Obóz Narodowo-Radykalny – krótkotrwałe, skrajnie prawicowe ugrupowanie polityczne o charakterze faszystowskim założone 14 kwietnia 1934 r. przez młodzieżowych działaczy organizacji Obóz Wielkiej Polski

Akurat antysemityzm w latach 30. spotęgował się do poziomu przedpogromowego. Być może odbywało się to na fali rosnących w Europie faszyzmów, ale swoją rolę odegrał też Kościół katolicki oraz coraz bardziej radykalna i nacjonalistyczna polityka sanacji, szczególnie po śmierci Piłsudskiego. Atmosfera niechęci do Żydów narastała. Szkoda, że w polskich szkołach tej części historii nie uczy się wnikliwiej, np. analizując ówczesną prasę, nie tylko endecką, ale też cytując wpływowych polityków rządowych. Może chodzi o to by dzieci nie były bombardowane przekazem, który mógłby je nieco do Polski zrazić, ale są sposoby pedagogiczne by to równoważyć. Żydzi byli społecznością niezwykle zróżnicowaną wewnętrznie, ale pod wpływem nagonki antysemickiej spora ich część zrażała się do Polski, do państwa polskiego. Podobnie błędną politykę narodowościową rząd Polski prowadził wobec Ukraińców i Białorusinów, o Litwinach, którym zabraliśmy ich odwieczną stolicę nie wspominając. To był dość mroczny okres w dziejach Polski, okraszony flirtem z reżimem hitlerowskim, z którym polscy politycy byli w niemałym stopniu zaprzyjaźnieni. Dopiero gdy Polska odmówiła Hitlerowi przystąpienia do paktu antykominternowskiego nastąpił zwrot w polityce Niemców wobec Polski ale stało się to już po aneksji Czechosłowacji. Żydzi ze środowisk syjonistycznych coraz skuteczniej zachęcali innych Żydów do emigracji do Palestyny. Co ciekawe, akurat w tej kwestii polski rząd Żydom pomagał, nawet w sposób nieoficjalny wspierał żydowskie organizacje wojskowe, poprzez szkolenia i dostawy broni. Dobrze, że wówczas wywiad brytyjski o tym nie wiedział.

Jeszcze filmu nie obejrzałem, ale taki fajny ból dupy prawaków, że już odpalam.

To nawet nie jest ból prawaków tylko osób, które tego filmu nie widziały. Chociażby ten fragment "Wystarczy sięgnąć do źródeł historycznych, by poznać prawdę o sytuacji na kresach II RP w 1939 roku, kto kolaborował w Sowietami, kto Polakom wbijał nóż w plecy. Tego w filmie nie zobaczymy.", a w filmie co innego. Eh

Obejrzałem, całkiem dobry film. I jak najbardziej masz rację, koleś chyba jakiś inny film oglądał. Sowieci pokazani są jako mordercy dzieci i gwałciciele z pedofilskimi ciągotami. Polacy raczej w większości pokazani są w korzystnym świetle, są honorowi (chłopak, który odmawia roli Zbyszka, po przegrał z Leosiem), bohaterscy (zwłaszcza plutonowy grany przez Topę, ale i wielu innych). Komuniści wspierani przez Żydów. Film jednak nie jest antysemicki, bo po pierwsze pokazuje przyczyny, dla których Żydzi upatrują nadzieję w komunistach. Jest to nie tylko niemiecki, ale i polski antysemityzm, pokazany wprawdzie w wersji light, bez pogromów, które były codziennością w przedwojennej Polsce, jest trochę bójek Żydów-lewaków z Polakami-prawakami. ONR wprawdzie był nielegalny, ale od tej delegalizacji nie zniknęli wcale ONR-owcy, a organizacja istniała i działała, choć nielegalnie. Po drugie, są też pokazani Żydzi-polscy patrioci, na czele z głównym bohaterem, ale i inni (zegarmistrz). Ja nie wiem, jak po obejrzeniu filmu można uważać, że Polacy wypadają w nim gorzej niż Sowieci. To chyba trzeba mieć zaiste zakuty łeb, panie rycerzu.

chyba jednak filmu nie oglądałeś, szkoda, albo - co gorsza - żywisz totalnie wypaczony obraz polskości. W filmie wszystko jest, co trzeba, co psuło relacje międzywyznaniowe i między etniczne w II Rzeczpospolitej, i pogardliwy stosunek Polaków do wyznawców religii mojżeszowej - łączenie wyznania z narodowością: Polak=katolik, a także komunizowanie p r o l e t a r i a t u żydowskiego, pomaganie sowietom i strzelanie do polskich żołnierzy, między innymi do mojego ojca