nie zgadzam się.
to po prostu "podróż", czyli wędrówka, czyli "journey" (jak w "Hobbicie", "The Lord of the Rings", "Odyseja" itp. itd)
biedactwo- akcja była i jest.
adwentures, po prostu jak w "Podróżach Guliwera" i tym podobnych - prowadza nas do wnętrza nas samych - może nie miałeś co oglądać w sobie?
po-zdr

M_klepka , nie twierdzę ze musisz się ze mną zgodzić , każdy ma prawo do własnej opinii , Tobie przypadło do gustu a mnie nie bo w porównaniu z pozostałymi dwoma częściami ten film jest jak dla mnie nudny , i to o wiele nudniejszy niż poprzedzające go filmy , ale myślę ze to kwestia gustu filmowego :) a z tym się nie dyskutuje :)

jaasne
de gustibus non est disputandum
to była prowokacja do dyskusji - nie o gustach, lecz o filmie - merytoryczne rozmowy
interesuję się motywami wędrownymi w literaturze, sztuce i filmie - stąd moja poprzednia wypowiedź
takie oglądanie i "smakowanie" filmów
dzięki za kulturę osobistą
to rzadkie
po-zdr!

Spoko rozumiem , ja nie spojrzałem na to pod kontem samej podróży , po prostu zapadły mi w pamięć wspaniałe przygody jakie miały miejsce w poprzednich częściach tego filmy dlatego poczułem niedosyt ze nie ma tam batalii dobra i złą , potężnej magi ani tym podobnych :) może dlatego tak słabo oceniłem ten film zależy jak na to spojrzeć :) dobrze ze potrafisz dostrzec coś co umknęło mojej uwadze , to cenna wskazówka :)

ok