąc wioska;P Nie no żartuje, chodzi mi po prostu o to, że nie jesteśmy na takim poziomie jak np: Anglia, a Czechy mają baaardzo znaną Pragę... więc niestety;P
Yhh...niestety^^ baardzo bym chciała żeby się zmiłowali nad nami fanami i żeby przyjechali chociaż :) Przecież możemy pomarzyć xP
Nie wiem ja sie na tym nie znam. To wiadomo że Polska nigdy z niczego na świecie nie zasłynie to my zawsze potrzebujemy pomocy.
Może to sie kiedyś zmienii czas pokaże i Polska napewno zasłynie z czegoś chociaz za granica wiele naszych aktorek robi już światową kariere.
Jakie aktorki? Jeszcze nie widziałam chyba żadnej aktorki polskiej w jakimś filmie angielskim ;P
Ooo..nie wiedziałam że to polka...właśnie z kądś ją kojaże ale nie wiem z kąd ;P
Ja ja kojarzę z Pana Tadeusza gdzie zagrała Zosia ale ostatnio o niej się dużo mówi że miała romans z Colinem Farrellem.
Oj tam anglikom czy amerykaninom polska aktorka nie rożni się od jakieś innej. Oni chyba nie zwracają na to uwagi bo za dużo w ich krajach jest obcokrajoców.
Chyba tak...ale w ogóle Anglicy są niesamowicie mili i tolerancyjni...kiedy byłam w Anglii to weszłam do sklepu i przy kasie musiałam powiedzieć że nie umiem perfekt angielskiego i od razu powiedział sprzedawca że dobrze, pokazał mi cene i w ogóle ;) Także właśnie zastanawiam się czy nie zacząć prosić rodziców żeby tam wyjechać na stałe...i oczywiście wtedy będę miała większe szanse żeby dostać się do jakiegoś angielskiego filmu bo język podszkole ;)
Koło mnie mieszkał też murzyn i był bardzo miły podobno...ale może są też wyjątki
Wyjątki? Że niby każdy Murzyn jest "niemiły", a zdarzają się wyjątki - ci "mili"? Znam jedną Murzynkę i powiem tylko tyle, że jest najlepszą i najbardziej roześmianą lektorką w szkole (:
Prosić rodziców o wyjazd do Anglii na stałe z rodzicami? (mało realne) Nie lepiej poczekać parę lat i wyjechać na studia za granicę? Wyjeżdżasz tylko ty i nikt przynajmniej nie będzie miał pretensji, że nie wyszło...
Nie wiem czy tak bardzo nauczysz się tego języka dzięki wyjazdowi. Słówka same raczej do głowy wchodzić Ci nie będą. Musisz mieć solidne podstawy, DUŻY zasób słownictwa. Jak dla mnie taki wyjazd pomaga głównie w przełamaniu tej bariery językowej, pozbycia się strachu przed mówieniem, osłuchania z różnymi akcentami.
Ale w sumie jeśli w domu nie masz motywacji do nauki, to tam też jej raczej nie znajdziesz (:
Anglicy to bardzo tolerancyjny naród. Ja jak bym miała wyjechać do angli to też sama i przed tem w polsce podszkolić jezyk a potem wyjechaac tam i w szkoile sie nauczyć.
W anglii inaczej wyglada proces nauczania oninie mają chyba gimnazjów mi by było trudno przyzwyczajacić do ich zmian.
Chodziło mi o to że tymi wyjątkami są Ci nie mili bo osobiście znam paru murzynów i akurat oni są bardzo mili ;)
A co do tego wyjazdu...uczę się w szkole angielskiego i jest dość wysoki poziom ;) A jakbym miała wyjechać to nie od razu z mamą i z bratem tylko do taty bo mój tata pracuje w Anglii...
W Anglii gimnazjum to College. Ja bym się przyzwyczaiła i nauczyła tych wszystkich zmian. Najgorzej to chyba byłoby mi sie uczyć historii Anglii.
O tak, uczyć się historii Anglii to dla mnie by było tak trochę dziwnie...ale na razie chyba zostane przy wyjeździe do Anglii na wakacje ;)
Może i by była trudna ale i tak nie była by dla mnie ważna gdyż to nie mój kraj...ja w ogóle nie myślałam o nauce za granicą w Polsce czuję sie najlepiej.
A ja myślałam... cała rodzina mojej mamy tam jest tylko ona w Polsce została. NO moze historia nie byłąby dla ciebie ważna ale musiałabyś się jej uczyc i troche pomieszały by ci się daty wojen i rożnych takich.
No musiałabym z historia niemam problemów raczej gorzej z matmą która po angielsku była by dośc trudna no i fizyka
U mnie z matma też i fizyka i chemią ale w Anglii jest bardzo niski poziom nauczania. Moj brat w 5 klasie miał dzielenie pod kreską.