Czegoś tzn. czego?

Morału, ciekawej historii, fajnych bohaterów. Wszystko jest płytkie i nijakie. Jedyny plus że nie śpiewają.

Główny morał jest bardzo czytelny, a także ważny w dzisiejszych "zalęknionych" czasach - przezwyciężaj swoje lęki, zrób coś z nimi, nie daj się im pochłonąć, by nie zniszczyły i nie zabrały ci życia. I co najistotniejsze - owszem, MOŻESZ się ich pozbyć, bo nie każdy ma taką wiarę w siebie; niektórzy poddają się lękom zbyt mocno i tracą wiarę w możliwość ich nieistnienia.
Jeśli zaś chodzi o bohaterów, uważam za kreatywne i pomysłowe stworzenie spersonifikowanych postaci chociażby Niewyjaśnionych hałasów czy uroczej Ciszy.
Osobiście również humor bardzo mi podszedł, jak np. "Nihilizm i egzystencjalizm dla dzieci" - jakoś tak to leciało.
Ta całość jak dla mnie tworzy ciekawą historię.
Oczywiście nie przekonuję na siłę do własnego zdania, tylko wyrażam swoją opinię, wszak m.in. po to ta strona istnieje, by się dzielić swoimi refleksjami i przemyśleniami dot. filmów.
Zatem pozdrawiam i niech jasność (bądź oswojona ciemność) będzie z Tobą ^^

Każdy ma prawo do własnej opinii choć wydaje mi się że Twoja wynika z tego, że logicznym jest taki właśnie morał. Bo jeśli spojrzeć na film, nie jest to takie oczywiste.

Można by się było domyślać że chodzi przezwyciężenie swoich strachów, niestety w filmie jest bardziej o akceptacji inności, nie dowiedziałem się własciwie jak główny bohater jako dziecko wyszedł z tych swoich strachów dzieciństwa, natomiast jest cała historia jak to Ciemność jest gnębiona, jak się wszyscy {chlopaczek, Marzenia senne, Bezsenność, Cisza, Odgłosy nocne) fascynują się Światłem, żeby na koniec zdać sobie sprawę że Ciemność też jest potrzebna bo bez Ciemności nie ma światła, mało to było odkrywcze i ciekawe, mimo fantastycznie skonstruowanych postaci

Moim zdaniem nie zagrały tutaj dwie rzeczy. Dla mnie największą wadą była tutaj narracja przerywana przeskokiem do opowiadającego dorosłego Oriona i jego córki, która całkowicie psuła immersje z historią. W pewnym momencie dorosły Orion kończy historię, ale jego córka postanawia wymyślać co było dalej, bo nie podobało jej się zakończenie i od tego momentu straciłem zainteresowanie, a sam film zaczyna być zbytnio przegadany dla najmłodszych choćby z powodu monologów córki, która stara się racjonalizować co słyszy i przeczy co chwilę, że coś takiego mogło mieć miejsce.