Osada

The Village
2004
6,2 189 tys. ocen
6,2 10 1 188729
5,3 39 krytyków
Osada
powrót do forum filmu Osada

Żeby tak wiele osób nie zrozumiało tego filmu - przerażające...

"Osada" jest filmem wybitnym tylko nie o tym o czym spodziewali się ludzie - nie jest to ani horror, ani film o miłości, jak wiele osób to postrzega. To film o tym na ile można ograniczyć cudzą wolność niby dla dobra tej osoby (czy zbioru osób) - na ile ma się do tego prawo i jakie ma to skutki. Także o izolacji dobra od zła. W tej pseudo idyllicznej osadzie mającej być ostoją spokoju i dobra wyrasta nienormalny morderca - niby nie do końca zły, bo po prostu opóźniony, ale morderca. Nie ma możliwości podziału ludzi na dobrych i złych - nie ma możliwości odizolowania się od zła - to jedynie mżonki, a cały projekt 'osady dobrych ludzi' staje się jednym wielkim więzieniem opartym na zastraszaniu i kłamstwie. Ten film ma masę znaczeń, podtekstów, ale poruszających problemy społeczne, moralne, psychologiczne. Nie jest to prosta historyjka o miłości, czy głupawy horror. Postać, którą gra tam Joaquin też jest wyjątkowa - jest faktycznie dobrym człowiekiem, ale w imię obrony dobra wioski niemal zostaje poświęcony, niemal ginie. Społeczność obarcza go poczuciem winy, choćby za to, że chciałby wyjść poza granicę i przynieść jakieś lekarstwa, czy mieć dostęp do jakiejś cywilizacji. Zabijają dobro w imię obrony dobra. Lucius ma normalne, ludzkie, zdrowe potrzeby, wyzbyte egoizmu, a cała starszyzna powoli go zabija. Niszczy go psychicznie i prawie zabija fizycznie. Niby w imię ochrony przed złem, mimo, że tak naprawdę sama staje się złem i czyni zło. Na końcu filmu, kiedy wydaje się, że może coś się zmieni, że może coś zrozumieli i jednak uwolnią tych wiecznie oszukiwanych, odciętych od świata ludzi, oni (starszyzna) i tak podejmują decyzję, że będę brnąć w kłamstwach dalej. Przez chwilę jest nadzieja na wolność, ale zaraz znika. A Joaquin gra tam świetnie - cały czas widać w nim napięcie, tęsknotę za czymś, czego nawet nie umie nazwać, przeczucie braku wolności mimo pozoru jej posiadania, wyzucie ze szczęścia, podskórne zmęczenie, udręczenie nie do zniesienia. Cały film ma klimat chorego majaku, udawanej wolności, świata przypominającego bardziej więzienie i horror (dla wiecznie zastraszonych, prymitywnie życjących mieszkańców) niż krainę błogiej Utopii, jaką miał być ten świat z założenia. Jest to też ciekawa polemika na temat tego czy naprawdę tak mało potrzeba do szczęścia, czy tak jak niektórzy twierdzą wystarcza życie bliskie natury, zaspokajanie prostych potrzeb, a cała cywilizacja jest niepotrzebnym, czy niszczącym złem. Czy zło jest wynalazkiem cywilizacji, czy jest po prostu wpisane w naturę istnienia człowieka (i naturę ogólnie). I czy w końcu zło - wydarzenia negatywne w skutkach - wynikają jedynie z działań złych ludzi - marginesu, od którego założyciele osady wierzą, że się odcinają.

Eleonora

|"Po pierwsze dziwię się, że nie zauważyłeś u mnie żadnej pozycji ocenionej na 1."|

Wiesz co, aż mi się żal zrobiło. Nawet zwątpiłem i przeczytałem jeszcze raz początek swojego poprzedniego posta; mi piszesz że je nie rozumiem, a co tu mamy? Wiesz co, weź jeszcze raz przeczytaj ten fragment mojego postu którego opis zacytowałem bo az mi się żal zrobiło jak mozna tak niezrozumieć słowa pisanego. Napisałem "tej pozycji" co odnosi się do WP a nie do wszystkiego, a filmu ocenione na 1 u ciebie tez widziałem. Zamotałaś się.

|"Po drugie nie rozumiem, co ma duma do oceny filmu."|
Tego to już nie wiem co ty tam masz.

|"Po trzecie nie wiem, co określasz mianem film staroświecki, a już najbardziej dziwi mnie to, że Ciebie dziwi, że taki film może mieć ocenę 10 według kogoś. Czy to oznacza, że stare filmy są gorsze od nowych? To jak ktoś uwielbia nieme film wśród, których jak najbardziej można znaleźć arcydzieła, to Twoim zdaniem jest w błędzie, bo one są za stare na to by być dobrymi?? "|

oh, chyba zaczne pisac dużymi literami... znowu źle przeczytałaś co napisałem. Poprostu się zdziwiłem że u ciebie jest przewaga starych filmów, jak sama okresliłaś "niepopularnych", które mają ocene 10, to mnie zdziwiło. Nie wiem dlaczego mi doklejasz coś czego nie napisałem, może chcesz mi zrobic na złość?

|"to kolejny raz piszesz to samo, czyli, że ja niby daję filmom, które uważam tylko za bardzo dobre 10. Nie rozumiem jakim cudem uważasz, że wiesz lepiej jakie filmy uważam za bardzo dobre, a jakie za doskonałe, czy arcydzieła? "|

Ja chyba naprawdę zaczne pisać drukowanymi! Napisałem "niektórym (filmom bardzo dobrym dajesz 10)", N-I-E-K-T-Ó-R-Y-M, a nie wszystkim, hej! obudź się! bo coraz bardziej przeinaczasz moje posty!
Gdzie napisałem że wiem lepiej jakie filmy uważasz za bardzo dobre itp.??? No doprawdy dowiaduję sie coraz to nowych rzeczy od ciebie o sobie, czy ty w ogóle czytałaś co ja napisałem? Chyba trozeczkę cię zmuliło od pisania książek.?

|"Co do LOTR to nie urzeka mnie. [...] dla mnie osobiście było to arcydzieło."|

Tego się właśnie spodziewałem że WP nie jest na twój mózg (bez urazy). Widocznie jesteś niedzisiejsza tj żyjesz starszymi (pojęcie względne) filmami.

|"Scenografia tam nie zaciekawia mnie "|
Ciekawe bo jest to jedna z najlepszych scenografii w historii kina...

|"Czasem, a może często filmy z małą ilością efektów specjalnych,"|
Filmy z małą ilością efektów, co prawda istnieją i chodzi o dany gatunek, są już powoli przeżytkiem.

|"dużo bardziej działają na wyobraźnię."|
Czyją?

|" ale też przez to słabo to działa na moją wyobraźnię i jest za mało bajkowe. nie zaciekawia mnie."|
Bo takie arcydzieło filmowe jest widocznie nie dla ciebie, dla ciebie jest Osada. eheeehe nie działa na twoją wyobraźnię? Może masz jej poprostu za mało? Za mało bajkowe... ehh


|"Do tego w tych filmach jest wiele potężnej długośći fragmentów, które mnie najzwyczajniej nudzą."|
Tez ciekawe, bo właśnie te framenty są ciekawe, wiele osób narzeka na długość filmu, ja uważam ze to nie jest żadna wada i jesli kogos film zaciekawił to nawet te fragmenty będą go ciekawiły, jak i cały film.

|"I nie dały mi te filmy żadnego poszerzenia postrzegania, nie przysłużyły się do rozwoju mądrości, co jest dla mnie szczególnie istotne w filmach. "|
Może poprostu nie zrozumiałas tego filmu?

|"Jednak jeśli chodzi o to jak on na mnie działa to niestety niespecjalnie."|
Masz ciekawy sposób postrzegania filmów, naprawdę...

|"natomiast mnie to nie porusza na tyle by dla mnie osobiście było to arcydzieło."|
Oj troszke argumentów by się przydało?
Ja uważam za arcydzieło "Władcę", ma niesamowitą fabułę, masę wartości i przesłania ze soba idące. Z takiego filmu mozna naprawde duzo wynieść.
Ciekawe dlaczego nie oceniłaś tego filmu? Może faktycznie tego nie rób, bo zaniżysz średnią...

ocenił(a) film na 10
Beliar

@ "|"Eufegeniusz Doubtfire jak zwykle źle przeczytałeś - nie pisałam, że daję 10 filmom, które są _tylko_ bardzo dobre. "|

Co jednak nie zmienia faktu że takim filmom też dajesz 10 punktów "

To znaczy, że Ty lepiej wiesz ode mnie jak odbieram dany film i czym się kieruję w jego ocenie?? Masz więc kolejny przykład na kłamstwo w Twojej wypowiedzi - napisałeś, że faktem jest... w sytuacji, gdy to nie jest faktem. Oczywiście możesz teraz zacząć się usprawiedliwiać tym, że nie znasz znaczenia wielu wyrazów i pojęć i każdemu może się pomylić...

@ "|"Co do "Osady" to właśnie jest to dramat i thiller."|
Wiem że jest to thriller ale nie ma nic kompletnie nic co wskazywałoby na to że jest takim gatunkiem. "

Dla mnie i dla innych osób w tym również tych zawodowo zajmujących się filmem jednak jest. I nie pisz, że ja się nie znam na gatunkach w sytuacji, gdy Ty masz ów powyższy problem.

@ "Moich kłamstw? Ja nie kłamałem nigdzie a ja tez pragnę ci powiedziec że ty też się nie ustosunkowałas do swoich kłamstw i doklejanych zdań czy słów do mich wypowiedzi."

Ustosunkowałam się powyżej. Wystarczyło trochę poczekać na odpowiedź. Być może nie jesteś tego świadom, ale nie ma obowiązku odpowiadania tego samego dnia, czy w ogóle w jakimś określonym czasie. Co ciekawe teraz oczekujesz odpowiedzi podczas, gdy wcześniej dziwiłeś się, że się one pojawiają... Natomiast kłamstwem nazywamy nieprawdę i to nie jest mój wymysł i niestety jest tego pełno w Twoich postach.

@ "Po co mieszasz w to wiarę chrześcijańską? Chyba już do reszty cię pogieło. A że się tak zapytam o jakich filmach tu wspominasz?
Nagminnym kłamaniem? Ty chyba masz jakies schorzenia, wszędzie widzisz osoby które kłamia a ty najbardziej kłamiesz, w dodatku to samo z "wulgarnym zachowaniem", gdzie? gdzie sie pytam, a w dodatku jeśli nawet to na pewno nie bez powodu. "

Po pierwsze Ty pierwszy wyleciałeś z nawiązaniem do religii pouczając mnie bym nie używała imienia bożego nadaremno, podczas gdy miałeś pisać o tym dlaczego poczułeś się obrażonym i nierozgarniętym. Skoro więc to napisałeś i skoro później pisałeś o tym widzeniu zła (co brzmiało dość 'dziwnie', a z czego teraz usiłujesz się wycofać) i pouczałeś "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe" no to niestety nie da się nie odnieść wrażenia, że pozujesz na prawego Chrześcijanina. Co jednocześnie kłóci się z ilością kłamstw i stylem Twego zachowania. I nie ma czegoś takiego, że w sytuacji, gdy poczujesz się obrażony (choc niekoniecznie zostaniesz obrażony) to już nagle masz prawo zachowywać się niegrzecznie i że jest to wtedy usprawiedliwione. Nie chodzi o to, żeby mi to przeszkadzało. Chodzi tylko o stwierdzenie faktu, że skoro w ten sposób usprawiedliwiasz bycie niegrzecznym, czy wulgarnym, to po prostu jesteś zakłamany, czy dwulicowy. Co do wulgarnego zachowania powinieneś czytać uważnie "w dyskusjach pod innymi filmami". W dyskusji pod tym filmem zachowujesz się niegrzecznie, ale jeszcze nie wulgarnie.

@ "No leże, poprostu leże, ja powiem "A" a ty mi zaraz dokleisz cały alfabet, weź zluzuj trochę!! Czy ja gdzieś napisałem że wywiera na mnie to jakieś wrażenie?!!? Podałem tylko to co pisze w gazecie i już, a ty mi przypisujesz to wciąż nowe cechy a tak naprawdę nie wiesz nic a mędrkujesz jakbyś była nie wiadomo kim. "

Miałeś podać nazwę gazety, w której to niby w recenzji, czy opisie filmu ktoś używa określenia "durnowate gadanie". Natomiast skoro podpierasz się tekstem z tej jakiejś gazety, to jednak widzisz w tym coś istotnego. Gdybyś uważał to za nic nie znaczące zdanie, to byś się nim nie podpierał. Proste.

@ "|"bo na mnie żadnego prawdę mówiąc"|

No ciekawe ale recenzjami kierowałaś się podczas nazywania ludzie nierozgarniętymi, a recenzja obojętnie czy w gazecie czy w internecie ale jest napisana przez kogoś."

No więc właśnie - jesteś w stanie wyjaśnić o co Ci chodzi? Recenzja jest napisana przez kogoś i moge się zdziwić tym, co ten ktos pisze. No więc w sensie zadziwienia, to faktycznie może to na mnie zrobić wrażenie i jeśli przeczytam jakąś świetnie napisaną recenzję to także może faktycznie zrobić na mnie wrażenie. Jednak tutaj chodziło o miarodajność ocen w recenzjach. Ty tutaj przytoczyłeś określenia rzekomo napisane w gazecie (rzekomo dlatego, że nie chce mi się wierzyć by użyto w gazecie słowa 'durnowate'), aby przedstawić jakiś argument na poparcie Twoich opinii. W tym sensie recenzje nie robią na mnie wrażenia, bo nie zawsze podoba mi się fim w recenzji bardzo chwalony lub podoba film skrytykowany.

@ "Dlaczego ty wszędzie naokoło widzisz kłamstwo, zło i wulgaryzmy i wszędzie! tylko nie u siebie"

A gdzie w moich wypowiedziach widzisz wulgaryzmy? A co do kłamstw, to także nie udało Ci się jak dotychczas pokazać żebym gdzieś kłamała. Zło to widziałeś Ty. Ja się dziwiłam skąd ten pomysł na poszukiwanie zła :) ale no niestety to wyszło od Ciebie.

Eleonora

Ja chyba z krzesła spadnę zaraz.

Czy ty naprawdę nie umiesz czytac ze zrozumieniem? W twoim poście jest pełno kłamstw i przeinaczeń moich postów:

|"To znaczy, że Ty lepiej wiesz ode mnie jak odbieram dany film i czym się kieruję w jego ocenie?? Masz więc kolejny przykład na kłamstwo w Twojej wypowiedzi - napisałeś, że faktem jest... w sytuacji, gdy to nie jest faktem. Oczywiście możesz teraz zacząć się usprawiedliwiać tym, że nie znasz znaczenia wielu wyrazów i pojęć i każdemu może się pomylić... "|
Gdzie skłamałem, GDZIE? Nie spodziewałem się że mozna tak tekst przeinaczyć... gdzie ja napisałem że lepiej wiem jak odbierasz filmy? Napisałem tylko że głupota jest ocenianie filmu 10/10 jesli uważa się ten film za bardzo dobry podczas gdy ocena "bardzo dobry" to ocena 8, i TYLE! Resztę to ty sobie wymysliłaś!

|"Dla mnie i dla innych osób w tym również tych zawodowo zajmujących się filmem jednak jest. I nie pisz, że ja się nie znam na gatunkach w sytuacji, gdy Ty masz ów powyższy problem. "|

No akurat... sama wydziwiasz raz że to jest o miłości raz że nie jest, raz że to dramat i tak w kółko, wiem jest to thriler, ale według mnie nie jest ponieważ ten film wogóle nie ma żadnych takich cech, któe by na to wskazywały no ale ty oczywiście zawsze musisz być wyżej, smiech...

|"Ustosunkowałam się powyżej. Wystarczyło trochę poczekać na odpowiedź. Być może nie jesteś tego świadom, ale nie ma obowiązku odpowiadania tego samego dnia, czy w ogóle w jakimś określonym czasie. "|

Równie dobrze ja moge to tobie powiedzieć.

|"Co ciekawe teraz oczekujesz odpowiedzi podczas, gdy wcześniej dziwiłeś się, że się one pojawiają... Natomiast kłamstwem nazywamy nieprawdę i to nie jest mój wymysł i niestety jest tego pełno w Twoich postach. "|

Co wymyslasz znowu, tylko za pierwszym razem dziwiłem się ż eodpowiadasz, teraz jak widzisz rozmawiamy już. U mnie jest pełno kłamstw? To ty lepiej popatrz ile jest tego u ciebie i jeszcze pełno twoich przeinaczeń moich postów. Nie masz mi czego wypominać , sama sobie wypomnij, a powinnaś...

|"Po pierwsze Ty pierwszy wyleciałeś z nawiązaniem do religii pouczając mnie bym nie używała imienia bożego nadaremno, "|
Bo taka jest prawda, ale ja ci tylko to napisałem i nie mieszałem tego z innymi cechami, ty - tak, i tu jest różnica.

|"pisałeś o tym widzeniu zła (co brzmiało dość 'dziwnie', a z czego teraz usiłujesz się wycofać)"|
... czy ja się z tego wycofuję? napisałem ze to było w przenośni (wiesz co to w ogóle jest) i że ty odebrałaś to dosłownie, natomiast: "i pouczałeś "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe" no to niestety nie da się nie odnieść wrażenia, że pozujesz na prawego Chrześcijanina. " - to nie ma nic wspólnego z wiarą, a przynajmniej ja nie miałem wtedy nic takiego na mysli, kolejny twój dziwny wymysł.

|"Co jednocześnie kłóci się z ilością kłamstw i stylem Twego zachowania. I nie ma czegoś takiego, że w sytuacji, gdy poczujesz się obrażony (choc niekoniecznie zostaniesz obrażony) to już nagle masz prawo zachowywać się niegrzecznie i że jest to wtedy usprawiedliwione. "|

Ilość kłamstw... styl mojego zachowania to jest nic w porównaniu z twoim style i kłamstwami i wmawianiu mi że napisałem coś czego nienapisałem! A własnie że mam takie prawo, a gdyby dajmy na to złodziej próbował i zabrał by ci torebkę z dokumentami i pieniędzmi i uciekła ty byś go złapała, to czy powiedziałabyś mu: "proszę pana, przepraszam, ale czy mógłby mi pan oddać moje rzeczy?", haha napewno nie, napewno byś mu zawszczelała, a w ogóle to bys go nie dogoniła nawiasem mówiąc. Zreszta co ja tu mówię, zobacz na siebie i pierwsze starcie z Maciusiem, kiedy to on zachował się powiedzmy nieprzyzwoicie ty zrobiłaś to samo, ALE PRZECIEZ NIE MA CZEGOS TAKIEGO!

|"Chodzi tylko o stwierdzenie faktu, że skoro w ten sposób usprawiedliwiasz bycie niegrzecznym, czy wulgarnym, to po prostu jesteś zakłamany, czy dwulicowy."|
Wyżej podałem ci przykład i co o tym myslę.

|"Co do wulgarnego zachowania powinieneś czytać uważnie "w dyskusjach pod innymi filmami". W dyskusji pod tym filmem zachowujesz się niegrzecznie, ale jeszcze nie wulgarnie. "|

JA MAM CZYTAĆ UWAZNIE?? HAHAHA To ty czytaj uważnie!! bo znowu przekręciłas to co napisałem, bo tak się składa że zapytałem się o jakie filmy konkretni ci chodzi a nie o ten, tak jak to ty mi teraz usułujesz wmówić! "Przyganiał kocioł garnkowi...", sama mi każesz teraz czytac uwaznie bo źle zrozumiałem a sama źle zrozumiałaś to co napisałm przedtem, no żałość sama w sobie...

|"Miałeś podać nazwę gazety, w której to niby w recenzji, czy opisie filmu ktoś używa określenia "durnowate gadanie". "|

Wody! Wody! Bo chyba się zadławię zaraz, to jest kolejny dowód na to że ktytykujesz mnie w oparciu o moje posty których w ogóle nie przeczytałaś! Co ja napisałem? Przeczytaj jeszcze raz? Nosisz okulary? Napisałem ci ze xle odczytałaś fragment posta w którym pisałem o durnowatych dialogach, tam wyraźnie między tym co było napisane w gazecie, czyli o tym że w Osadzie jest mało zaskakujących scen a tym moim stwierdzeniem że tam są durnowate dialogi był postawiony PRZECINEK, i wyraźnie oddzielone było zdanie z gazety które napisałem od mojego zdania o durnowatych dialogach, a ty to w całosć połączyłaś, no nie wiem czy ty to specjalnie robisz czy jak? No żal poprostu ogarnia jak bardzo można przeinaczyc tekst, i jeszcze raz ci piszę bo i tak pewnie pójdziesz w swoje: TEGO ZDANIA NIE BYŁO W GAZECIE! to kolejny twój wymyslony wymysł!

|"Natomiast skoro podpierasz się tekstem z tej jakiejś gazety, to jednak widzisz w tym coś istotnego. Gdybyś uważał to za nic nie znaczące zdanie, to byś się nim nie podpierał. Proste. "|

Bez przesady. widzę że zaczynasz się czepiać wsystkiego co popadnie a jescze wypominasz to innemu użytkownikowi (Frakt4l), no śmieszna jesteś


|"No więc właśnie - jesteś w stanie wyjaśnić o co Ci chodzi? Recenzja jest napisana przez kogoś i moge się zdziwić tym, co ten ktos pisze."|

Tak się składa że fragment tekstu z gazety też napisał "ktoś", i co więcej też był to fragment niewielkiej recenzji. Ale oczywiście scenariusz jasny: recenzję którą ty przeczytałaś jest wciągająca, natomiast recenzję któą ja ci podałem fragment z niej to juz jest do niczego, nawet jeśli była to ta sama recenzja, no bo oczywiscie ty jestes pępkiem świata...

|"Jednak tutaj chodziło o miarodajność ocen w recenzjach. "|
Ja ci nic o ocenach nie pisałem z recenzji której fragment przytoczyłem, ale ty maż bujną wyobraźnię, ale działaj ją na siebie a nie na mnie.

|"Ty tutaj przytoczyłeś określenia rzekomo napisane w gazecie (rzekomo dlatego, że nie chce mi się wierzyć by użyto w gazecie słowa 'durnowate'), aby przedstawić jakiś argument na poparcie Twoich opinii."|
No nie, znowu to samo, z kim ja rozmawiam... Nie ten fragment przytoczyłem z gazety, CZYTAJ UWAŻNIEJ!!

|"A gdzie w moich wypowiedziach widzisz wulgaryzmy? A co do kłamstw, to także nie udało Ci się jak dotychczas pokazać żebym gdzieś kłamała."|

haha wlazł rolnik na swoje pole z pszenicą wysoką na 2 metry i się pyta "gdzie moja pszenica"...
No poprostu nie moge uwierzyć że ty tego nie widzisz, prawie w każdym poście podaję ci przykłady twojego kłamstwa i przeinaczeń moich zdań, wmawiania mi rzeczy nie napisanych przez mnie, i jeszcze mi może powiesz że nie kłamiesz? Kłamiesz i to duzo, przykłady są chociażby w tym poscie.


|"Zło to widziałeś Ty. Ja się dziwiłam skąd ten pomysł na poszukiwanie zła :) ale no niestety to wyszło od Ciebie."|

Zło to faktycznie weszło ode mnie, ale w postaci metaforycznej, natomiast wyszło ono od CIEBIE w postacji dosłownej, no ja nie wiem co ty z ty złem, mówiac "zło" miałem na mysli twoje kłamanie, przinaczanie i ogólnie twój nieładny styl traktowania rozmówców, a nie siły zła szatana.


Nie wiem, czy to sobie teraz jakies żarty robisz czy nie. Praktycznie wszystko co mi wytykasz u ciebie się nasila z dwukrotnie większą iością, zauważ że ja nie przeinaczam twoich słów i nie rzucam fałszywych wytyczek (moze mi się raz czy dwa zdarzyło), to to robisz tak nagminnie że aż nie wiem czy rozmawiam z tą samą osobą co na początku, zresztą napoczątku było podobnie. I znowu piszesz dużo i conajmniej 90% twojej wypowiedzi to nieprawda, i fałsz, i kto tu kłamie? Ty! Podaję ci masę przykładów twojego kłamania a ty się jeszcze pytasz gdzie sa te przykłady, co smieszniej sze jest to że podajesz przykłady mojego kłamania które tak naprawdę są przykładami twojego kłamania, bowiem są one nieprawziwe w stosunku do mnie. Naprawdę nie mam juz sił dalej porpawiać cię, chodź przyznam że jest to zjawisko przezabawne, że rozmawiam to niby z osoba mądrkującą, któr akoniecznie chce sie przewyższyć od innych,a tu nagle tekie wpadki, ojojoj, pomijam nawet fakt że nie zawsze umiesz poprawnie zacytowac moje zdanie, i jego główna mysl zostaje przez ciebie w połowie ucięta, przez co kontekst zdania jest zupełnie inny. Przyznasz że to troche niegrzeczne zachowanie, zwłaszcza że ty potem takich cytatów używasz przeciwko mnie, i kto tu jest dwulicowy w takiej sytuacji?

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz specjalnie cytuję Ci całe duże fragmenty tekstu, żebyś nie miał aż tak wielkich problemów ze zrozumieniem, a Ty dalej nie dajesz rady...

Piszesz:
"Gdzie skłamałem, GDZIE? Nie spodziewałem się że mozna tak tekst przeinaczyć... gdzie ja napisałem że lepiej wiem jak odbierasz filmy? Napisałem tylko że głupota jest ocenianie filmu 10/10 jesli uważa się ten film za bardzo dobry podczas gdy ocena "bardzo dobry" to ocena 8, i TYLE! Resztę to ty sobie wymysliłaś!"

A wcześniej napisałeś, że daję 10 punktów filmom tylko bardzo dobrym, natomiast ja wyraźnie pisałam, że film musi być bardzo dobry i wywierać na mnie jakieś szczególne wrażenie, coś w nim musi mi się wyjątkowo/wybitnie podobać, a poza tym musi to być film, w którym nie ma nic, co by mi nie grało - w którym nic bym nie zmieniła i nie widzę żadnych błędów (i napisałam jeszcze o przekazie itp., ale w tej chwili możemy to sobie darować). Czyli film w ogólnie celujący we wszystkich kwestiach. Użyłam określenia 'bardzo dobry', ale użyłam też jeszcze innych określeń. Nie 'bardzo dobry' i kropka. Pisałam, że musi być bardzo dobry i coś jeszcze, coś więcej. Musi być w tym filmie coś (niekoniecznie jeden element, im więcej tym lepiej), który sprawia, że ten film jest dla mnie niesamowity i może to być coś, co dla innego widza jest kwestią marginalną więc poza tym, że ten film ma być ogólnie bardzo dobry, to musi mieć jeszcze to coś, co stawia go jeszcze wyżej. W mojej subiektywnej ocenie, bo to ma być moja subiektywna ocena.
A Ty uczepiłeś się samego określenia 'bardzo dobry'. Równie dobrze mogłeś wybrać inny fragment mojego opisu i zacząć pisać, że daję 10 punktów np. wszystkim filmom, w których nic bym nie zmieniła.
Powtarzając ciągle, że daję 10 punktów po prostu bardzo dobrym filmom, czyli _tylko_ bardzo dobrym (bo tylko tyle piszesz) piszesz nieprawdę. Pisząc nieprawdę kłamiesz.

Pisząc o tym, że jak 'A' jest gorsze od 'B' to niby oczywistym według Ciebie jest, że 'B' jest w ogóle złe (i to nawet dosyć złe), także napisałeś nieprawdę, czyli też skłamałeś.

A że kłamiesz na okrągło i mieszasz znaczenia bardzo różnych rzeczy nie widzę sensu poświecania Ci większej uwagi. Przynajmnie dzisiaj mam takie odczucie. Zachowujesz się dziecinnie. Latasz po innych tematach, nie dlatego, że faktycznie chcesz w nich napisać swoją opinię na temat jakiegoś filmu - filmu na którego stronie się wypowiadasz, a dlatego, że chcesz złośliwie skomentować mój wpis. Dla niewtajemniczonych (o ile ktokolwiek czyta te nasze rozmowy) to chodzi o fora dyskusyjne pod innymi filmami (nie "Osadą") np. pod "Nadją".
Komentujesz filmy, których nie obejrzałeś.
Do tego jeszcze to Twoje dziwne zaskoczenie i okazywana pogarda dla starszych filmów. To Twoje twierdzenie, że filmy starsze nie mogą być dobre, bo są stare. Przecież Ty się w ogóle nawet odrobinkę nie znasz na kinie skoro dla Ciebie godne uwagi sa jedynie najnowsze produkcje. Nie ma o czym rozmawiać z kimś kto się tak zachowuje.

Eleonora

|"Eufegeniusz specjalnie cytuję Ci całe duże fragmenty tekstu, żebyś nie miał aż tak wielkich problemów ze zrozumieniem, a Ty dalej nie dajesz rady... "|

O co ci znowu chodzi? Ty włąsnie ucinasz w połowie moje teksty przez co zmienia się główna myśl zawarta w danym zdaniu.

|"A wcześniej napisałeś, że daję 10 punktów filmom tylko bardzo dobrym, natomiast ja wyraźnie pisałam, że film musi być bardzo dobry i wywierać na mnie jakieś szczególne wrażenie, coś w nim musi mi się wyjątkowo/wybitnie podobać, a poza tym musi to być film, w którym nie ma nic, co by mi nie grało - w którym nic bym nie zmieniła i nie widzę żadnych błędów (i napisałam jeszcze o przekazie itp., ale w tej chwili możemy to sobie darować). Czyli film w ogólnie celujący we wszystkich kwestiach. Użyłam określenia 'bardzo dobry', ale użyłam też jeszcze innych określeń. Nie 'bardzo dobry' i kropka. Pisałam, że musi być bardzo dobry i coś jeszcze, coś więcej. Musi być w tym filmie coś (niekoniecznie jeden element, im więcej tym lepiej), który sprawia, że ten film jest dla mnie niesamowity i może to być coś, co dla innego widza jest kwestią marginalną więc poza tym, że ten film ma być ogólnie bardzo dobry, to musi mieć jeszcze to coś, co stawia go jeszcze wyżej. W mojej subiektywnej ocenie, bo to ma być moja subiektywna ocena. "|

Ale ty jesteś ciemna masa, naprawdę. Na początku napisałem że dajesz 10 punktów filmom które uwazasz za bardzo dobre, ty poprawiłaś mnie i napisałaś że nie tylko, więc ja potem tez napisałem że dajesz nie wszystkim filmom które uważasz za bardzo dobre 10 punktów, czyli krótko mówiąc są takie filmy którym dajesz 10 punktów a w twoim mniemaniu są tylko "bardzo dobre" i to tyle, resztę to jak zwykle wymysliłaś ty.

|"A Ty uczepiłeś się samego określenia 'bardzo dobry'. Równie dobrze mogłeś wybrać inny fragment mojego opisu i zacząć pisać, że daję 10 punktów np. wszystkim filmom, w których nic bym nie zmieniła.
Powtarzając ciągle, że daję 10 punktów po prostu bardzo dobrym filmom, czyli _tylko_ bardzo dobrym (bo tylko tyle piszesz) piszesz nieprawdę. Pisząc nieprawdę kłamiesz."|

Znowu dajesz przykład kłamania mówiąc że ja kłamię, mimo że wcześniej napisałaś że NIEKTÓRYM filmom bardzo dobrym dajesz 10 punktów, to nie był mój wymysł tylko twój i to wyszło do ciebie, i nie wyzywaj mnie tu że ja kłamię bo tak sie składa że ty kłamiesz najwiecej, i nawet zaryzykowałbym słowo oczerniasz.

|"Pisząc o tym, że jak 'A' jest gorsze od 'B' to niby oczywistym według Ciebie jest, że 'B' jest w ogóle złe (i to nawet dosyć złe), także napisałeś nieprawdę, czyli też skłamałeś. "|

A czegoś nie rozumiem. Dlaczego okreslenia co jest a co nie jest prawda ma być ustosunkowane do ciebie? tzn jeśli ty powiesz że jest tak to to musi być prawda a to co ja powiem i inni to od razu jest kłamstwo. No weź że... Jeżeli coś jest gorsze od czegoś, to to "czegoś" też nie jest najlepsze, ale nie zaraz wielkie zło jak ty to piszesz, kolejne twoje zaćmienie, to co ja pisze jest przez ciebie wyolbrzymiane, i do tego kłamiesz.

|"A że kłamiesz na okrągło i mieszasz znaczenia bardzo różnych rzeczy nie widzę sensu poświecania Ci większej uwagi. "|

No chyba se jaja robisz, ty jak zwykle wypominasz mi kłamstwo a sama tak kłamiesz do bólu, wyolbrzymiasz, i wmawiasz że ja przy tobie to nic. A przykłady ci podawałem.

|"Przynajmnie dzisiaj mam takie odczucie. "|
To chyba jesteś nietrzexwa dzisiaj.

|"Zachowujesz się dziecinnie."|
A ty to co?

|"Latasz po innych tematach, nie dlatego, że faktycznie chcesz w nich napisać swoją opinię na temat jakiegoś filmu"|
Mam prawo.

|"Komentujesz filmy, których nie obejrzałeś."|
Nie masz na to NAWET NAJMNIEJSZEGO DOWODU droga pani wszechwiedząca!

|"Do tego jeszcze to Twoje dziwne zaskoczenie i okazywana pogarda dla starszych filmów."|
Znowu wyolbrzymiasz, nie wyrażałem żadnej pogardy wobec starszych filmów, uważam tylko że są one poprostu stare (nie wykluczam że są wybitne), a jesli nie zauważyłaś technika idzie do przodu a ty stoisz w miejscu.

|"Przecież Ty się w ogóle nawet odrobinkę nie znasz na kinie skoro dla Ciebie godne uwagi sa jedynie najnowsze produkcje. Nie ma o czym rozmawiać z kimś kto się tak zachowuje."|

No raczej ty nie masz pojęcia o filmach. Mówisz mi że nie ma oczym rozmawiac ze mną skoro dla mnie godne uwagi są tylko najnowsze produkcje, a zastanowiłaś się ja moge ci powiedziec odwrotnie? Z tobą nie ma co rozmawiać bo dla ciebie godne uwagi są tylko stare produkcje.
Poprostu żali mi cię, znowu krytykujesz mnie nie czytając mojego postu.

ocenił(a) film na 10
Beliar

Jeszcze odnośnie postu, który jest wyżej.
Najpierw napisałeś cytuję:
"nawet w gazecie napisali że w Osadzie jest mało zaskakujących scen, reszta to tylko durnowate gadanie i bezsensownie"

a następnie:
"A czy ja coś takiego powiedziałem? Dlaczego ty ciągle wmawiasz mi to że powiedziałem coś czego faktycznie nie powiedziałem, "durnowate dialogi" nie odnosiło sie do tego co w gazecie pisze, tylko to że jest tylko kilka zaskakujących scen. Czytanie ze zrozumieniem się kłania i nie pisz że mi tylko tobie. "

Tak w ogóle to mówi się 'w gazecie jest napisane', a nie 'pisze w gazecie'. Ale pomijając już to, to niestety napisałeś to zdanie, które zacytowałam jako pierwsze i niestety przeczytanie tego ze zrozumieniem daje taki skutek, że się rozumie, że Ty piszesz, że "w gazecie napisali że w Osadzie jest mało zaskakujących scen, reszta to tylko durnowate gadanie i bezsensownie". To jest dosłowne zrozumienie. Nie da się inaczej. Ostatni wyraz w ogóle nie pasuje do zdania, ale to już szczegół. Jeśli faktycznie myślisz coś innego niż piszesz, to zacznij wreszcie uczyć się wypowiadać. By ludzie w ogóle mieli szansę zrozumieć o co Ci właściwie chodzi.

Oczywiście, co do reszty Twoich wpisów jest dokładnie to samo. Piszesz coś, a potem twierdzisz, że pisałeś coś innego. I nie dość, że to, co piszesz w jednym poście nie pasuje do tego, co piszesz w drugim poście (tłumacząc, że miałeś, co innego na myśli i ktoś powinien się domyślić co) to jeszcze w obrębie jednego postu piszesz sprzeczne rzeczy. Tragedia.

Eleonora

|"Tak w ogóle to mówi się 'w gazecie jest napisane', a nie 'pisze w gazecie'. |

Nie zaczynaj znowu bo ja ci też moge przypomniec twoją wpadkę słowotwórczą.

|"Ale pomijając już to, to niestety napisałeś to zdanie, które zacytowałam jako pierwsze i niestety przeczytanie tego ze zrozumieniem daje taki skutek, że się rozumie, że Ty piszesz, że "w gazecie napisali że w Osadzie jest mało zaskakujących scen, reszta to tylko durnowate gadanie i bezsensownie". To jest dosłowne zrozumienie."|

tam wyraźnie stoi PRZECINEK między tymi zdaniami, ale dobra xle zrozumiałaś, przynajmniej teraz wiesz co ja czułem jak czytałem początek tego tematu i sama nazwę tematu.

|"Nie da się inaczej."|
Nie da się inaczej bo co? bo jak ty już tego nie zrozumiesz to znaczy że niek tego nie zrozumie? Słuchaj nie jesteś Panem Bogiem, i nie jestes żadnym punktem odniesienia do niczego, nie mysl że jak ty cegoś nie zrobisz to nikt inny tez tego nie zrobi albo że jak ty móiwsz ze to prawda to to faktycznie jest prawda bo tak może wcale nie byc i się przejedziesz na własnej głupocie.

|"Jeśli faktycznie myślisz coś innego niż piszesz, to zacznij wreszcie uczyć się wypowiadać."|
Zaopiekuj sie lepiej soba bo wytykasz coś mi co niestety u ciebie powoduje największe braki, a takich mogę ci dac dużo przykładów.

|"By ludzie w ogóle mieli szansę zrozumieć o co Ci właściwie chodzi."|
A skąd ty wiesz co "ludzie". Co jesteś tymi ludźmi? Juz ci powiedziałem nie jesteś Panem Bogiem i nie wypowiadaj się lepiej za całą ludzkość bo to takie głupie że szok, ale za to zabawnie wygląda...

|"Oczywiście, co do reszty Twoich wpisów jest dokładnie to samo. Piszesz coś, a potem twierdzisz, że pisałeś coś innego."|

Właśnie że nie! Ja cos pisze a ty mi potem wmawiasz że napisałem inaczej albo że czegoś nie napisałem.


|"I nie dość, że to, co piszesz w jednym poście nie pasuje do tego, co piszesz w drugim poście (tłumacząc, że miałeś, co innego na myśli i ktoś powinien się domyślić co) to jeszcze w obrębie jednego postu piszesz sprzeczne rzeczy. Tragedia."|
Tragedia to jest w tym momencie twoje dziecinne i głupie zachowanie i kłmanie.

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz, napisałeś zdanie w którym piszesz, że w gazecie napisano, a następnie wymieniasz trzy rzeczy po przecinku i z 'i' między przedostatnim i ostatnim określeniem. Tego nie można inaczej zrozumieć niż wymienianie tego, co w gazecie zostało napisane. Nie pisz więc "tam wyraźnie stoi PRZECINEK między tymi zdaniami", bo przecinki nie oddzielają zdań. Zdania odzdzielają kropki. Poza tym fragment "reszta to tylko durnowate gadanie " trudno uznać nagle za jakieś oddzielne zdanie, zwłaszcza, gdy przed nim stoi "w gazecie napisali że". To nie jest więc kwestia złego zrozumienia Twojej wypowiedzi przeze mnie, tylko Twojej nieumiejętności wysławiania się.

I to też jest odpowiedź na fragment Twojego wpisu:
"|"Nie da się inaczej."|
Nie da się inaczej bo co? bo jak ty już tego nie zrozumiesz to znaczy że niek tego nie zrozumie? Słuchaj nie jesteś Panem Bogiem, i nie jestes żadnym punktem odniesienia do niczego, nie mysl że jak ty cegoś nie zrobisz to nikt inny tez tego nie zrobi albo że jak ty móiwsz ze to prawda to to faktycznie jest prawda bo tak może wcale nie byc i się przejedziesz na własnej głupocie. "

Czyli jeszcze raz Ci to pisząc, to zrozumienie prostego zdania nie jest kwestią tego, czy ktoś czuje się Bogiem (swoją drogą masz bardzo dziwne pomysły), tylko tego jak to zdanie jest napisane. A jak zdanie jest napisane niestety zależy od autora zdania, czyli Ciebie i tego, że masz problemy z poprawnym wypowiadaniem się. Poprawnym w sensie poprawności języka polskiego. I ze względu na ten brak poprawności nie da się. Nie chodzi o nic na co ja bym miała wpływ i o żadne subiektywne podejście. Podobnie jest z tym, że np. łączysz w jedno zdanie tytuł tekstu z pierwszym zdaniem owego tekstu i w ogóle nie zwracasz uwagi ani na to, że pierwsze zdanie to tytuł, ani nawet na to, że jest kropka kończąca jedno zdanie, a drugie zdanie zaczyna się z dużej litery. Podobnie też jest z tym, że piszesz jedno zdanie w którym używasz określenia 'filmy', a następnie drugie zdanie od nowego akapitu i spodziewasz się, że ktoś wpadnie na to, że tytuł wymieniony po raz pierwszy w tym drugim zdaniu, wyraźnie oddzielonym od pierwszego rozpoczęciem nowego akapitu, odnosi się do owych filmów z pierwszego zdania. To wszystko są przykłady Twojej nieumiejętności wysławiania się według reguł języka polskiego. I to wszystko sprawia, że Twoje wypowiedzi są rozumiane tak jak są napisane wyłącznie z Twojej winy i nie możesz wymagać od kogoś by domyślił się, że miałeś coś innego na myśli.

Natomiast, co do Twojego zdania: "Tragedia to jest w tym momencie twoje dziecinne i głupie zachowanie i kłmanie." to pragnę Ci uświadomić, że to nie ja jestem tą osobą, która gania po stronach innych filmów na filmwebie i nie znając tych filmów wypowiada się o nich negatywnie tylko dlatego, że znalazła je wśrod moich ulubionych pozycji. Nie wiem czy można znaleźć jakiś przykład bardziej dziecinnego zachowania wskazującego również na to, że Ty po prostu chcesz się kłócić, a nie normalnie dyskutować dzieląc się poglądami.

ocenił(a) film na 6
Eleonora

Nie nazwałabym filmu "Osada" wybitnym. Uważam, że podejmuje niezgorszą tematykę - co jesteśmy w stanie zrobić, by odizolować się od zła. Nawiązuje to trochę do wiosek Amiszów, choć izolacja w "Osadzie" jest znacznie większa. Można dyskutować, czy mając dobre zamiary, możemy zamykać innych w klatce. Jaki ma to wpływ na psychikę? Czy Arkadia może istnieć naprawdę? Otóż nie i film dostarcza nam dowodów. Ale tematyka to stanowczo za mało, by stworzyć dobry film. Ten z pewnością nie jest arcydziełem. Odnoszę wrażenie, że twórcy nie mieli pomysłu na wykorzystanie czasu jaki sobie wyznaczyli. Momentami jest wręcz denny. I tu nasuwa się pytanie: czy lepiej zrobić krótki film, czy lepiej taki, który wpasowuje się w kanon kina kasowego? Plusami filmu było m.in.: zakończenie, użycie symbolicznych kolorów, czy całkiem niezła gra aktorska. Jak dla mnie to niestety za mało.

2night

no właśnie,

Ale mam jeszcze słowo do Eleonory no troszeczkę w innej formie:
http://www.ivo.pl/media/ivonaonline/3c5adfbf25a5a64bbe61d2b6e6da73050.mp3
hahahaha

ocenił(a) film na 8
Beliar

Eufegeniusz Doubtfire to wszystko co masz do powiedzenia? :)

Właściwie to sam nie wiem dlaczego Osada spotkała się z takim chłodnym przyjęciem zarówno przez widzów (brehhhh) jak i hamerykańskich krytyków (brechhhh), moim zdaniem to drugi najlepszy film Shyamalana po Szóstym Zmyśle.

Nie rozumiem ludzi którzy mieli problem z odczytaniem właściwego i jedynego przesłania jakie niesie film, przeciez to chyba jeden z najbardziej czytelnych obrazów jakie widziałem :) ... , Shyamalana porusza problem ucieczki od społeczeństwa, będącego źródłem zła, z wiarą iż spokojne wiejskie życie może przywrócić równowagę :)

Seewuje nam miks gatunków ... Osada to baśn, horror, thriller i morialet w jednym ... Shyamalan mówi Eufegeniusz Doubtfire albo zobaczysz mój film do końca albo nie zrozumiesz z niego nic :)

Bo w przeciwienstwie do całej masy filmów które stawiają na efety specjalne Shyamalan stawia na niespokojny nastrój i trzymającą do ostatnich minut w napięciu fabułę, czyli stawia na sprawdzone sprawdzone wcześniej sposoby, i robi to znakomicie :) ...



pozdrowienia dla wiecznie młodej Eleonory :)

mieszkoxxx

A ty tu czego znowu? No już kto jak kto, ale ty nie powinieneś zabierać głosu w poważnych dyskusjach.

|"Eufegeniusz Doubtfire to wszystko co masz do powiedzenia? :) "|
Jeśli chodzi ci o ten link to już nie działa :/

|"Właściwie to sam nie wiem dlaczego Osada spotkała się z takim chłodnym przyjęciem zarówno przez widzów (brehhhh) jak i hamerykańskich krytyków (brechhhh), moim zdaniem to drugi najlepszy film Shyamalana po Szóstym Zmyśle. "|
HAHA, śmieszne, ale szanuję twoje zdanie, ja natomist uważam że to bzdety do kwadratu + kilka zaskakujących scen. Masakra.

|"Nie rozumiem ludzi którzy mieli problem z odczytaniem właściwego i jedynego przesłania jakie niesie film, przeciez to chyba jeden z najbardziej czytelnych obrazów jakie widziałem :) ... , Shyamalana porusza problem ucieczki od społeczeństwa, będącego źródłem zła, z wiarą iż spokojne wiejskie życie może przywrócić równowagę :) "|

Tu nie chodzi o to czy ktoś źle zrozumiał film czy trudno mu było zrozumieć. Ten filmy jest prosty do zrozumienia. główna wadą filmu jest to że te proste do zrozumienia przesłania są przekazane w taki mozolny i ciężki, poprostu nudny i toporny sposób że właśnie to odrzuca od tego filmu.

|"Shyamalan mówi Eufegeniusz Doubtfire albo zobaczysz mój film do końca albo nie zrozumiesz z niego nic :) "|

Obejrzałem ten film od początku do końca, od A do Z i się zawiodłem. A ty jak nie masz na coś dowodu to nie pisz nic

|"i robi to znakomicie :) ... "|
Chyba koszmarnie

|"pozdrowienia dla wiecznie młodej Eleonory :) "|
Chyba dla starej Eleonory która chce być zawsze młoda.
Apropos, zamilkła? To nawet dobrze.

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz, jako że jestem osobą dorosłą (jak sądzę w przeciwieństwie do Ciebie) przez ostatnie dni bardziej interesowała mnie polityka i wyniki wyborów, niż Twoje dziecinne zagrywki.
Nie rozumiem dlaczego piszesz do kogoś "szanuję twoje zdanie", a następnie pokazujesz mu dobitnie, że nie szanujesz jego zdania. Być może jest to kolejna konsekwencja tego, że nie potrafisz prawidłowo się wysłowić. Co do zrozumienia "Osady" to nigdy nie uwierzę, że jesteś w stanie, ale nie dlatego, że jestem taka złośliwa, czy że patrzę na Ciebie z góry itp. rzeczy, które pewnie sobie dośpiewasz, ale z tego powodu, że masz problemy ze zrozumieniem prostych wypowiedzi tu na forum. I nie chodzi tu tylko o moje wypowiedzi. Co więcej masz też dziwne podejście do róznych rzeczy przykładowo uważając filmy z lat 90tych za staroświeckie, czy osoby lubiące jakieś starsze filmy za osoby staroświeckie. Stwierdzenie 'cudze zdanie' rozumiesz jako pojedyncze zdanie w sensie gramatycznym, a nie jako cudzą opinię. Ta rozmowa pokazała naprawdę wiele przykładów na to, że naprwdę proste sformułowania są przez Ciebie rozumiane w zaskakujący i niestandartowy sposób. Stąd też ciężko mi uwierzyć, że jesteś w stanie zrozumieć jakieś głębsze filmy. O ile i z mniej głębokimi też nie masz problemów.

Co do Twojego komentarza treści "Chyba dla starej Eleonory która chce być zawsze młoda.
Apropos, zamilkła? To nawet dobrze." to powiem jedynie tyle, że podkreśla on Twój niski poziom, dziecinne zachowanie i wiecznie tu eksponowaną chęć do wywołania kłótni.

Eleonora

|"jak sądzę w przeciwieństwie do Ciebie) przez ostatnie dni bardziej interesowała mnie polityka i wyniki wyborów, niż Twoje dziecinne zagrywki."|
No ty wiedz, że się mylisz. Dziecinne zagrywki? o których mówisz?

|"Nie rozumiem dlaczego piszesz do kogoś "szanuję twoje zdanie", a następnie pokazujesz mu dobitnie, że nie szanujesz jego zdania."|

A ja nie rozumiem o co ci chodzi? Bo tak akurat jest, że nie powiedziałem nic co by w jakiś sposób wskazywało że nie szanuje opinii. Zresztą użytkownik Mieszoxxx ma dużo swojego za uszami (na forum innego filmu to wyszło), więc nie wiem czy do końca mam oowiązek szanowac jego zdanie po tym co pokazał właśnie na forum innego filmu. Ty oczywiście znowu musisz mi wmawiać, i tu się okazuje że sama nie rozumiesz składni prostych zdań.

|"Być może jest to kolejna konsekwencja tego, że nie potrafisz prawidłowo się wysłowić."|
Ty za to wyciągasz fałszywe wnioski, kłamiesz i nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

|"Co do zrozumienia "Osady" to nigdy nie uwierzę, że jesteś w stanie,"|

Ja osade rozumiem (nie czytałaś mojego oprzedniego postu), i co ci znowu będę objasniał. Znowu próbujesz się wywyższyć i nie mysl że Osada jest na ttyle trudna do zrozumienia że tylko ty możesz ją zrozumieć.
Zresztą sama mnie teraz zaliczyłaś do grupy nierozgarniętych, pisząc że nie zrozumiem filmu, tj uważasz że nie rozumie. A tymczasem nie masz żadnych dowodów,a już z tego powodu moge czuć się przez ciebie obrażony. Oskarżasz, czy zarzucasz ludziom coś, a nie masz na to żadnych racjonalnych dowodów!

|"Co więcej masz też dziwne podejście do róznych rzeczy przykładowo uważając filmy z lat 90tych za staroświeckie,"|

Przeczytaj sobie co napisałaś. Bo w tym akurat nie ma nic strasznego i nic złego!

|"Stwierdzenie 'cudze zdanie' rozumiesz jako pojedyncze zdanie w sensie gramatycznym, a nie jako cudzą opinię. "|

No tak, człowiek sobie zażartował i to też mu wytkną... To xle świadczy o tobie że tak bierzesz wszystko na serio i poważnie. Nie zauważyłas ironii w tamtym stwierdzeniu, tylko wziełaś je na serio a to nie moja wina, to tym bardziej nie upowaznia ciebie do używania błednych argumentów przeciwko mnie!

|"Stąd też ciężko mi uwierzyć, że jesteś w stanie zrozumieć jakieś głębsze filmy. O ile i z mniej głębokimi też nie masz problemów. "|

Ni masz żadnych dowodów. Ja też nie uwierzę że jestes w stanie zrozumieć chociażby omawianego tu wcześniej Władce Pierścieni.

|"to powiem jedynie tyle, że podkreśla on Twój niski poziom, dziecinne zachowanie i wiecznie tu eksponowaną chęć do wywołania kłótni."|

Mój niski poziom bo powiedziałem 90% prawdy o tobie? to zabawne, jesli ktoś cos powie o tobie nie tak jakbyś ty to chciała to zaraz ma niski poziom, tymczasem nawiasem mówiąc powinnaś się raczej swoim poziomem zaopiekować w najsampierw.
Co do stwierdzenia ostatniego o wywoływaniu kłótni, to tez próbujesz się zasłonić. Bo zauważ że gdybyś pisała inaczej, to ja też nie pisał bym tak czy inaczej, może nawet w ogóle, ale przede wszystkim żeby tu wejść skusiła mnie nazwa tego tematu! (sama jestes sobie winna). Mam prawo traktować ciebie w podobny sposób jak ty traktujesz mnie i innych.
Kolejny raz pokazujesz, że połowy z tej rozmowy albo nie rozumiesz, albo nie przeczytałas w ogóle.

ocenił(a) film na 10
Beliar

@ "A ja nie rozumiem o co ci chodzi? Bo tak akurat jest, że nie powiedziałem nic co by w jakiś sposób wskazywało że nie szanuje opinii. Zresztą użytkownik Mieszoxxx ma dużo swojego za uszami (na forum innego filmu to wyszło), więc nie wiem czy do końca mam oowiązek szanowac jego zdanie po tym co pokazał właśnie na forum innego filmu. Ty oczywiście znowu musisz mi wmawiać, i tu się okazuje że sama nie rozumiesz składni prostych zdań."

Po pierwsze nie szanujesz opinii innych osób i dziwię się, że wierzysz, że je szanujesz. Po drugie piszesz dalej, że nie wiesz czy masz obowiązek szanować opinię użytkownika Miszkoxxx, a przecież to nie wyszło ode mnie, że masz ją szanować, tylko sam bez żadnych nakazów stwierdziłeś, że niby ją szanujesz. Poza tym nie ma czegoś takiego, że jak czujesz się przez kogoś urażony, to to Cię usprawiedliwia w tym, że brzydko się w stosunku do tego kogoś zachowujesz. Piszę to już nie odnośnie tego wyżej, ale nawet tego, że sam cos takiego napisałeś, jakoby istniało takie usprawiedliwienie. Tak naprawdę to zależy od człowieka jak się zachowuje - jeśli zachowujesz się źle, to powienieneś brać na siebie odpowiedzialność za to, a nie ciągle wymieniać kolejne osoby w stosunku do których zachowujesz się źle, ale to tylko dlatego, że uważasz, że poczułeś się przez nie obrażony (co niekoniecznie miało miejsce).

@ "Ja osade rozumiem (nie czytałaś mojego oprzedniego postu), i co ci znowu będę objasniał. Znowu próbujesz się wywyższyć i nie mysl że Osada jest na ttyle trudna do zrozumienia że tylko ty możesz ją zrozumieć. "

Ja tylko napisałam swoją opinię o możliwość Twojego rozumienia, która to opinia umacnia się przy czytaniu kolejnych Twoich wpisów. I nigdy nigdzie nie pisałam, ani nawet też nie sugerowałam, że jedynie ja jestem w stanie zrozumieć "Osadę", czy jakikolwiek inny film. Tylko Ty po prostu masz stale obsesję na tym punkcie, że jesteś od kogoś gorszy i ktoś Ci to pokazuje.

@ "|"Co więcej masz też dziwne podejście do róznych rzeczy przykładowo uważając filmy z lat 90tych za staroświeckie,"|

Przeczytaj sobie co napisałaś. Bo w tym akurat nie ma nic strasznego i nic złego! "

No wiesz nie wiem czy straszne, czy złe - raczej dziwne i śmieszne. I namawiam Cię gorąco byś założył jakiś temat na forum np. Lyncha i napisał o tym, że wszystkie jego starsze filmy nie są dobre, ponieważ są stare. Bardzo chętnie zobaczyłabym reakcje innych osób. Chociaż myślę, że nikt by tego nie wziął na poważnie i pomyśleliby, że to zabawna prowokacja. Ale spróbować zawsze warto. Proszę Cię załóż taki temat i daj mi link do niego.

@ "|"Stwierdzenie 'cudze zdanie' rozumiesz jako pojedyncze zdanie w sensie gramatycznym, a nie jako cudzą opinię. "|

No tak, człowiek sobie zażartował i to też mu wytkną... To xle świadczy o tobie że tak bierzesz wszystko na serio i poważnie. Nie zauważyłas ironii w tamtym stwierdzeniu, tylko wziełaś je na serio a to nie moja wina, to tym bardziej nie upowaznia ciebie do używania błednych argumentów przeciwko mnie! "

Słonko Ty przecież to bardzo skrupulatnie rozwinąłeś. Napisałeś mi, że nie rozumiem znaczenia określenia 'moje zdzanie' i że to, co nazywam moim zdaniem to tak naprawdę całe kawały tekstu złożone z wielu zdań. Ja bym to wzięła za żart, bo to niesamowite, żeby wpaść na taki pomysł, ale Ty to porównałeś do mierzenia odległości między miastami linijką, czy w mimilemtrach, czy coś w tym stylu. Zrobiłeś wszystko by udowodnić, że mówisz na serio. No i oczywiście, że postawiło Cię to w strasznie głupiej sytuacji, ale to nie moja wina i nie ma, co teraz udawać, że to był żart w sytuacji, gdy Ty mi tam tłumaczyłeś, że zdanie to jest pojedyncze zdanie i śmiałeś się z tego jak ja mogę nazywać kilka zdań jednym zdaniem...

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz, 2night2morrow wypowiedziała swoje zdanie i zrobiła to z klasą i inteligentnie. Rozumiem, że chciałbyś żeby doszło do jakiegoś sporu między nią, a mną, ale niesty tego sporu nie ma w sytuacji, gdy po prostu dwie osoby mają odmienne zdanie na jakiś temat i po prostu je wypowiadają. W tej sytuacji nie podpisuj się pod nią udając, że jej wpis jest czymś więcej niż wyrażeniem jej osobistej opinii na temat tego filmu.

Twój powyższy wpis to jest jeszcze jeden dowód na to, że zależy Ci jedynie na kłóceniu się.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Eleonora masz racje, to jakiś dziecięcy buntownik z wyboru ... :)

A ty tu czego znowu? No już kto jak kto, ale ty nie powinieneś zabierać głosu w poważnych dyskusjach.

- Hehehe zaśmiała się królewna, Eufegeniusz Doubtfire zobaczcz lepiej na temat w którym piszesz, nie wiem czy wiesz ale twardo bronisz strone nierozgarniętych :) ...

Tu nie chodzi o to czy ktoś źle zrozumiał film czy trudno mu było zrozumieć. Ten filmy jest prosty do zrozumienia. główna wadą filmu jest to że te proste do zrozumienia przesłania są przekazane w taki mozolny i ciężki, poprostu nudny i toporny sposób że właśnie to odrzuca od tego filmu.

- Eufegeniu chcesz mi powiedzieć ze zasnołes na filmie? ... czy nie wytrzymałes presji związanej i strzeliła ci żyłka na czole? :)
Gdybyś widział wcześniejszy dorobek Shyamalan'a, wiedziałbyś czego sie mozna spodziewać po "Osadzie" ... :)

Obejrzałem ten film od początku do końca, od A do Z i się zawiodłem. A ty jak nie masz na coś dowodu to nie pisz nic


- Eufegeniu mam dowód na twój zawód ..., widzisz byłeś rozczarowany bo mimo dwógodzinengo wyczekiwania, nie dostałeś na koncu cukierka w postaci smoka czy potwora :) .. heheh czyzby zbyt mądre zakończenie zbiło cię z tropu, EufGieniu?! :)

|"i robi to znakomicie :) ... "|
Chyba koszmarnie
- dokąłdnie, tu okszmarnie znaczy znakomicie :)


Eufgieniu, na mnie mozesz toczyć jad, ale zeby na laski??!! facet odrobina umiaru :)

pozdro dla wiecznie nierozgarniętego Eufgeniusza co głową nie rusza :) ...

mieszkoxxx

no żal.
Najpierw to naucz się pisać mój nick poprawnie.


|"bronisz strone nierozgarniętych :) ... "|
Może i tak, co w tym złego? Czy złe jest że bogaty broni biednych?
Ja nie jestem nierozgarnięty, aczkolwiek pani E. zalicza mnie do nich.

|"Eufegeniu chcesz mi powiedzieć ze zasnołes na filmie?"|
Nie! Zwalczyłem sen (nie wiem nawet jak)


|"- Eufegeniu mam dowód na twój zawód ..., widzisz byłeś rozczarowany bo mimo dwógodzinengo wyczekiwania, nie dostałeś na koncu cukierka w postaci smoka czy potwora :) .. heheh czyzby zbyt mądre zakończenie zbiło cię z tropu, EufGieniu?! :) "|
Twoje wymysły...

|"dokąłdnie, tu okszmarnie znaczy znakomicie :) "|
ja jednak miałęm na mysli znaczenie wprost dosłowne

|"Eufgieniu, na mnie mozesz toczyć jad, ale zeby na laski??!! facet odrobina umiaru :)
pozdro dla wiecznie nierozgarniętego Eufgeniusza co głową nie rusza :) ... "|
Laski?? A gdzie ty tu laski widzisz? Ja tu tylko widzę jedną starszą osobę (babcię?) panią E. i nikogo więcj z "lasek".

A tak na marginesie to raczej po tym co pokazujesz to ty jesteś nierozgranięty, przykładów jest wiele.

Eleonora

|"Eufegeniusz, 2night2morrow wypowiedziała swoje zdanie i zrobiła to z klasą i inteligentnie. Rozumiem, że chciałbyś żeby doszło do jakiegoś sporu między nią, a mną, ale niesty tego sporu nie ma w sytuacji, gdy po prostu dwie osoby mają odmienne zdanie na jakiś temat i po prostu je wypowiadają."|

Ja nie wiem o ci ci chodzi! Znowu mi coś zarzucasz z czym nie mam wspólnego albo mam ale w inny sposób niż ty to sobie opisujesz.
Ja chciałbym kłótni między wami? Nie napisałem czegoś takiego.

|"W tej sytuacji nie podpisuj się pod nią udając, że jej wpis jest czymś więcej niż wyrażeniem jej osobistej opinii na temat tego filmu. "|

Napisałem tylko "no właśnie", i naprawdę az trudno mi uwierzyć ile błednych wniosków można wyciągnąć z dwóch wyrazów! Co ty mi znowu usiłujesz wmówić? Z tego co napisałas rozumiem, że ja uważam ze jej opinia "jest czymś więcej niż wyrażeniem jej osobistej opinii na temat tego filmu.", pytam się skąd ci sie to wzieło? ze słów "no właśnie"???

|"Twój powyższy wpis to jest jeszcze jeden dowód na to, że zależy Ci jedynie na kłóceniu się."|

Kompletna bzdura, nie wiem czym dla ciebie jest dowód, ale widzę że albo błędnie to pojmujesz albo... w każdym razie dowód to jest dowód a już napewno dowodem nie jest to co ty piszesz o mnie. Myslisz że to co ty powiesz to jest "dowód"? haha

Ale z jednej strony zabawne. Napisałem "no własnie" (co marginesem znaczy że ogólnie ta osoba miała rację), a ty na PODSTAWIE tych dwóch słów rzuciłaś we mnie stertę oskarżeń: że mam chęć wywoływania kłótni, że chcę abyś pokłóciła się z 2night2morrow, pewnie znowu zarzucisz mi że kłamię, i wiele innych oskarżeń.

Nie znam się na tym ale z dwóch słów, cytuję jeszcze raz "no własnie", trudno mi "odczytać" tyle nieprawdziwych oskarzeń, co za technika? czym ty się w ogóle zajmujesz bo teraz zwątpiłem, bo nastepnym razem ze słowa np. "film" odczytasz że jestem przestępcą (co oczywiście jest nieprawdą). Dziwne, może ta Osada wybudza w ludziach taki talent?
żałosne

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz, piszesz 'no właśnie' czyli, że niby zgadzasz się z 2night2morrow w sytuacji, gdy wcześniej pisałeś, że te przesłania, które ona właśnie wypisała to według Ciebie durne rzeczy (nie twierdzę, że dokładnie użyłeś określenia durne, ale wydźwięk był równie negatywny, było to słowo 'głupie' lub coś podobnego w tym stylu). W końcu więc sam nie wiesz o co Ci chodzi. Wygląda więc to tak, że zgodziłbyś się z każdym, kto by miał w jakikolwiek sposób w jakiejkolwiek części odmienne od mojego zdanie i bardzo byś chciał łagodnie i inteligentnie napisaną wypowiedź innej osoby wykorzystać na własną korzyść.

To, że zależy Ci tylko na kłóceniu się jest oscentacyjnie widoczne. Podpisujesz się pod czyimś postem mimo, że wcześniej zawartość tego postu - te same przesłania wcześniej wymienione przeze mnie - uważałeś za głupie. Dorzucasz do tego jakiś dziecinny docinek zupełnie nie na miejscu w dyskusji dorosłych osób. I poza tym jeszcze świadomie nie dążysz w tym temacie do omawiania po kolei tych kwestii z którymi się nie zgadzasz, tylko po prostu kiedy już nie możesz wybrnąć z zaplątania się w sprzeczności (a dochodzi do tego mniej więcej po dwóch Twoich wypowiedziach lub prędzej) zaczynasz rozpisywać się na temat nowych kwestii i cała ta sytuacja w kółko się powtarza. Zwykle jeśli ktoś faktycznie chce wypowiedzieć swoje zdanie (dla Ciebie napiszę, że nie chodzi o zdanie w sensie gramatycznym, tylko o opinię!), to je po prostu wypowiada. Jeśli chce podyskutować i powymieniać się poglądami, albo jest ciekaw, co ktoś inny miał na myśli w jakiejs wypowiedzi, lub też negatywnie ją ocenia, to jest ciekaw objaśnień drugiej strony, a nie tak jak ciągle Ty tu pokazujesz, że najchętniej widziałbyś taką sytuację, gdybym w ogóle nic nie odpisała. Normalna osoba rozmawia o spornej kwestii do momentu jej wyjaśnienia lub chociaż jasnego skonfrontowania argunetów obu stron. Ty tego nie robisz, a nawet namawiasz by porzucić rozmowę na temat kwestii podstawowych, które przecież na początku niby były dla Ciebie tak ważne, że w ogóle zacząłeś się tu wpisywać. I oczywiście cały czas wymyślasz nowe tematy zastępcze, aby odciągnąć uwagę od kolejnych wydawało się wcześniej, że rózwnież dla Ciebie, podstawowych kwestii. Normalny człowiek poruszałby te kwestie po kolei i wtedy można by dojść do jakichś ciekawych i sensownych konkluzji na każdy temat i co najważniejsze nie było by bałaganu. Do tego jeszcze jak pisałam i nie daruję Ci tego, bo sam się w ten sposób podłożyłeś, poleciałeś na strony innych filmów i to w dodatku filmów, których nie oglądałeś i walnąłeś tam negatywne opinie tylko po to, żeby sprowokować mnie do kłótni, żeby pokazać, że jesteś anty mojej osobie. Co zresztą jak oboje wiemy skończyło się dla Ciebie w paru miejscach lekko mówiąc obciachem.

Pierwszy raz zdarza mi się spotkać na filmwebie osobę, która w aż tak histeryczny i zaciekły sposób - normalnie wszystkimi możliwymi drogami - dąży do kłócenia się. Naprawdę lepiej było by dla Ciebie żebyś zamiast się kłócić poświećił ten czas na czytanie książek i naukę poprawnego komunikowania się przy użyciu języka poslkiego. Tak żeby następnym razem, kiedy będziesz miał ochotę tak zaciekle się kłócić, oszczędzić stronie przeciwnej przynajmniej tego ciągłęgo tłumaczenia Ci, że jak chciałeś powiedzieć coś to powinieneś był inaczej sformułować zdanie, lub np. tego, że pewne określenia, czy wyrazy mają inne znaczenia i nie można ich stosować jak synonimów.

Eleonora

I dajesz kolejny przykład tego że rzucasz naokrągło i naokoło oskarżeniami nie mając nawet najmniejszego dowodu. Przykładów jest dużo i nawet nie będę ci ich wymianiał bo ty potem i tak je przekręcisz i "obrobisz" w taki sposób, że one polecą znowu do mnie.

|"Eufegeniusz, piszesz 'no właśnie' czyli, że niby zgadzasz się z 2night2morrow w sytuacji, gdy wcześniej pisałeś, że te przesłania, które ona właśnie wypisała to według Ciebie durne rzeczy (nie twierdzę, że dokładnie użyłeś określenia durne, ale wydźwięk był równie negatywny, było to słowo 'głupie' lub coś podobnego w tym stylu). W końcu więc sam nie wiesz o co Ci chodzi."|

Tylko nie porównuj swojej opinii na temat filmu do opinii 2night2morrow bo to są zupełnie odmienne opinie, i owszem może mozna znaleźć części wspólne, jednak opinia 2night2morrow zawiera sława krytyki, poprostu wady filmu, z którymi się zgadzam dlatego napisałem że "ogólnie" sie z nią zgadzam, czyli nie w 100%. Twoja opinia nie zawiera czegos takiego jak krytyka, wady filmu sa dla ciebie niewidoczne! Więc nie mówi mi tu takich rzeczy bo kolejny raz mnie osadzasz, nie mając racji, pozatym czepianie się dwóch słów w poście to kompletna dziecinada z twojej strony.

|" Wygląda więc to tak, że zgodziłbyś się z każdym, kto by miał w jakikolwiek sposób w jakiejkolwiek części odmienne od mojego zdanie i bardzo byś chciał łagodnie i inteligentnie napisaną wypowiedź innej osoby wykorzystać na własną korzyść. "|

Słucham? Poza tym , tak masz rację bo z twoimi argumentami sie nie zgadzam, natomiast z argumentami 2night2morrow tak, ale nie ze wszystkimi! Oh, wyczuwam w twoim pisaniu nutke zazdrości!, że zgadzam się nie z twoimi argumentami.

|"To, że zależy Ci tylko na kłóceniu się jest oscentacyjnie widoczne. Podpisujesz się pod czyimś postem mimo, że wcześniej zawartość tego postu - te same przesłania wcześniej wymienione przeze mnie - uważałeś za głupie. "|

Napewno nie "te same", poza tym z tymi podobnymi do twoich wcale sie nie zgodziłem! Dałaś się złapać w pułapkę, gdyż 2night2morrow napisała co mysli o filmie i były tam zarówno wady i zalety, czy powiedzmy negatywne i pozytywne aspekty filmu. Ja napisałem "no właśnie", potem dopisałem że ogólnie zgadzam się z jej wypowiedziż co nie oznacza że w 100%, a akurat zgodziłem sie z tą negatywną częścią, i tutaj wyszła twoja nienawiść do mnie i pewnie tez do innych ludzi którzy nie lubią filmu, gdyż ty od razu wytknęłas mi że zgodziłem się z tymi pozytywnymi aspektami filmu, wszędzie tylko widzisz, że ktoś kto się z toba nie zgodzi jest "niżej" niż ty. Poraz kolejny też wyszło że wybrzuszasz swoje głupie oskarżenia a tak naprawdę nie masz dowodów, lub dowody które rzekomo dla ciebie sa prawdą, a tak prawdę mówiąc to "trzecia" prawda, czyli wiadomo o co chodzi...


|"Dorzucasz do tego jakiś dziecinny docinek zupełnie nie na miejscu w dyskusji dorosłych osób. "|

Docinek?


|"I poza tym jeszcze świadomie nie dążysz w tym temacie do omawiania po kolei tych kwestii z którymi się nie zgadzasz, tylko po prostu kiedy już nie możesz wybrnąć z zaplątania się w sprzeczności (a dochodzi do tego mniej więcej po dwóch Twoich wypowiedziach lub prędzej) zaczynasz rozpisywać się na temat nowych kwestii i cała ta sytuacja w kółko się powtarza."|

Znowu piszesz bzdurę, zauważ że najwięcej nie na temat masz do powiedzenia własnie ty! I to nie ja zaczęłem tylko ty.

Ja się plątam w sprzeczności? No śmieszne bardzo i raczej nie mówi mi tego w sytuacji kiedy najbardziej zaplątana jestes ty.

|"Jeśli chce podyskutować i powymieniać się poglądami, albo jest ciekaw, co ktoś inny miał na myśli w jakiejs wypowiedzi, lub też negatywnie ją ocenia, to jest ciekaw objaśnień drugiej strony, a nie tak jak ciągle Ty tu pokazujesz, że najchętniej widziałbyś taką sytuację, gdybym w ogóle nic nie odpisała."|

Z toba sie nie da podyskutować, zwłaszcza że zapewne nikomu nie chciałoby się czytac twoich książek. Poza tym ja juz wiem co ty myslisz o tym filmie. I poco sie tutaj "wymieniac argumentami" skoro każdy kto by chciał jest traktowany jak ktos niższy bowiem ty masz zawsze najwięcej do powiedzenia.


|"Normalna osoba rozmawia o spornej kwestii do momentu jej wyjaśnienia lub chociaż jasnego skonfrontowania argunetów obu stron. Ty tego nie robisz,"|

No to już jest szczyt bezczelności z twojej stony, właśnie nazwałaś mnie nienormalnym czyli krótko mówiąc głupim, tak właśnie wynika z tego fragmentu i nie zaprzeczysz bo każdy by z tego to wywnioskował. Zauważ je ciebie tak czy inaczej nie nazywał, nie strzelam do ciebie zaniżającymi epitetami więc raczej ty też tego nie rób popisując się przed innymi; zresztą to już świadczy o tobie, i nie dziw sie tylko że potem między nami jest taka a nie inna gadka. Kolejnu przykład twojego obrażania, ciąg dalszy, Nie! Ale to oczywiście zaraz bedzie że ja cie obraziłem! żal


|"namawiasz by porzucić rozmowę na temat kwestii podstawowych, które przecież na początku niby były dla Ciebie tak ważne,"|

O to coś nowego. Nie wiedziałem.

|"I oczywiście cały czas wymyślasz nowe tematy zastępcze,"|
Jakie tak na przykład? Bo ja tylko odpieram twoje zarzuty.

|"aby odciągnąć uwagę od kolejnych "|
Ja nie odciagam uwagi, wręcz przeciwnie, skomentowałem wszystko (no prawie) co napisałaś do mnie, i zauważ że ty nic juz nie pisałas na temat tego odpierania danego twojego zarzutu, czyli jak mniemam uważasz że mam rację, i jak mniemam po raz drugi, sama zakańczasz dany wątek, pisząc nowy który ja znowu komentuję, po tym skomentowaniu ty wymyslasz kolejny na podstawie poprzedniego i to sie kręci w kółko!

|"nie było by bałaganu"|

Bałagan to juz tu był wcześniej, za sprawą twoich dłuuugich postów.


|"Do tego jeszcze jak pisałam i nie daruję Ci tego, bo sam się w ten sposób podłożyłeś, poleciałeś na strony innych filmów"|

Czy jeśli poleciałem na forum innego filmu (dodam twojego ukochanego) i cos napisałem co wcale nie musiało byc na temat, to jest to wielkie zło i w ogóle? Tutaj sama się podłożyłaś, z czego wyszło że nikt nie może nic złego (prawdę) poiedziec o twoich ukochanych filmach, czy tobie.

|"nie daruję Ci "|
Skąd taka zawiść? I jeszcze piszesz że to ja kłótnię wywołuje Ha-HA


|"i to w dodatku filmów, których nie oglądałeś"|

A skad ty możesz o tym wiedzieć? Znowu sie osmieszasz, juz ci to pisałem, jak nie masz dowodów to się nie wypowiadaj w sensie że rzucasz oskarżeniami, że "ty nie oglądałeś tego", zamiast pisac takie bezpodstawne kocodoły lepiej zawrzyj dziobek. Kolejny raz zreszta podajesz ten sam argument nie mając dowodu, bo tak sie składa że tam gdzie pisałem to akurat te filmy były przez mnie obejrzane. I co głupio ci teraz? I bardzo dobrze.

|"walnąłeś tam negatywne opinie tylko po to, żeby sprowokować mnie do kłótni, żeby pokazać, że jesteś anty mojej osobie."|

Twoje rozumienie jest błędne, zresztą po raz kolejny bo jakbym sie chciał tam kłócić to bym pisał tam.

|"Co zresztą jak oboje wiemy skończyło się dla Ciebie w paru miejscach lekko mówiąc obciachem. "|
A co ty znowu sobie wymysliłas?


|"Pierwszy raz zdarza mi się spotkać na filmwebie osobę, która w aż tak histeryczny i zaciekły sposób - normalnie wszystkimi możliwymi drogami - dąży do kłócenia się."|

Jest to nieprawda, to raz. A dwa to to że ja spotkałem poraz pierwszy taką osobe jak ty, co tak zaciekle broni swoich filmów, nie pozwoli napisac nic negatywnego, i jeszcze najpierw obraża pół społeczności filmwebowskiej (może nawe poza-) a potem naciera argumentami i udaje osobę najmądrzejsza, i w dodatku czepiasz się czego możesz, jak ten teternik na skale.


|"Naprawdę lepiej było by dla Ciebie żebyś zamiast się kłócić poświećił ten czas na czytanie książek i naukę poprawnego komunikowania się przy użyciu języka poslkiego. "|
No raczej tobie bym to polecił, bo jesli komunikowanie według ciebie to najpierw napisanie "jesteście nierozgarnięci", albo "jesteś głupi", to masz wielkie braki.

|"Tak żeby następnym razem, kiedy będziesz miał ochotę tak zaciekle się kłócić,"|

A ty zaciekle bronić; zresztą początki wojny w tym temacie siegają czasów kiedy mnie tu jeszcze nie było (zapomniało ci sie już kłócenie z Maciusiem?), to że ja tu jestem to przypadek losowy, bowiem na to forum nie zaglądałem dawno.

|"oszczędzić stronie przeciwnej przynajmniej tego ciągłęgo tłumaczenia Ci, że jak chciałeś powiedzieć coś to powinieneś był inaczej sformułować zdanie, lub np. tego, że pewne określenia, czy wyrazy mają inne znaczenia i nie można ich stosować jak synonimów. "|

Tłumaczę to raczej ja tobie, że to ci piszesz to w trzech czwartych odbiega od tego jak jest naprawdę, reszta to twój wymysł.
Poza tym nikt ci nie każde pisać i jak to cię tak męczy to trzeba było nie pisac w ogóle, a tak nawiasem mówiąc jesli czujesz się teraz poszkodowana, to jeśli jesteś taka madra jak siebie malujesz to trzeba było nie odpisywac mi, więc jeśli masz jakies żale to miej je do siebie,; ale oczywiście ty musiałas bronić swój film.

Na koniec, co mam ci powiedzieć? jedynie to że właśnie ty teraz wymysiłaś nowe teorie które ja skomentowałem, i tak w kółko.
Naprawde śmieszne jest to twoje wywyższanie sie ponad wszystkich tych którym nie podoba sie denna "Osada". Tak naprawdę nie ma tu czego bronić, bronisz "złotego kielicha", który jest wykonany z plastiku, i to jest w tym najsmieszniejsze, już pomijam fakt że w imie tego "kielicha" nazwałaś ludzi "nierozgarnietymi". Więc kto gorszy? Ten który się kłoci czy ten kto obraża?
Nastepnym razem lepiej się zastanów czy to co piszesz ma w ogóle jakiś sens.





ocenił(a) film na 6
Eleonora

Ten film mial swoją nute szarości i tajemniczosci...mnie osobiscie zaintrygowala "osada". Naprawde film OK ! 5/10...a kostiumy potworo byly wrecz swietne

ocenił(a) film na 6
Eleonora

Postanowiłam wypowiedzieć swoją opinię na temat tego filmu z racji jego zapowiedzi w tv. I cóż widzę? Nie zauważyłam, że odgrywa się tu zacięta batalia o "Osadę". Padł w niej nawet mój nick. Przeczytałam więc wszystkie wypowiedzi (przepraszam, że nie zrobiłam tego wcześniej) i doszłam do wniosku, że ta kłótnia od dawna nie dotyczy filmu, ale tego, kto ma rację. Nie chcę się z nikim kłócić, ale uważam, że ta słowna potyczka nigdy się nie skończy, bo zawsze ktoś będzie coś komuś udowadniał.

Pozdrawiam

2night

|"zacięta batalia o "Osadę". "|

Tak, ale jest to bowiem wojna dośc nietypowa, gdyż osoba która teoretycznie filmu powinna bronić, i robi to ale też jednocześnie jej atak jest dwukrotnie wiekszy, a osoba która, też teoretycznie powinna "atakować", tak naprawdę odpiera ataki tej broniacej osoby. Śmieszna jest ta sytuacja.

|"doszłam do wniosku, że ta kłótnia od dawna nie dotyczy filmu, ale tego, kto ma rację."|
Tak, zgadzam się, bo to jest kłótnia, lecz raczej kłotnie wywołuje osoba która czepia się dwóch słów i z nich odczytuje pełno oskażeń, jesli ktoś tu zaczął kłótnię to napewno nie ja, ja może tylko dolałem oleju do ognia, do ognia!, który juz płonął...

Zresztą od filmu sie zaczeło, a dokładnie, od nazwy tego tematu.

|"nigdy się nie skończy"|

Bardzo mozliwe, choć prywatnie uważam, że Eleonora nie wytrzyma presji i w końcu odpuści, ale co to ma za znaczenie że odpuści tak zaciekłego bronienia Osady i obrażania innych, skoro na jej liście jest jeszcze kilkadziesiąt filmów, dla których wręcz ręke by sobie ucieła, ale na taką sytuację jak tu, tak ja juz sie nie piszę, zreszta napewno zrobi to ktos inny, prędzej czy później...



ocenił(a) film na 10
Beliar

Po pierwsze niemal od początku przyłączenia się do dyskusji pod tym tematem Twojej osoby Eufegeniuszu Doubtfire przestała to być rozmowa o "Osadzie", a zaczęła być rozmowa nie wiadomo o czym, z tego względu, że co chwila zmieniasz kwestię, którą masz ochotę omawiać.
W ten sposób nie udało się jeszcze ani jednej z poruszonej przez Ciebie kwestii wyjaśnić do końca. I tak też wyglądała sytuacji w chwili, gdy głos zabrała 2night2morrow. Ona jednak po prostu wypowiedziała swoje zdanie na temat więc w sumie nie miałam powodu odpowiadać na jej wpis. Jak wynika z Twoich wpisów Eufegeniuszu - jesteś zdania, że powinnam krytykować każdy wpis, który krytykowałby (choć w części) "Osadę". Niestety jednak nie na tym ma polegać normalna dyskusja dorosłych osób. Komentowanie ma sens wtedy, gdy ktoś zadaje mi jakieś pytanie, wypowiada się na temat mojego wpisu, tak, że budzi we mnie chęć głębszego wyjaśnienia pewnych kwestii, czy sprostowania (jeśli czuję, że jednak, co innego miałam na myśli niż to, co ten ktoś odebrał) lub też gdy po prostu czuję potrzebę wypowiedzenia się na jakiś temat, bo np. przyszła mi do głowy jakaś kwestia związania z omawianym zagadnieniem/filmem, na temat której chciałabym coś napisać lub/i podyskutować, czy o stosunek do której chciałabym kogoś spytać. Na tym polega normalne dyskutowanie. I oczywiście nie ma nic złego w tym, że Tobie nie spodobał się temat jako taki - jego sformułowania i/oraz przekaz. W takiej sytuacji normalną rzeczą jest odezwanie się i wyjaśnienie tego ze mną. Nawet w ostry sposób, ale jednak wyjaśnienie. Ty jednak zacząłęś się tu wpisywać niby dlatego, że nie spodobał Ci się sam temat jednak bardzo szybko zacząłeś zmieniać poruszane kwestie przeskakując z jednej na drugą zanim którąkolwiek omówiliśmy do końca. Szybko też stwierdziłeś, że chcesz porzucić pierwszy z omawianych problemów, by następnie po paru kolejnych postach stwierdzić, że ja jestem taka zła, bo nie wyjaśniam sprawy do końca - sprawy tego, że poczułeś się obrażony. Tylko, jak mówię, wcale nie widać po Twoich wpisach byś faktycznie chciał to wyjaśniać, bo bardzo szybko przestałeś reagować na prośby sprecyzowania, co dokładnie Cię obraziło. A jednocześnie dobitnie pokazałeś, że nawet nie rozumiesz tematu, pod którym się wpisałeś (co także sugeruje, że po prostu miałeś ochotę się pokłócić więc każdy pretekst jest dobry..). Przeskakujesz więc z tematu na temat i wcale nie widać by zależało Ci na omówieniu czegokolwiek do końca i w ogóle na omówieniu czegokolwiek - po prostu mnożysz sporne kwestie wymyślając je praktycznie na siłę.

Napisałeś teraz "Tak, ale jest to bowiem wojna dośc nietypowa, gdyż osoba która teoretycznie filmu powinna bronić, i robi to ale też jednocześnie jej atak jest dwukrotnie wiekszy, a osoba która, też teoretycznie powinna "atakować", tak naprawdę odpiera ataki tej broniacej osoby. "
Po pierwsze my już dawno nie rozmawiamy o "Osadzie" i właściwie niemal od samego początku mojej rozmowy z Tobą "Osada" była tematem kompletnie marginalnym. I kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ktoś tu powinien bronić filmu, a ktoś atakować i że w ogóle ma to być jakaś wojna. Taka dyskusja powinna służyć wymianie poglądów. Jednej osobie film się podobał więc pisze dlaczego, drugiej się nie podobał więc także to argumentuje. Może dojść do konfrontacji poglądów i jakiegoś lekkiego przekonywania się, czy bardziej obrony własnego zdania, ale pomysł, że ktoś ma bronić, a ktoś atakować i że ma być to wojna, jest dla mnie bez sensu. Jak również bez sensu jest dla mnie Twoje przekonanie, że chcesz mi tu pisać do chwili aż nie wytrzymam presji < :) > i że widzisz problem w tym, że mam dużo ulubionych filmów, których mogłabym równie zacięcie bronić (o ile udajemy, że faktycznie rozmawiamy tu o filmie). Ciekawa jestem, czy Ty jesteś świadom, tego, co pokazujesz pisząc takie słowa. Zamiast w tym, że ktoś ma szereg ulubionych filmów, o których prawdopodobnie ma dużo do powiedzenia (dlaczego uważa je za znakomite) widzieć cos jak najbardziej normalnego, Ty widzisz powody do następnych kłótni. I w ogóle ciekawe jest, że Ty widzisz celowość tych kłótni - jakby to były jakieś misje do wypełnienia. Jakbyś nie mógł przeżyć, że mam jakieś ulubione filmy. Wiesz, no to nie jest normalne zachowanie.
Rozumiem, że dla Ciebie takie rozmowy na temat filmu to są wojny, ale ja nie widzę w tym ani niczego sensownego, ani fajnego więc jeśli faktycznie chcesz jakąś kwestię wyjaśnić, to trzymaj się tej konkretnej kwestii aż do jej kompletnego omówienia, a jeśli chcesz sobie powalczyć, to poszukaj drugiej podobnej do Ciebie osoby, która w tym własnie znajduje przyjemność i sobie z nią walcz.

I nie pisz bzdur, że niby nie chodzi Ci o kłócenie się w sytuacji, gdy sam piszesz o wojnach, atakach itd. i jednocześnie wpisałeś się pod innymi filmami tylko z tego powodu, że ja się tam wpisałam i dany film mam wśród ulubionych. A jak nadal chcesz udawać, że chodzi Ci o normalną dyskusję o "Osadzie" to wyjaśnij mi jak się ma do tego takie właśnie zachowanie, jak wpisywanie się pod filmami, których nie oglądałeś i krytykowanie ich tylko po to, żeby być anty mnie? Przecież oscentacyjnie widać, że chodzi Ci tylko o kłócenie się.

Eleonora

|"Po pierwsze niemal od początku przyłączenia się do dyskusji pod tym tematem Twojej osoby Eufegeniuszu Doubtfire przestała to być rozmowa o "Osadzie","|

Zgadzam się. Teraz rozmawiamy o twoim obrażaniu i ogólnie nietaktownym zachowaniu. Po za tym nowe kwestie, zauważ, że ty tworzysz a dopiero ja je omawiam.

Tak w ogóle to może zacznę od końca twojej wypowiedzi:

|"filmami, których nie oglądałeś "|

Po raz trzeci ci tłumaczę, że nie masz na to dowodów, po co więc uparcie dążysz do tego żeby mi udowodnić to że nie oglądałem tych filmów? Bo wiesz, tak się składa że oglądałem, zreszta juz to pisałem a to jest kolejny dowód na to że nie czytasz postów napisanych przeze mnie.


|"W ten sposób nie udało się jeszcze ani jednej z poruszonej przez Ciebie kwestii wyjaśnić do końca. I tak też wyglądała sytuacji w chwili, gdy głos zabrała 2night2morrow. Ona jednak po prostu wypowiedziała swoje zdanie na temat więc w sumie nie miałam powodu odpowiadać na jej wpis. Jak wynika z Twoich wpisów Eufegeniuszu - jesteś zdania, że powinnam krytykować każdy wpis, który krytykowałby (choć w części) "Osadę"."|

Masło maślane. Po pierwsze napisałem tylko "no właśnie" i nie widzę powodu do rozgrzebywania tego, bo tu nie ma czego rozgrzebywać. Po drugie: robisz aferę tak naprawde z niczego! I kto tu rozpętuje wojnę?
Po trzecie, ja ci nie napisałem żebyś odpowiadała night2morrow, sama sobie wymysliłaś to chyba, no i jak juz to nie napisełem "jesteś zdania, że powinnam krytykować każdy wpis, który krytykowałby", tylko że poprostu ty krytykujesz, a to chyba co innego znaczy nie? Więc może nie przeinaczaj moich zdań?

|"Szybko też stwierdziłeś, że chcesz porzucić pierwszy z omawianych problemów, by następnie po paru kolejnych postach stwierdzić, że ja jestem taka zła, bo nie wyjaśniam sprawy do końca - sprawy tego, że poczułeś się obrażony."|

No to ja już nie wiem. Chciałem zakończyć sporny wątek, a tu widze że ty chcesz go ponownie ożywić, poza tym napisałem co i jak i już, to ty ciągle wprowadzasz nowe kwestie. Zresztą napisałem dlaczego czuję sie obrażony przez ciebie, a ty pewnie nie czytałaś w ogóle. Napisałem że może samą nazwą tematu nie poczułem sie obrazony (wbrew temu co pisałem na początku), tylko twoim zachowaniem: wywyższanie się nad osobami które nie lubią Osady, przeinaczanie moich zdań czy obcinanie cytowanych zdań przez co zmieniasz ich sens, no i chociażby nazwanie mnie głupkiem, czy jak wolisz, niemadrym (wynikło to z treści zdania) i aż trudno mi w to uwierzyc że nie pamiętasz tego jak to było kilka postów wyżej. A tak w ogóle to wszedłem tu tez dlatego bo wkurzaja mnie takie osoby, które najpierw obrażają wszystkich dookoła a potem zgrywają wielce mądra osobe która wie wszystko i jeszcze potem wypomina ludziom że zachowuja się źle. Wkurzające jest tez to, że wiesz kto, co i jaki film obejrzał a jaki nie, ponadto usiłujesz komus wmówić że nie rozumie tematu jakby tu było wielce co do rozumienia.


|"Tylko, jak mówię, wcale nie widać po Twoich wpisach byś faktycznie chciał to wyjaśniać, bo bardzo szybko przestałeś reagować na prośby sprecyzowania, co dokładnie Cię obraziło."|
Czytaj wyżej, albo idź do okulisty, nie wiem.

|" Szybko też stwierdziłeś, że chcesz porzucić pierwszy z omawianych problemów, by następnie po paru kolejnych postach stwierdzić, że ja jestem taka zła, bo nie wyjaśniam sprawy do końca - sprawy tego, że poczułeś się obrażony."|

Kolejne masło maslane, znowu wytykasz mi że przyczepiłem sie do czegoś, a tak naprawde przyczepiłem się do czego innego; to sie powtarza... ty w ogóle nie umiesz czytać ze zrozumieniem! Duża większość twoich podejrzeń jest chybiona.


|"Po pierwsze my już dawno nie rozmawiamy o "Osadzie" i właściwie niemal od samego początku mojej rozmowy z Tobą "Osada" była tematem kompletnie marginalnym."|

Z toba rozmawiac o Osadzie? Przeciez to w sumie bezsensu. Nie mam ochoty rozmawiac na taki temat z osoba która będzie mnie traktowała jak kogoś niższego a siebie wywyższała i do tego przekonywała jak to bardzo nie mam racji. Bezsensu.

|"I kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ktoś tu powinien bronić filmu, a ktoś atakować i że w ogóle ma to być jakaś wojna."|

te słowa (bronić, atakować, wojna) były podane w cudzysłowie!! Co oznacza że jest to znaczenie nie do końca dosłowne, nawet metaforyczne. I znowu: mi wytykałaś że nie rozumiem słowa "czyjeś zdanie" a tymczasem ty nie rozumiesz kontekstu całych zdań, wszystko bierzesz na serio nawet jak wyraźnie jest to zaznaczone że jest to w kontekście metaforycznym, tak samo było z tym słowem "zło". Kompletny brak zrozumienia wypowiedzi + rzucanie we mnie twoimi racjami, które sa mylnie wywnioskowane za zdań. Żenada.


|"Taka dyskusja powinna służyć wymianie poglądów. Jednej osobie film się podobał więc pisze dlaczego, drugiej się nie podobał więc także to argumentuje. Może dojść do konfrontacji poglądów i jakiegoś lekkiego przekonywania się, czy bardziej obrony własnego zdania, ale pomysł, że ktoś ma bronić, a ktoś atakować i że ma być to wojna, jest dla mnie bez sensu. "|

Bo ty poprostu nie rozumiesz znaczenia wyrazów metaforycznych. Własnie taką "konfrontację" można traktować jak "wojnę", ale nie zaraz taką wojnę na noże i karabiny jak to pewnie ty myślałaś. I własnie argumentownie przez osobę której film się nie podobał można nazwać "atakowaniem", a osoba której film się podobał tez argumentuje i to tez mozna nazwać "obroną". Nie jest w tym nic co by się nie dało zrozumiec, a jednak ty zawsze znajdziesz powód żeby mi włożyć kij w oko.

|"zacięcie bronić (o ile udajemy, że faktycznie rozmawiamy tu o filmie). Ciekawa jestem, czy Ty jesteś świadom, tego, co pokazujesz pisząc takie słowa. "|
Ja jestem swiadomy ale ty raczej nie. No i współczuje ci bo jak na każdym forum tak się wywyższasz traktujac innych jak "nierozgarniętych" to jest to poprostu śmieszne, bo te filmy które ty lubisz wcale nie są aż tak popularne, zeby ich bronic do krwi i kosci.

|" Ty widzisz powody do następnych kłótni. I w ogóle ciekawe jest, że Ty widzisz celowość tych kłótni - jakby to były jakieś misje do wypełnienia."|

A w jakim celu ty tu napisałas ten temat? Rozumiem że chciałas wyrazić swoje zdanie ale jak to się ma do obrażania wszystkich dookoła?

|"Jakbyś nie mógł przeżyć, że mam jakieś ulubione filmy. Wiesz, no to nie jest normalne zachowanie. "|

A twoje zachowanie myslisz jest normalne? I owszem nic złego nie jest w tym że masz jakieś ulubione filmy, znowu wytykasz mi cos czego nie powiedziałem, błęnie rozumowujesz zdania i nietrafnie próbujesz mi coś wmówić.

|"Rozumiem, że dla Ciebie takie rozmowy na temat filmu to są wojny, ale ja nie widzę w tym ani niczego sensownego, ani fajnego więc jeśli faktycznie chcesz jakąś kwestię wyjaśnić, to trzymaj się tej konkretnej kwestii aż do jej kompletnego omówienia, a jeśli chcesz sobie powalczyć, to poszukaj drugiej podobnej do Ciebie osoby, która w tym własnie znajduje przyjemność i sobie z nią walcz. "|

Brak słów. Znowu xle pojmujesz słowo "wojna". Ja tez nie widze nic sensownego w dosłownym prowadzeniu wojny tutaj, ale taka teoria wyszła od ciebie, więc najpierw ją wymyśliłas a teraz uwazasz że jest ona bez sensu. Bezsens tk jak to co piszesz.

|"I nie pisz bzdur, że niby nie chodzi Ci o kłócenie się w sytuacji, gdy sam piszesz o wojnach, atakach itd."|

No bzdura to jest właśnie twoje powyższe zdanie, tutaj przeze mnie zacytowane. Poza tym chęć prowadzenia "wojny" raczej wychodzi od ciebie, a przykładów jest dużo, część z nich juz podałem wyżej, chociażby to że nazywasz kogoś niemądrym, przeinaczasz to co napisałem i potem wytykasz mi inne rzeczy z któymi nie miałem wspólnego nic, bo źle odczytujesz to co napisałem. No i to że się wywyższasz też może swiadczyć o chęci kłócenia się.

|" zachowanie, jak wpisywanie się pod filmami,"|

Niby co? nie moge ci odpisywać na innych forach? Jak nie chcesz to nie odpisuj, ale nie rób z tego zagadnienia.

|"Przecież oscentacyjnie widać, że chodzi Ci tylko o kłócenie się."|

Kłótnie to ty wywołujesz między innymi stwierdzeniem "jesteście norozgarnięci bo nie rozumiecie mojego filmu".


Sama chcesz wywoływac kłotnię, zresztą właśnie wywołałas kłotnie już dawno, jak? Ja się tu pojawiłem i własnie wywołałaś mnie do kłotni nazwą tematu, ty to zrobiłaś, a nie ja. Trzeba się było ładniej postarać i skoro chcesz tu opisywać film to opisuj film a nie co kto rozumie a czego nie rozumie, i nie potrzebne sa epitety czy zdania obrażające ludzi takie jak "nierozgarnięci" chociażby. Słowem, sama jesteś sobie winna, "kłusownik wlazł na własne wnyki i teraz wyklina na wszystkich". Więc prowadzeniem kłótni jest chociażby to że wciaż odpisujesz dodają to coraz nowe kwestie i zarzuty, które dopiero ja omawiam, i tak w kółko.
Twoja zacietośc nie zna granic.

ocenił(a) film na 10
Beliar

Eufegeniusz nie wiem dlaczego ciągle piszesz bez sensu, ale widać daje Ci to jakąś satysfakcję. Nie będę wdawać się z Tobą w takie rozmowy - będe odpowiadać zdawkowo, bo i tak jak widać nic z tego, co się do Ciebie pisze i tak do Ciebie nie dociera.

Piszesz mi, że niby źle, czy agresywnie reaguje na każdy wpis, który stoi w opozycji do mojego zdania lub też wypowiada się negatywnie o filmie, który ja lubię lub nawet bardzo lubię. No niestety nie zgadza się to ani w tej dyskusji, ani w dyskusjach pod innymi filmami.
Np. piszesz coś takiego: "nie napisełem "jesteś zdania, że powinnam krytykować każdy wpis, który krytykowałby", tylko że poprostu ty krytykujesz, a to chyba co innego znaczy nie? Więc może nie przeinaczaj moich zdań? " Czyli żebyś zrozumiał, co sam napisałeś - napisałeś, że krytykuję, no a niestety nie skrytykowałam jej wpisu. No więc znowu nie wiadomo o co Ci chodzi. A ja napisałam wcześniej tylko tyle, że żeby to co wypisujesz było prawdą no to niestety musiałabym ją skrytykować i podobnie też inne osoby.

Udajesz, że niby o coś Ci chodzi, że niby chciałeś porozmawiać na temat "Osady", czy choćby tego tu konkretnego tematu. Niestety to co popisałes przeczy temu. Gdyby faktycznie chodziło Ci o pisanie o tym filmie to pisałbyś konkretnie o tym filmie, a nie o wszystkim innym poza tym filmem. Gdyby faktycznie chodziło Ci o ustaosunkowanie się do tego tematu - mojego pierwszego wpisu (a później powiedzmy innych, ale na początek chociaż konkretnie tego pierwszego, czyli konkretnie tego tematu), to skupiłbyś się na tym temacie i starałbyś się od początku do końca wyjaśnic kwestię tego, co Cię konkretnie obraziło i jak ten temat rozumiesz. Z tego co pisałeś o rozumieniu tego tematu (którego jednocześnie jak napisałeś trudno nie zrozumieć, a jednak Tobie się udało) wyraźnie widać, że nie wiesz o co w nim chodzi. Moglibyśmy to wyjaśnić do końca, ale Ty to olałeś. Dlaczego? No cóż... jedyna sensowna odpowiedź jaka może przyjść do głowy to taka, że tak naprawdę nie chodzi Ci o wyjaśnianie niczego. Od początku nastawiasz się na kłótnie i się kłocisz. I jeszcze kluczowa sprawa, o której będę powtarzać, bo najpiękniej podkreśla Twoje nastawienie do rozmów niby to na temat konkretnego filmu, to to, że poleciałeś pod inne tematy filmów, których nie obejrzałeś i po prostu chciałeś mi się tam postawić. Normalny człowiek dyskutując pod konkretnym filmem - w tym wypadku "Osadą" będzie po prostu rozmawiać pod tym filmem - jeśli faktycznie temu człowiekowi chodzi o rozmowę o filmie, czy o konkretnym temacie dotyczącym tego filmu. Tobie jak widać zależy na czym innym i dlatego latasz po filmwebie i szukasz pretekstu do zaczepki. I po co teraz udajesz, że tak nie jest? No po co? Poleciałeś na forum jednego aktora tylko dlatego, że też zabrałam tam głos i nie napisałeś nic na temat tamtej dyskusji poza tym, żeby być przeciwko mnie stanąłeś po stornie innego użytkownika. I śmiesznie to wszysło, bo niestety sam tam oberwałeś od tegoż użytkownika, któremu to chciałeś się podlizać i razem z nim mnie pogrążać. I powiedz mi teraz, że to nie było dążenie do kłótni za wszelką cenę. I że nie chodziło Ci o to, żeby napuścić na mnie kogo się da. Albo teksty o tym jak to jeszcze wiele mam ulubionych filmów i przeraża Cię, czy dołuje, że mogłabym ich bronić. Ty naprawdę jesteś jakiś dziwny. Komu by się chciało przejmować tym, że ktoś ma jakieś ulubione filmy. Komu to przeszkadza?? I dalej naprawdę twierdzisz, że nie jesteś kłótliwy i chodzi Ci o dyskusje o filmach, a nie po prostu szukanie pretekstu do zwady. No daj spokój. Przecież w kółko pokazujesz dokładnie to samo, że po prostu chcesz się kłócić i już Ci wszystko jedno na jaki temat. A co do tamtych filmów, to poza "Pachnidłem" na 100% nie obejrzałeś tych pozostałych pod którymi się wpisałeś. Rozumiem, że wybrałeś specjalnie rzadsze produkcje, żeby nie ściagnąć na siebie innych fanów tych pozycji, ale też oboje wiemy, że w sytuacji, gdy obchodzisz dalekim łukiem filmy trochę starsze czyli przykładowo z lat 90tych, bo uważasz je z góry za złe, bo za stare, no to chyba jest rzeczą oczywistą, że nie pchałeś się do kina na taką np. "Nadję". A na dowodach mi nie zależy. Wystarcza mi to, że nie jesteś w stanie nic napisać o żadnym z tych filmów o ile nie walniesz jakiejś kompletnej bzdury oscentacyjnie pokazującej, że nie obejrzałeś danej pozycji.

Eleonora

Bezsensownymi postami odpowiadam na bezsensowne posty. proste.

|"Nie będę wdawać się z Tobą w takie rozmowy"|

To po co piszesz?

|"co się do Ciebie pisze i tak do Ciebie nie dociera. "|

Raczej to co ja piszę nie dociera do ciebie.

|"każdy wpis"|
Powiedziałem ogólnie, nie oznacza to że na każdy. To twoja teoria.

|"napisałeś, że krytykuję, no a niestety nie skrytykowałam jej wpisu. No więc znowu nie wiadomo o co Ci chodzi. "|

Nie napisałem że krytykujesz akurat ta konkretną odpowiedź. Naprawdę, sama nie wiesz o co ci chodzi.

|"Udajesz, że niby o coś Ci chodzi, że niby chciałeś porozmawiać na temat "Osady", czy choćby tego tu konkretnego tematu. "|

Podaj mi cytat w którym napisałem że chce rozmawiac o Osadzie! Znowu doklejasz mi zdania nie wypowiedziane przeze mnie!

|"Niestety to co popisałes przeczy temu."|

No właśnie! Bo z tobą przynajmniej nie mam ochoty rozmawiac na temat osady.

|"wyraźnie widać, że nie wiesz o co w nim chodzi."|

Wiem, wiem, każdy wie, wiem nawet więcej! Nie umiesz czytac ze zrozumieniem i dalej rozgrzebujesz te same rzeczy w kółko mimo że zostało to już dokładnie objasnione. Nie wiem jakiej oczekujesz odpowiedzi i jaki jest cel w tym co robisz.


|"Moglibyśmy to wyjaśnić do końca, ale Ty to olałeś. Dlaczego? No cóż... jedyna sensowna odpowiedź jaka może przyjść do głowy to taka, że tak naprawdę nie chodzi Ci o wyjaśnianie niczego. Od początku nastawiasz się na kłótnie i się kłocisz."|

Nie olałem. Zresztą odpowiedź na to pytanie jest w moim poprzednim poście. Trzeba czytac uwaznie.

|"I jeszcze kluczowa sprawa, o której będę powtarzać, bo najpiękniej podkreśla Twoje nastawienie do rozmów niby to na temat konkretnego filmu, to to, że poleciałeś pod inne tematy filmów, których nie obejrzałeś i po prostu chciałeś mi się tam postawić."|

RĘCE OPADAJĄ!!! PODAJESZ 4 RAZ ARGUMENT NA KTÓREGO ISTNIENIE NIE MASZ NAWET DOWODU! CZWARTY RAZ OSKARŻASZ MNIE O COŚ A NIE MASZ POJĘCIA O TYM ANI DOWODU. No to już świadczy tylko o tobie i twojej nachalności.


|"prostu chciałeś mi się tam postawić."|

wielce obrażona pani. Napisałem coś w twoim (lub nie) temacie na innym forum coś co nie podobało ci się i teraz przez 5 kolejnych stron będziesz to wypominać.


|"Normalny człowiek dyskutując pod konkretnym filmem - w tym wypadku "Osadą" będzie po prostu rozmawiać pod tym filmem - jeśli faktycznie temu człowiekowi chodzi o rozmowę o filmie, czy o konkretnym temacie dotyczącym tego filmu."|

Przeczysz sama sobie. Niby jak ma wyglądac jakakolwiek rozmowa w temacie w którym juz na wstepie zostali obrażeni?? Aleś ty mądra jest. Najpierw poobrażałaś ludzi to teraz nie licz że ktoś będzie z toba normalnie rozmawiał "niemądra" osóbko.


|"Tobie jak widać zależy na czym innym i dlatego latasz po filmwebie i szukasz pretekstu do zaczepki. I po co teraz udajesz, że tak nie jest? No po co?"|

Wielkie mi co. napisałem tam jeden post a ty juz panikujesz i zachowujesz sie jakbyś miała nóż na gardle.


|"Poleciałeś na forum jednego aktora tylko dlatego, że też zabrałam tam głos i nie napisałeś nic na temat tamtej dyskusji poza tym, żeby być przeciwko mnie stanąłeś po stornie innego użytkownika."|

No jeśli chodzi ci o to że akurat tobie nie przyznałem racji tylko komus innemu to jestes poprostu śmieszna i zazdrosna (?). Tak się akurat skłąda że mogę przyznaać rację komu chcę na filmwebie, ale ty nie możesz tego znieść ze ktoś ci racji nie przyznał!!


|"I śmiesznie to wszysło, bo niestety sam tam oberwałeś od tegoż użytkownika, któremu to chciałeś się podlizać i razem z nim mnie pogrążać. I powiedz mi teraz, że to nie było dążenie do kłótni za wszelką cenę."|

Ja nawet nie wiem o jakim forum ani temacie mowa a ni o tym że ktoś mi gdzieś tam odpisał. Już nie rób z tego afery na nie wiadomo jaką skalę.
No a jeśli przyznawanie komuś racji to podlizywanie sie to zobacz ile masz lizusów w tym temacie.

|"I że nie chodziło Ci o to, żeby napuścić na mnie kogo się da."|

Nie chodziło o to. Nawet mi to przez mysl nie przeszło.

|"Ty naprawdę jesteś jakiś dziwny. "|
Sama jesteś dziwna.

|"Komu to przeszkadza??"|
A czy ja napisałem że mi to przeszkadza?

|"I dalej naprawdę twierdzisz, że nie jesteś kłótliwy "|
Napewno nie bardziej niż ty. Jeśli już to obraziłęm ciebie a nie pół filmwebu.

|"Przecież w kółko pokazujesz dokładnie to samo, że po prostu chcesz się kłócić i już Ci wszystko jedno na jaki temat. "|

Prosze o cytat w którym napisałem "wszystko mi jedno".


|"to poza "Pachnidłem" na 100% nie obejrzałeś tych pozostałych pod którymi się wpisałeś."|

haha mało z krzesła nie spadłem. A SKĄD WIESZ? PO JEDNYM POŚCIE TO WYWNIOSKOWAŁAŚ? No sory ale robisz z siebie kompletną idiotkę w tym momencie. Na 100% mówisz a dowodów nie masz ŻADNYCH! To nie po Bożemu tak nieładnie oskarżać.


|"oboje wiemy, że w sytuacji, gdy obchodzisz dalekim łukiem filmy trochę starsze czyli przykładowo z lat 90tych,"|

Oboje? Ja znowu nic o tym nie wiem, co ty sobie wymysliłaś.

|"kina na taką np. "Nadję"."|

A kto powiedział ze ja byłem na tym w kinie, pani mądralińska?

|"A na dowodach mi nie zależy."|
To po co je w kólko podajesz?

|"Wystarcza mi to, że nie jesteś w stanie nic napisać o żadnym z tych filmów o ile nie walniesz jakiejś kompletnej bzdury oscentacyjnie pokazującej, że nie obejrzałeś danej pozycji."|

Masło maslane. Juz pisałem co o tym myślę, i nie zamierzam pisac tego drugi raz.

A następnym razem jak cos piszesz to przynajmniej nie kopiuj tego samego (tych samych zdań, argumentów) z poprzednich postów bo to troche głupio wygląda.
Dosłownie, czuje sie jakbym rozmawiam z murem... nic nie dociera do ciebie.

Beliar

Jeszcze dwie rzeczy:

skusiłem sie do poszukania forum, tematu w którym jak piszesz, ktoś mnie objechał, nie znalazłem, może gdzies pominełem. A co się z tym wiąże:

po drugie: to nieładnie z twojej strony że publicznie mnie obrażasz na innych forach. Jesteś strasznie fałszywa, a na boku kłamiesz i mnie obrażasz a tutaj (bo tutaj bywam najcęściej) udajesz że mnie nie obraziłaś. Normalny człowiek nie postępuje tak jak ty, pani świętobliwa.
No i jeszcze powinienem dodać że obrażasz filmy, i FANÓW tych filmów na innych forach a jak ci napisałem że to brzydko tak, to jeszcze sie bezczelnie wymigujesz. Jestes poprostu bezczelna.

ocenił(a) film na 10
Beliar

No cóż widać nie pamiętasz już gdzie się powpisywałeś. Chyba za dużo było tych tematów i stąd te problemy. Pomagać Ci nie będę, choć w pierwszej chwili wkleiłam Ci tu link do tamtego tematu, ale skasowałam. No bo w sumie co mnie obchodzi, że jesteś ciekaw, a sam znaleźć nie umiesz. Zresztą od tamtego czasu namnożyło się, że tak się wyrażę, niepochlebnych opinii na Twój temat, tak więc masz teraz z czego wybierać i myślę, że jesteś nawet zadowolony, że ludzie wogóle Cię zauważają. Bo chyba o to Ci chodzi?

Co do obrażania. Mój biedny 'przyjacielu' pozostaje mi tylko wyrazić wyrazy współczucia w związku z tym, że odczuwasz zdziwienie, że odpisałam pod innymi tematami na Twoje prymitywne zaczepki. A to, że odpowiedzi te, jak zresztą chyba wszystko uważasz za obraźliwe, to już nie moje zmartwienie. I nie możesz też mieć pretensji do mnie o to, że powpisywałeś się w tylu tematach, tak samo jak nie powinieneś mieć pretensji o to, że zużyłeś czas na przeczytanie, czegoś, co sam się zdecydowałeś przeczytać. Lub na obejrzenie filmu, który sam się zdecydowałes obejrzeć. Naucz się być odpowiedzialnym za swoje własne decyzje i mieć mniej pretensji do całego świata.

Co do tego: "No i jeszcze powinienem dodać że obrażasz filmy, i FANÓW tych filmów na innych forach a jak ci napisałem że to brzydko tak, to jeszcze sie bezczelnie wymigujesz. Jestes poprostu bezczelna."
To niestety nie miało to miejsca, a to, co sobie uroiłeś dotyczyło "Shreka" i "Prison Break" i napisałam pod "Pachnidłem", że dla jednych osób do szczęścia wystarczają jedynie takie lekkie produkcje nie angażujące umysłu, a inne osoby szukają w filmach większej głębi i właśnie lubią pozycje motywujące ich do głębokich przemyśleń. Napisałam to nieco innymi słowami i była to odpowiedź na pytanie jednej oburzonej istnieniem "Pachnidła" użytkowniczki (osyłającej wszystkich fanów owego filmu do psychiatry), która pytała po co powstał ten film. Odpowiedź więc była normalna - film powstał dla osób lubiących filmy silnie zmuszające do myślenia. A Ty Beliar odebrałeś to jako obrazę osób, które lubią oglądać lekkie filmy nie wymagające myślenia. Co więcej przeoczyłeś fakt istnienia osób lubiących oglądać zarówno lekkie kino jak i to zmuszające do głębszego umysłowego wysiłku, a chyba tacy właśnie ludzie stanowią największą część populacji widzów. Tak więc to co napisałeś to trochę za duże odstępstwo od faktycznej treści moich wpisów, co jednak jest zupełnie dla Ciebie typowe. Co więcej fani owych pozycji jakoś się nie zbuntowali. Jedynie Lestat stwierdził, że to za ostre słowa. Wyjaśniłam mu, że nie chodziło o obrażanie kogoś i co dokładnie miałam na myśli jednocześnie jednak przyznając mu rację, że może nieco zbyt mocno się wyraziłam za co go przeprosiłam (mimo, że nie miałam nic złego na myśli i np. taka omnia doskonale to zauważyła). Tak więc Beliar jak zwykle piszesz bez sensu, że ja się od czegoś wymiguję. (Nie mówiąc już o tym, że jak zwykle zamiast pod danym filmem dyskutować o tym filmie, Ty dyskutujesz o wszystkim innym, łącznie z tematami z innych stron). Jak mi ktoś rzeczowo, normalnie napisze o co mu chodzi, to jak najbardziej jestem skłonna przyznać rację (jeśli faktycznie widzę tą rację) i przeprosić. I bez sensu piszesz, że się od czegoś wymiguję. Natomiast sytuacja z Tobą jest kompletnie inna, ponieważ Ty nie potrafisz przez te wszystkie posty (których jest już przecież dużo) wytłumaczyć dlaczego ten temat Cię obraził. Ciągle zmieniasz zdanie, co do tego, czy to Ciebie obrażono, czy kogoś innego, czym i w którym miejscu. Nie byłeś i nadal nie jesteś w stanie wytłumaczyć praktycznie niczego. I rozumiem teraz dlaczego pod innymi tematami inni użytkownicy filmebu olewają Cię, albo zdawkowo odpowiadają Ci obelgami na Twoje obelgi. Po prostu normalnego kontaktu nawiązać się z Tobąnie nie daje. A co do obrażania jakichś filmów, czy fanów, to niestety Ty, a nie ja, latasz po forach różnych filmów i o filmach, które Ci się nie podobały piszesz, że to syf, gnojówka, czy coś w tym stylu, a o osobach, które po prostu wyrażają swoje zdanie i stwierdzają w nim, że dany film im się podobał - piszesz, że się nie znają na kinie, że jest Ci ich żal lub normalnie im ubliżasz. Nie mówiąc już o tym, że uważasz, że to co Tobie się nie podoba to powinno zostać skasowane. Następna różnica między nami polega na tym, że ja w ogóle rzadko komentuję filmy, które mi się nie spodobały i nie doprowadza mnie do spazmów myśl, że na świecie istnieją ich kopie i że komus ten film się podoba. Jeśli w ogóle wypowiadam się na temat takiego filmu, to po prostu piszę, dlaczego mi się nie podoba i jakie widzę w nim błędy (np. nieprawidłowe odwzorowanie wyglądu ludzi danej epoki). A i tak zwykle rezygnuję z pisania o tym zwłaszcza, gdy widzę, że wiele osób dany film chwali. Po prostu nie chcę ludziom psuć humoru. Skoro im się podoba ta produkcja, daje im jakąś przyjemność to to jest coś pozytywnego. Po co więc na siłę przekonywać ich o tym, że nie mają racji? Przecież lubienie filmu jest kwestią jego subiektywnego odbioru, a nie mieniem lub nie mieniem racji. Każdy ma swoje subiektywne spojrzenie na świat, swój subiektywny odbiór i wcale nie odnajduję przyjemności w krytykowaniu czegoś, co dla kogoś stanowi coś ważnego, czy po prostu sprawia tej osobie przyjemność, czy daje radość. Natomiast Twoje wpisy pokazują dobitnie, że po prostu nie możesz znieść tego, że ktoś ma jakieś pozytywne odczucia oglądając coś i musisz tą osobę zgnoić. No i cóż - dobrze to o Tobie nie świadczy.

Co do poprzedniego Twojego wpisu to interesujące wydaje mi się pierwsze zdanie:
"Bezsensownymi postami odpowiadam na bezsensowne posty. proste."

Bo niesie ono w sobie dwie informacje. Jedna jest taka, że uważasz moje posty za bezsensowne z czym się nie zgadzam. I druga - że określasz swoje posty jako bezsensowne. I ta druga informacja jest już intrygująca, bo to znaczy, że w jednym się zgadzamy, a mianowicie w tym, że Twoje posty są bezsensowne.

Co do powodów tego, że odpisuję na Twoje wpisy, to jest ich więcej niż jeden, ale nie będę Ci ich wymieniać z tymże na pewno nie chodzi o to, że jesteś ciekawym dyskutantem.

Eleonora

|"No cóż widać nie pamiętasz już gdzie się powpisywałeś. Chyba za dużo było tych tematów i stąd te problemy. Pomagać Ci nie będę, choć w pierwszej chwili wkleiłam Ci tu link do tamtego tematu, ale skasowałam. No bo w sumie co mnie obchodzi, że jesteś ciekaw, a sam znaleźć nie umiesz. Zresztą od tamtego czasu namnożyło się, że tak się wyrażę, niepochlebnych opinii na Twój temat, tak więc masz teraz z czego wybierać i myślę, że jesteś nawet zadowolony, że ludzie wogóle Cię zauważają. Bo chyba o to Ci chodzi? "|

Chyba sobie to wymyslasz? Albo co. W każdym razie napewno nie chodzi mi o to żeby mnie ktoś zauważał. To raczej chyba tobie o to chodzi? Jak nie umiesz wyciągać poprawnych wniosków to lepiej nic nie rób.

|"odczuwasz zdziwienie, że odpisałam pod innymi tematami na Twoje prymitywne zaczepki."|

A gdzie ja takie coś napisałem że jestem zdziwiony?

|"A to, że odpowiedzi te, jak zresztą chyba wszystko uważasz za obraźliwe, to już nie moje zmartwienie."|

Po pierwsze to nie wszystkie a po drugie chodzi o konkretne wypowiedzi więc juz może nie wyolbrzymiaj moich wypowiedzi.

|"I nie możesz też mieć pretensji do mnie o to, że powpisywałeś się w tylu tematach, tak samo jak nie powinieneś mieć pretensji o to, że zużyłeś czas na przeczytanie, czegoś, co sam się zdecydowałeś przeczytać. Lub na obejrzenie filmu, który sam się zdecydowałes obejrzeć. Naucz się być odpowiedzialnym za swoje własne decyzje i mieć mniej pretensji do całego świata. "|

Ja nie mam pretensji do ciebie ze powpisywałem się pod innymi tematami, a i jesli nawet coś napisałem to jeszcze nie jest powód i nie upoważnia cię żeby mnie obrażać w sytuacji kiedy ja nie obraziłem ciebie, i pragnę cię poinformować że takie zdanie napisałas mi na początku dyskusji.
I przepraszam bardzo nie jestem jasnowidzem i nie wiedziałem jaka jest Osada przed jej obejrzeniem, dopiero po obejrzeniu zobaczyłem jaka jest koszmarnie głupia, więc niby skąd miałem sie przekonac wcześniej? Oh z toba to się gada jak z niemowlakiem, naprawde.


|"To niestety nie miało to miejsca, a to, co sobie uroiłeś dotyczyło "Shreka" i "Prison Break" i napisałam pod "Pachnidłem", że dla jednych osób do szczęścia wystarczają jedynie takie lekkie produkcje nie angażujące umysłu, a inne osoby szukają w filmach większej głębi i właśnie lubią pozycje motywujące ich do głębokich przemyśleń."|

No nie bądź śmieszna! Wcale tak nie napisałaś jak opisujesz, nie chcesz się przyznać do błędu! Według Ciebie ludzie oglądajacy Shreka nie lubią używać mózgu i są nieinteligentni. I jeszcze mi powiedz że to było grzeczne!

|"Napisałam to nieco innymi słowami i była to odpowiedź na pytanie jednej oburzonej istnieniem "Pachnidła" użytkowniczki (osyłającej wszystkich fanów owego filmu do psychiatry), która pytała po co powstał ten film. "|

Te "nieco inne" słowa nadały właśnie taki styl jak napisałem powyżej. Jak to jest bardzo smieszne jak teraz za wszelką cenę próbujesz z tego wykręcić. Poza tym mi sama na poczatku napisałaś że jak ktoś mnie obraża to mnie nie upoważnia żebym tą osobę też obrażał, a prosze co tu mamy: ktoś powiedział ludziom że mają iśc do psychiatry to ty ODWZAJEMNIAJĄC się wskoczyłaś na shreka i piratów i piszesz że oglądają je ludzie nieinteligentni i nie lubiejący używać mózgu, ładnie to tak? Sama nadajesz rady i przykazy ludziom czy zasady, nie wiem nazwij to jak chcesz, ale sama się do nich nie stosujesz! Chyba że myslisz że ciebie one nie dotyczą? HAHA poza tym tutaj osoba o której mówisz napisała że ci co lubią ten film to powinni się udac do psychiatry, rozumiem z drugiej strony twoje oburzenie, ale zrozum tez moje, w sytuacji kiedy natrafiłem na temat opisujący że ludzie którzy nie rozumieją Osady to ludzie nierozgarnięci. Sama się tu wkurzasz na tą osoba a sama zrobiłaś to samo w innym temacie, w podobnym stylu, jak to świadczy o tobie?

|"zmuszające do myślenia."|

Może bez przesady.

|"A Ty Beliar odebrałeś to jako obrazę osób, które lubią oglądać lekkie filmy nie wymagające myślenia"|

Bo tak właśnie było! Przeczytaj sobie jeszcze raz tamta twoja wypowiedź. No raczej obrazą jest nazywanie ludzi nieinteligentnymi i nie używajacymi mózgu.

|"Co więcej przeoczyłeś fakt istnienia osób lubiących oglądać zarówno lekkie kino jak i to zmuszające do głębszego umysłowego wysiłku, a chyba tacy właśnie ludzie stanowią największą część populacji widzów. "|

Ale to jeszcze nie jest powód żeby "dyskryminować" tą drugą grupę ludzi.

|"Tak więc to co napisałeś to trochę za duże odstępstwo od faktycznej treści moich wpisów, co jednak jest zupełnie dla Ciebie typowe."|

No myslę ze raczej nie.

|" Co więcej fani owych pozycji jakoś się nie zbuntowali. Jedynie Lestat stwierdził, że to za ostre słowa."|

No sama widzisz, a niekoniecznie ktoś natrafił na ten temat, ale jakby natrafili fani shreka to dopiero byś miała.

|"Wyjaśniłam mu, że nie chodziło o obrażanie kogoś i co dokładnie miałam na myśli jednocześnie jednak przyznając mu rację, że może nieco zbyt mocno się wyraziłam za co go przeprosiłam "|

To poco były te epitety? Nie mogłaś się powstrzymać? Poza ty sama piszesz że to było normalne że nikogo nie obraziłaś ale jedna uważasz że były to za ostre słowa. Zaplątane kółko.

|"Tak więc Beliar jak zwykle piszesz bez sensu, że ja się od czegoś wymiguję."|

Bo tak jest, ale zazwyczaj osoba która się "wykręca" nie widzi tego, czego najlepszym przykładem jesteś ty.

|"Nie mówiąc już o tym, że jak zwykle zamiast pod danym filmem dyskutować o tym filmie, Ty dyskutujesz o wszystkim innym, łącznie z tematami z innych stron"|

Dyskusja o filmie? No jakoś ty sie tam odwołałaś i naskoczyłaś na Shreka, Piratów i Prison Break, a przykładów mogłoby być jeszcze więcej, jak się spodziewam. Poza tym jakoś nie widzi mi się poważna dyskusja z osoba któa jest wrogo nastawiona do pewnej grupy filmów a fanów tych filmów stawia poniżej swich podeszw od butów.

|"Jak mi ktoś rzeczowo, normalnie napisze o co mu chodzi, to jak najbardziej jestem skłonna przyznać rację (jeśli faktycznie widzę tą rację)"|

Ty widzisz tylko swoją racje.

|"Natomiast sytuacja z Tobą jest kompletnie inna, ponieważ Ty nie potrafisz przez te wszystkie posty (których jest już przecież dużo) wytłumaczyć dlaczego ten temat Cię obraził. "|

Ja ci już chyba trzy razy to objasniałem i w tym i w innym temacie. Nie umiesz znaleźć i przeczytać - nie moja wina.

|"Ciągle zmieniasz zdanie, co do tego, czy to Ciebie obrażono, czy kogoś innego, czym i w którym miejscu. "|

Mam tylko jedno zdanie i owszem zmieniło sie ono raz ale dopiero po zmianie twojej teorii dotyczącej nierozumiejących, zreztą teorii którą ja napoczątku wygłosiłem i potem poszedłem ci na ręke i zakończyłem tamten wątek, przynajmniej próbowałem, i wyszło wtedy że jednak tym tematem nie zostałem obrażony, jednak kiedy ty przyznałaś mi rację co do teorii wtedy powróciłem do starego zdania że jednak jestem obrażony przez ciebie tym tematem, a szczegóły już pisałem, i nie chce mi się pisac tego kolejny raz.

|"I rozumiem teraz dlaczego pod innymi tematami inni użytkownicy filmebu olewają Cię, albo zdawkowo odpowiadają Ci obelgami na Twoje obelgi."|

No to ciekawy jestem o jakich tematach teraz mówisz. Bo ja ci mogę poręczyc że NIGDY nie weszłem na filmweb i nie założyłem tematu w którym bym kogos obraził, jesli nie byłoby jakiegos powodu, ale jak był, bo najczęściej był powód to zazwyczaj już w jakims istniejącym temacie. Co się ma w przeciwieństwie do tego co jest w tym temacie, a pamiętam kiedyś na forum Władcy Pierścieni czy Harrego Potteraz też został przez kogoś załozony temat w którym fani zostali nazwanie "nieogarniętymi" czy "nierozgarniętymi" i afera się zrobiła, przy czym ja byłem w niej dopiero jak ona już trwała.

|"Po prostu normalnego kontaktu nawiązać się z Tobąnie nie daje."|

No jesli stwierdzasz to po kilku tematach to... zresztą załozyłem kidyś temat na forum Władcy Pierscieni z opisem, moim opisem filmu i był on dosyć obszerny, ale oczywiście to według ciebie nie jest ważne. Ty widzisz tylko samo "zło" naokoło ciebie, z wyłączeniem ciebie.

|"A co do obrażania jakichś filmów, czy fanów, to niestety Ty, a nie ja, latasz po forach różnych filmów i o filmach, które Ci się nie podobały piszesz, że to syf, gnojówka, czy coś w tym stylu, a o osobach, które po prostu wyrażają swoje zdanie i stwierdzają w nim, że dany film im się podobał - piszesz, że się nie znają na kinie, że jest Ci ich żal lub normalnie im ubliżasz."|

Co za bezczelność. Nigdy takie sytuacje nie miały miejsca, chyba że rozmawiamy o filmie Pachnidło i Osada, ja zazwyczaj jestem na forach filmu które mi sie podobają, i aha jeszcze jedno: nie napisałe nigdzie słowa "syf", chyba ci się coś w głowie pomieszało. A jak ubliżam jesli mozna wiedzieć? Bo mam wrażenie iż to jest kolejna sytuacja wymyslona przez ciebie.

|"Nie mówiąc już o tym, że uważasz, że to co Tobie się nie podoba to powinno zostać skasowane."|

Akurat do Osady to tak, ale nie tak jak według ciebie, wszystkie filmy które mi się nie podobają.

|"Następna różnica między nami polega na tym, że ja w ogóle rzadko komentuję filmy, które mi się nie spodobały"|

Właśnie że to nas wcale nie różni! Ja tez zazwyczaj jestem na forach filmu które mi się nie podobają, a na forach filmów które mi sie nie podobają to byłem tylko w Osadzie i Pachnidle.

|"krytykowaniu czegoś, co dla kogoś stanowi coś ważnego,"|

Skrytykowałaś shreka, Piratów i Prison Break, jest to stanowczą negacją do tego co piszesz.


|"Natomiast Twoje wpisy pokazują dobitnie, że po prostu nie możesz znieść tego, że ktoś ma jakieś pozytywne odczucia oglądając coś i musisz tą osobę zgnoić. No i cóż - dobrze to o Tobie nie świadczy. "|

No cóż, o tobie tym bardziej dobrze nie świadczy fakt że znowu wymyslasz coś czego miejsca nie miało. Pokaż mi choć jeden temat w którym "zgnoiłem" osobę której dany film sie podobał. NO POKAŻ jak jesteś taka mądra! Poza tym słowo "zgnoić" jest jak zwykle zresztą przesadzone, wyolbrzymione i świadczy tylko o twoim słownictwie.

|"bezsensowne. I ta druga informacja jest już intrygująca, bo to znaczy, że w jednym się zgadzamy, a mianowicie w tym, że Twoje posty są bezsensowne. "|

Nie to miałem na myśli akurat. Poza tym była to forma ironii. Po drugie zauwaz że w kółko piszesz to samo a ja ci w kólko odpisuję to samo i to jest bezsensu, i po trzecie jesli już to nie miałem na mysli całości postów. Tak więc nie bój się, nie przyznałem ci racji, i ja tez się nie zgadzam bo uważam ze twoje posty to akurat są strasznie bezsensowne.

|"Co do powodów tego, że odpisuję na Twoje wpisy, to jest ich więcej niż jeden, ale nie będę Ci ich wymieniać z tymże na pewno nie chodzi o to, że jesteś ciekawym dyskutantem."|

Ja bym ci wymienił, ale tego nie zrobię bo się "obrazisz". Zresztą szkoda gadać.


I podsumowując, dałaś kolejny przykład tego że dopisujesz mi słowa, zdania, sytuacje, zdarzenia!, które albo nie zostały napisane przeze mnie albo nie nie miały miejsca. Jest to dowó na to że kłamiesz, i za wszelką cenę chcesz mnie czymkolwiek "osmarować", chwytasz się czego popadnie. Poza tym obrażas się na to samo co ktoś się obraził na ciebie. Wszędzie widzisz "zło" ale u sibie nie, mimo że masz go najwięcej w swoich postach. I w ogóle szkoda słow, to swiadczy o tobie, a jesli juz cos piszesz na chybił trafił o mnie to przynajmniej mogłabys podac jakiś przykład, a nie tak bezsensu walić błotem różnego typu. W takich sytuacjach jest mi naprawde żal ciebie.

Beliar

mała poprawka:
JEST:
"Ja tez zazwyczaj jestem na forach filmu które mi się nie podobają,"
MA BYĆ:
"Ja tez zazwyczaj jestem na forach filmu które mi się podobają,"

ocenił(a) film na 10
Beliar

Beliar, żeby chociaż jedna czwarta, tego, co piszesz miała sens to już by było dobrze.
I pamiętaj na przyszłość, że jak cytujesz czyjeś wypowiedzi, to musisz cytować przynajmniej zdanie lub w wypadku zdania złożonego fragment zdania, który faktycznie dotyczy tego, co komentujesz. A 'przynajmniej' dlatego, że i tak w większości przypadków trzeba zacytować więcej niż jedno zdanie by taki cytat i komentarz do niego miały sens. Tak jak robisz - czyli, że szatkujesz zdania na kawałki, albo np. dajesz cytat złożony z dwóch wyrazów np. |"każdy wpis"|, albo niewielu więcej: |"zmuszające do myślenia."|, |"nigdy się nie skończy"|, to niestety jest bez sensu. Jak w przyszłości będziesz mieć z tym problemy, to pomyśl sobie, czy ktoś, kto by usłyszał/przeczytał/ taki fragment, jaki planujesz zacytować (czyli np. te dwa wyrazy), czy zorientowałby się o co chodziło w całej wypowiedzi, czego dotyczyły te wyrazy. Jeśli odpowiedź będzie taka, że nie zorientowałby się, to będziesz wiedzieć, że cytat zawiera za mało treści. To tak jeszcze odnośnie nauczania Cię bycia w miarę komunikatywnym.

A tak poza tym, to już tyle do Ciebie pisałam, że więcej mi się nie chce, zwłaszcza, że i tak można by do Ciebie w kółko pisać ten sam post - po prostu kopiować - i i tak pewnie byś nie zauważył.
Ciekawe co z tymi wszystkimi osobami, które naobrażałeś w toku zwalczania mojej skromnej osoby :) Pewnie będą musiały to przeżyć, zwłaszcza, że jak sam stwierdziłeś one dla Ciebie nie istnieją. Ofiara w imię walki ze złem :) Szkoda, że nie mogę działać jako usprawiedliwienie dla wszystkich Twoich wypowiedzi, ale Ty pewnie jesteś na tyle zaradny, by zawsze mieć w zapasie jakieś inne usprawiedliwienie.
Sorry, ale nie chciało mi się przeczytać całości tego powyższego wpisu, bo jak widzę do połowy jest bez sensu, a mi się już nie chce bawić w pokazywaniem Ci palcem, co gdzie nieprawidłowo napisałeś i jak powinieneś napisać by wyrazić to, co niby chcesz wyrazić itd. itd. Zresztą i tak sam stwierdziłeś, że Twoje posty są bez sensu z czym się akurat całkowicie zgadzam.
Pewnie jeszcze coś odpiszesz, ale to i tak będzie podobne, czyli o niczym. Może więc i ja jeszcze coś wtedy napiszę, ale jeśli tak, to cos równie zdawkowego jak ten wpis.
pozdrowienia

Eleonora

No baaardzo ciekawe bo to włąśnie ty zmieniasz sens cytowanego zdania przez ucinanie fragmentów, i nie wiem poco mi to mówisz, sama najpierw popracuj nad tym.

|"To tak jeszcze odnośnie nauczania Cię bycia w miarę komunikatywnym. "|
Żal... najpier sama siebie poucz bo tobie najbardziej nie wychodzi cytowanie.

|"i i tak pewnie byś nie zauważył. "|

No jakbyś nie zauważyła to raz już zwróciłem ci uwagę że skopiowałaś swój post pomiędzy dwoma tematami, więc jak nie masz pewności to nie gadaj.


|"Ciekawe co z tymi wszystkimi osobami, które naobrażałeś w toku zwalczania mojej skromnej osoby :) "|

Jakimi osobami? Podaj chociaż jeden nick takiej osoby.

|"że jak sam stwierdziłeś one dla Ciebie nie istnieją."|

Bo takich osób poprostu nie ma. Napewno od czasu poczatku naszej dyskusji nikogo nie obrazięłm, jak to opisujesz a raczej ty to zrobiłaś.


|"Sorry, ale nie chciało mi się przeczytać całości tego powyższego wpisu,"|

To tym bardziej nie upowaznia cię żebyś się tutaj teraz wypowiadała i odwoływała do mojego postu!

|"bo jak widzę do połowy jest bez sensu"|

A co prawda ci w oczy kole?

|"a mi się już nie chce bawić w pokazywaniem Ci palcem, co gdzie nieprawidłowo napisałeś i jak powinieneś napisać by wyrazić to, co niby chcesz wyrazić itd. itd."|

haha śmieszne bo ty akuat wiesz co ja nieprawidłowo napisałem... żenada

|"Zresztą i tak sam stwierdziłeś, że Twoje posty są bez sensu z czym się akurat całkowicie zgadzam. "|

Nie napisałem czegoś takiego, a z tamtym stwierdzeniem to już ci wytłumaczyłem, trzeba było przeczytać.

|"Pewnie jeszcze coś odpiszesz, ale to i tak będzie podobne, czyli o niczym. "|

Narazie twoje posty są o niczym...


|"pozdrowienia"|
Daruj sobie. Nie lubię obłudy

ocenił(a) film na 10
Beliar

Beliar, słonko, w odpowiedzi na ten fragment Twego postu:

"|"Zresztą i tak sam stwierdziłeś, że Twoje posty są bez sensu z czym się akurat całkowicie zgadzam. "|

Nie napisałem czegoś takiego, a z tamtym stwierdzeniem to już ci wytłumaczyłem, trzeba było przeczytać."

Napisałeś cytuję: "Bezsensownymi postami odpowiadam na bezsensowne posty", a ponieważ już wcześniej stwierdziłeś, że ja piszę bezsensowne głupoty, to tym zdaniem stwierdzasz, że odpowiadasz bezsensownymi postami (Twoimi) na moje posty, które uważasz za bezsensowne. Czyli dosłownie sam stwierdzasz, że Twoje posty są bezsensowne. No chyba, że teraz zacząłbyś się wypierać tego, że moje posty uważasz za bezsensowne i zacząłbyś pisać, że przypadkowo napisałeś tu o swoich bezsensownych odpowiedziach.

Poza tym kolejny raz cytujesz w nieprawidłowy sposób podając malutki kawałek zdania i oczekując, że ktoś się domyśli o czym było to zdanie i do czego nawiązuje Twój komentarz. Akurat to świeże wpisy więc mam je w pamięci i wiem o co chodzi, ale normalnie ktoś czytający Twoją wypowiedź zawierającą w ten sposób skonstruowane cytaty, nie miałby pojęcia o co Ci chodzi. Jak chcesz coś zacytować, to musisz zacytować fragment wystarczająco duży by było wiadomo, czego w ogóle dotyczy. No, ale co Ci będę pisać kolejny raz, skoro Ty się tak świetnie znasz na wszystkim.

Co do obrażania osób, to przykładowo obraziłeś wszystkie osoby, którym "Osada" się spodobała. I zrobiłeś to choćby tym, że stwierdziłeś, ze film ten w ogóle powinien nie istnieć, czyli w ten sposób stwierdziłeś, że zdanie wszystkich tych osób, które lubią ten film, zupełnie się nie liczy. Takie poniżanie ludzi niestety jest obraźliwe. Twierdziłeś też, że ten film jest głupi, dialogi durnowate itd. itd., co też sprowadza się do obrażania osób, które uważają, że ten film jest mądry. Poza tym obraziłeś też pare osób bezpośrednio - bezpośrednio w tym sensie, że zwracając się do nich bezpośrednio (to w kwestii obrażania jednostkowego). Podobnie poobrażałeś pod "Pachnidłem". Poza tym jak piszesz, że lubienie jakiegoś filmu jest żałosne i Tobie jest żal takiej osoby, która taki film lubi (albo po prostu piszesz dosłownie, że osoba lubiąca dany film jest żałosna), to to także jest obrażanie. Czyli grupa osób przez Ciebie obrażonych powiększa się o kolejnych fanów kolejnych filmów. Robi się więc całkiem spory tłum. Nie twierdzę, że ktoś bierze sobie do serca Twoje słowa, zwłaszcza, że widzę, że generalnie ludzie na filmwebie po prostu Cię ignorują. Ja też zresztą nie czuję się obrażona w tym sensie, że nie robi to na mnie wrażenia jak mi np. piszesz, że jestem głupia. Jednak sam akt obrażenia pozostaje i jego istnienie nie podlega dyskusji. Rozumiem, że Ty nie zauważasz jak kogoś obrażasz, ale mam nadzieję, że to wytłumaczenie trochę Ci te kwestie rozjaśni. W każdym razie dobrze by było. I mimo wszystko pozdrawiam.

Eleonora

|"Czyli dosłownie sam stwierdzasz, że Twoje posty są bezsensowne. No chyba, że teraz zacząłbyś się wypierać tego, że moje posty uważasz za bezsensowne i zacząłbyś pisać, że przypadkowo napisałeś tu o swoich bezsensownych odpowiedziach. "|

Twoją główną wada jest to że wszystko bierzesz, jak sama piszesz, na DOSŁOWNIE, juz ci pisałem była to forma ironii na twoją odpowiedź przy czym faktycznie połowa tego to prawda bo twoje posty są bezsensowne, moje miejscami (MIEJSCAMI a nie wszystkie) mogły by sie wydawać bez sensu ale były to odpowiedzi na twoje bezsensowne posty, poza tym głównie chodziło mi o to że bezsensu jest pisanie w kółko tego samego przez ciebie. Już się nie czepiaj takiej pierdoły, bo w tej sytuacji ja mam więcej takich "punktów zaczepień" jesli chodzi o ciebie. Przykład (bo ja zawsze, w przeciwieństwie do ciebie podaję przykłady): nazwałas ludzi nieinteligentnymi i nie lubiejącymi używac mózgu, napisałaś potem ze było to zbyt ostre, a potem gadasz że nikogo tym nie obraziłaś, czyli sama siebie negujesz, i jest to śmieszne i tragiczne.


|"Poza tym kolejny raz cytujesz w nieprawidłowy sposób podając malutki kawałek zdania i oczekując, że ktoś się domyśli o czym było to zdanie i do czego nawiązuje Twój komentarz. Akurat to świeże wpisy więc mam je w pamięci i wiem o co chodzi, ale normalnie ktoś czytający Twoją wypowiedź zawierającą w ten sposób skonstruowane cytaty, nie miałby pojęcia o co Ci chodzi. Jak chcesz coś zacytować, to musisz zacytować fragment wystarczająco duży by było wiadomo, czego w ogóle dotyczy. No, ale co Ci będę pisać kolejny raz, skoro Ty się tak świetnie znasz na wszystkim. "|

No wybacz ale nie będę się tego uczył od osoby która sama nie umie cytowac zdań bo tak się składa że ty od początku zmienisz sens i przinaczasz moje zdania, więc nie ucz kogoś czegos o czym ty sama nie masz pojęcia!


|"Co do obrażania osób, to przykładowo obraziłeś wszystkie osoby, którym "Osada" się spodobała. I zrobiłeś to choćby tym, że stwierdziłeś, ze film ten w ogóle powinien nie istnieć, czyli w ten sposób stwierdziłeś, że zdanie wszystkich tych osób, które lubią ten film, zupełnie się nie liczy."|

HAHAHAHAHA no weź przestań! To miała byc obraza? To przepraszam ale skoro w takim czymś dostrzegasz obraze to nie rozumiem dlaczego nie dostrzegasz swojej, która w stosunku do tego jest 100 gorsza. Poza tym tym stwierdzeniem napewno nie obraziłem nikogo, no chyba, że ciebie, może masz taki styl odbierania, co już nie jest moją winą, jednak przypomnę ci że to zdanie które uważasz za obraźliwe jest NICZYM w porównaniu z tym w jaki sposób ty obrażasz, i warto powiedziec że to moje stwierdzenie jest w niczyją stronę skierowane (tak przynajmniej ja to ujmuję), a ty za to "raziłas" wszystkim stwierdzeniem "jesteście nierozgarnięci", zatem sama pierwsza "rzuciłaś błotem" na tych co nie rozumieją Osady, więc się teraz nie dziw że ta "obrzucona" strona w odpowiedzi na twój atak zaczyna atakować Ciebie, ale napewno w nie taki sposób jak ty to zrobiłaś. Lepiej sobie to przemysl bo oburzasz się na coś, co ty pierwsza zrobiłaś!

|"Takie poniżanie ludzi niestety jest obraźliwe."|

Brak słow...

|"Twierdziłeś też, że ten film jest głupi, dialogi durnowate itd. itd., co też sprowadza się do obrażania osób, które uważają, że ten film jest mądry."|

Nie osłabiaj mnie. Ja to przynajmniej kieruje moje zdania w niczyja stronę a ty to robiz perfidnie do ludzi.


|"Poza tym obraziłeś też pare osób bezpośrednio - bezpośrednio w tym sensie, że zwracając się do nich bezpośrednio (to w kwestii obrażania jednostkowego)."|

A przykład? Bo kompletnie nie rozumiem tego co teraz mi tu chcesz wprzeć.

|"Podobnie poobrażałeś pod "Pachnidłem". "|

Bez przykładów to ŻADEN argument...


|"Poza tym jak piszesz, że lubienie jakiegoś filmu jest żałosne i Tobie jest żal takiej osoby, która taki film lubi (albo po prostu piszesz dosłownie, że osoba lubiąca dany film jest żałosna), to to także jest obrażanie."|

A ty napisałaś że nierozumienie Osady jest "przerażające" więc tak jak zwykle wypominasz mi błędy które ty sama popełniasz. Poza tym ja nawet się do tego nieodniosłem (do słowa "przerażające"), no ok, może na początku, ale nie odebrałem tego tak jak ty moje stwierdzenie. Poza tym zauważ tez że było to w ODPOWIEDZI na coś, na twoje posty chociażby, a BEZ POWODU, tak ot sobie NIGDY bym tak nikomu nie napisał. Więc tak naprawde NIC o mnie nie wiesz pani Eleonoro.

|"Czyli grupa osób przez Ciebie obrażonych powiększa się o kolejnych fanów kolejnych filmów. Robi się więc całkiem spory tłum."|

Tłum? Tłum ludzi zostął przez ciebie obrażone stwierdzeniem np "nierozgarnieci"


|"Nie twierdzę, że ktoś bierze sobie do serca Twoje słowa, zwłaszcza, że widzę, że generalnie ludzie na filmwebie po prostu Cię ignorują."|

Ja jednak stwierdzam ze oni ignorują ciebie, bo tez zauważ że jest mnustwo tematów założonych przez ciebie, bez odpowiedzi, no i tutaj to samo, powodem możesz być TY, może ja, chociaz napewno TY.

|"Ja też zresztą nie czuję się obrażona w tym sensie,"|

No to poco piszesz że to jest obrazliwe? Może inni tez to tak odbierają że to nie było obraźliwe? Skąd możesz wiedzieć? Głupota totalna: najpierw piszesz że to co piszę jest obraźliwe a teraz że nie.

|"np. piszesz, że jestem głupia."|

Nigdy bym ci tak nie napisał bez powodu. Poza tym jest to z twojej strony tak chore bo to właśnie ty mnie pierwsza nazwałaś "głupim".


|"Jednak sam akt obrażenia pozostaje i jego istnienie nie podlega dyskusji. Rozumiem, że Ty nie zauważasz jak kogoś obrażasz,"|

Janie wiem czy rozmawiam z normalną osobą... dlaczego teraz mi wypominasz że nie zauważam, skoro TO TY sama nie widzisz tego że obraziłaś pewne grupy ludzi i mnie włącznie z nimi, no co jak co ale z nas dwóch to ty jesteś pod tym względem zaślepiona, zwłaszcza że twoje zarzuty wobec mnie są tak banalne że płakac się chce, z tego wszystkiego co tu wymieniłaś to nie stanowi to nawet jednej setnej tego jak ty obrażasz, przykro mi że sama nie widzisz swojego obrażania tylko dopatrujesz się w innych nawet takich głupstewek, które ni jak nie są obraźliwe.

|"ale mam nadzieję, że to wytłumaczenie trochę Ci te kwestie rozjaśni. W każdym razie dobrze by było. I mimo wszystko pozdrawiam."|

Sytuacja się powtarza. Wybacz ale po raz drugi nie skorzystam z twojej nauki, od osoby która sama obraża i tego nie widzi i jeszcze śmie pouczac innych że sami nie widzą swojego obrażania. No ja na twoim miejscu nawet czegos takiego bym nie napisał, bo spaliłbym się ze wstydu po ziemię.


A w ogóle to ciekawe bo jakbym ja nazwał ludzi "nierozgarniętymi" bo nie lubią oglądac LOTRa ale powiedziałbym tobie na przykłąd że Oglądajac osade nie lubisz uzywac mózgu, to napewno byś zrobiła z tego nie lada aferę, wywnioskujac z tego 20 argumentów przeciwko mnie.
A co jest jeszcze dziwniejsze, to to że np nie poczułaś się obrażona przez stwierdzenie "głupia" tylko poprzez moje stwierdzenie że "Osada nie poinna istnieć". Coś ci się chyba poprzestawiała skala, bo mając, nazwijmy to, dwa okreslenia, z których jedno jest bardziej nie grzeczne od drugiego, to ty widzisz jednak ze bardziej obraźliwe jest to bardziej grzeczne. No jest to raczej nienormalne. Skoro ty się doszukałaś w moich danych stwierdzeniach obrażania, to ja juz zupełnie nie rozumiem tego że ty się oburzasz i twierdzisz że ja nie zostałem obrazony przez ciebie, no ale ,przyznasz, że co jak co ale z nas dwóch to ja zostałem bardziej obrażony przez ciebie, nie wspominając o soboach nie rozumiejacych Osady, czy fanów shreka, których tak pieknie "ostro okresliłaś".
Twoje zachowanie naprawdę, juz nie momentami jak to było przedtem, ale teraz to juz przy każdym poście, jest poprostu tragiczne...

ocenił(a) film na 10
Beliar

Beliar ponieważ nie chce mi się po sto razy pisać Ci tego samego, to przeczytaj sobie to, co napisałam pod http://www.filmweb.pl/topic/548305/Co+by%C5%9B+w+filmie+%22Osada%22+zmieni%C5%82 +.html bo jest tam o Twoim obrażaniu ludzi i odnosi się to tylko do pierwszych Twoich wpisów w tym temacie, bo nie chce mi się omawiać Twoich kolejnych wpisów, bo zbyt wiele jest tam tego obrażania i braku logiki i konsekwencji. I gdybym miała pisać o tym wszystkim i wszystko po kolei wypunktowywać, to bym chyba musiała bez przerwy przez kilka dni to pisać, a i tak nikt by takiej 'książki' nie czytał, bo prawda jest taka, że tylko nam dwojgu chce się czytać te rozmowy i to 'chce się' też jest tu sporą przesadą.

Co do tego Twoich indywidualnych odzywek do ludzi to nie będę ich tu wymieniać, bo nie chcę wplątywać innych osób w tą beznadziejną rozmowę, jednak jeśli piszesz komuś, że nie jest bystry, albo że jest żałosny (i nie chodzi tu o mnie) to to jednak jest obraźliwe w stosunku do tej osoby. Podobnie jak porównywanie wypowiedzi osób, które piszą o tym, co ciekawego i mądrego ujrzały w "Osadzie" do "szukania sensu na dnie szamba". Dziwne, że według Ciebie nie jest to obraźliwe. I podobnie jest z tą kwestią, że jeśli nazywasz coś według kogoś mądrego durnym, a głębokie przemyślenia (tej osoby lub zawarte w filmie) głupimi i bezsensownymi, to po prostu oświadczasz, że ta osoba funkcjonuje na poziomie głupka. No niestety na to wychodzi. Zwłaszcza, że nawet nie potrafisz uargumentować, co niby w "Osadzie" jest głupiego, czyli niemądrego, czyli to są po prostu czyste wyzwiska pochodzące od osoby, której film się nie spodobał, a udaje, że jest najmądrzejsza i doskonale się orientuje, co jest głupie, a co mądre. Czy Ty się w ogóle zastanawiasz jak Ty się odnosisz w stosunku do innych osób na okrągło pisząc im, że są żałośni i na niczym się nie znają, bo mają inne zdanie niż Ty? I podobnie z kwestią, że nie potrafisz zrozumieć, że narzucanie innym swoich preferencji do tego stopnia, jak twierdzenie, że film, który Ci się nie spodobał powinien nie istnieć, jest kompletnym ignorowaniem ich zdania i tego, że dla tych ludzi ten film ma wartość. W ten sposób bezczelnie stwierdzasz, że te wszystkie osoby się nie liczą. Naprawdę bardzo dziwne jest to, że nie rozumiesz jak wrednie w ten sposób postępujesz i jak często pomiatasz ludźmi i ich obrażasz.

Eleonora

|"Beliar ponieważ nie chce mi się po sto razy pisać Ci tego samego, to przeczytaj sobie to, co napisałam pod http://www.filmweb.pl/topic/548305/Co+by%C5%9B+w+filmie+%22O... bo jest tam o Twoim obrażaniu ludzi i odnosi się to tylko do pierwszych Twoich wpisów w tym temacie, bo nie chce mi się omawiać Twoich kolejnych wpisów, bo zbyt wiele jest tam tego obrażania i braku logiki i konsekwencji. I gdybym miała pisać o tym wszystkim i wszystko po kolei wypunktowywać, to bym chyba musiała bez przerwy przez kilka dni to pisać, a i tak nikt by takiej 'książki' nie czytał, bo prawda jest taka, że tylko nam dwojgu chce się czytać te rozmowy i to 'chce się' też jest tu sporą przesadą. "|

Przesadzasz i wyolbrzymiasz. Poza tym jesteś śmieszna. Sama obrażasz ludzi i używasz obelg o czym juz się przekonaliśmy, do tego potem jeszcze zapominasz o nich i gdy ktoś ci przypomni o nich to sie wypierasz i mówisz że temu komuś się coś pomyliło. To straszne jak się zachowujesz. Moje obrażanie w stosunku do twojego jest bardzo małe a jesli już to nie bez powodu, tak jak ty, bezczelnie wchodzisz na forum Osady i piszesz że ci którzy nie zrozumieli tego "filmu" to nierozgarnieci mimo że nikt nie ma OBOWIĄZKU tego filmu rozumieć czy lubić a ciebie NIC nie upoważnia do tego zebyś tych ludzi tak nazywała, podobnie było jesli chodzi o film Shrek czy Piraci. Może oszczędź sobie już tego bo sama zachowujesz się chamsko i bezczelnie a takie same zachowanie, które jest kompletną nieprawdą, przypisujesz mi. I choćby to jest bezczelne. No ale oczywiście, bo to co ja napisze do ciebie to jest mega bluźnierstwo ale jak ty napsizesz coś na mnie to to jest "to nic". I taka jesteś. Brak mi słów.


|Co do tego Twoich indywidualnych odzywek do ludzi to nie będę ich tu wymieniać, bo nie chcę wplątywać innych osób w tą beznadziejną rozmowę, jednak jeśli piszesz komuś, że nie jest bystry, albo że jest żałosny (i nie chodzi tu o mnie) to to jednak jest obraźliwe w stosunku do tej osoby."|

Ale ty jesteś aferzystka. Brak słów. Jak można powiedzieć że okreslenie "nie jesteś bystry" jest obraźliwe? No przepraszam bardzo ale chyba lepiej napisać "nie jesteś bystry" niż ,tak jak ty to napisałaś, "jesteś głupi". Poza tym przyczepiając się do takich pierduł sama pogrążasz siebie bo mi wytykając takie rzeczy sama pokazujesz zachowania jakie ty reprezentujesz. Bo gdybyś nie zauważyła ja nikogo nie nazwałem "nierozgarniętymi", albo że nie lubią używać mózgu.

|"Podobnie jak porównywanie wypowiedzi osób, które piszą o tym, co ciekawego i mądrego ujrzały w "Osadzie" do "szukania sensu na dnie szamba". Dziwne, że według Ciebie nie jest to obraźliwe."|

Dziwne że nazwanie ludzi "nierozgarnietymi" i ze jest przerażające że nie zrozumieli Osady, oraz że nie lubią używac mózgu, nie jest DLA CIEBIE obraźliwe. Najpierw popatrz na siebie bo naprawde żałosne jest jak wytykasz mi rzeczy które ty w większym stopniu popełniasz.


|"I podobnie jest z tą kwestią, że jeśli nazywasz coś według kogoś mądrego durnym, a głębokie przemyślenia (tej osoby lub zawarte w filmie) głupimi i bezsensownymi, to po prostu oświadczasz, że ta osoba funkcjonuje na poziomie głupka. "|

Raz że jest to nieprawda, a dwa że jak była afera z "kanalią" to ty tez próbowałaś wykręcić się tym że było to nie wprost. A to co tu piszesz jesli nawet to też nie jest wprost.

|"Zwłaszcza, że nawet nie potrafisz uargumentować, co niby w "Osadzie" jest głupiego, czyli niemądrego, czyli to są po prostu czyste wyzwiska pochodzące od osoby, której film się nie spodobał, a udaje, że jest najmądrzejsza i doskonale się orientuje, co jest głupie, a co mądre. "|

Uargumentowałem a to ze tobie się czytac nie chce to akurat żadna w tym moja wina. Poza tym znowu mi tu próbujesz wmówic jakies rzeczy które nie mają nic ze mną wspólnego.


|"Czy Ty się w ogóle zastanawiasz jak Ty się odnosisz w stosunku do innych osób na okrągło pisząc im, że są żałośni i na niczym się nie znają, bo mają inne zdanie niż Ty?"|

Jeeeeny, raz tak powiedziałem a tu juz nie dośc ze robisz z tego aferę to jeszcze piszesz że "naokragło" chyba jesteś niepoważna. Czy ja ci pisze że naokrągło nazywasz ludzi nierozgarniętymi? Poza tym nie zgadzam się ze zdaniem: "na niczym się nie znają, bo mają inne zdanie niż Ty". Daj mi w takim razie jakis cytat potwierdzajacy ten rzut hasła, bo znowu piszesz coś a sama nie dajesz przykładu czy cytatu.


|"I podobnie z kwestią, że nie potrafisz zrozumieć, że narzucanie innym swoich preferencji do tego stopnia, jak twierdzenie, że film, który Ci się nie spodobał powinien nie istnieć, jest kompletnym ignorowaniem ich zdania i tego, że dla tych ludzi ten film ma wartość."|

Nie rozumiem dlaczego ty łączysz opinie innych z moją że uważam ze Osada nie powinna istniec? Co ty w ogóle wyczyniasz? Zdanie że Osada nie powinna istnieć, to jest moje zdanie i tylko i wyłacznie moje i nikogo nie obraziłem nim. Jesli dla przykładu jesteś w restauracji i zamówiłaś sobie zupę która wszysktim innym smakuje a tobie wydaje się byc obrzydliwa i mówisz że tej zupy nie powinni ugotować, to sory ale to ni w ząb nie jest to obrazą dla tych ludzi którzy tą zupę jedzą i czy to oznacza że nie liczysz się z tymi ludźmi?. Juz na siłę nie odnajduj przykładów mojego obrazania bo podajesz same kłamstwa, a do tego opisujac mnie kreujesz tak naprawde obraz siebie.


|"W ten sposób bezczelnie stwierdzasz, że te wszystkie osoby się nie liczą. Naprawdę bardzo dziwne jest to, że nie rozumiesz jak wrednie w ten sposób postępujesz i jak często pomiatasz ludźmi i ich obrażasz. "|

Bezczelnie to ty się kobieto zachowujesz i nie wymierzaj swoich błędów we mnie. Ty tez nazwałaś pewnien film obleśnym i sztucznym i tez w ten sposób zignorowałaś i obraziłaś zdania tych którym tamten film się podobał. Więc nie rozumiem po co piszesz teraz takie upomnienia. Ja pomiatam ludźmi? Ja ich obrażam? To papatrz ty najpierw na siebie a potem na mnie, bo tak się składa że z nas dwóch to ty obraziłas większa ilośc ludzi o to za jednym razem BEZ POWODU w przeciwieństwie do mnie. Do tego sama wprowadzasz działą wojenne w postaci licznych nieuprzejmych słowek, a piszesz że ja mam chęci do wojny. sory ale to juz nie jest bezczelnosć... to kretynizm...

ocenił(a) film na 10
Beliar

Jeszcze raz Ci powtarzam, że to, że uważasz, że cytuję: "bezczelnie wchodzisz na forum Osady i piszesz że ci którzy nie zrozumieli tego "filmu" to nierozgarnieci" jest problem Twojej nieumiejętności rozumienia języka polskiego. I nie zmienia też faktu, że mieszasz ludzi z błotem, pisząc im, że nie znają się na filmach skoro widzą coś mądrego w "Osadzie", że nie sa bystrzy (choć niby oburza Cię określenie 'nierozgarnięci'), że szukają sensu na dnie szamba itd.
Raz masz do mnie pretensje, że się niby usprawiedliwiam, choć naprawdę nie wiem gdzie, a innym razem stwierdzasz, że nie mam sumienia, bo wyraźnie Ci mówię, że nie mam dla Ciebie szacunku i nie przejmuję się tym, że czujesz się obrażony w jakimś miejscu. Nie możesz się więc zdecydować, czego właściwie chcesz. I wychodzi na to, że mimo negatywnej opinii, jaką mam na Twój temat, powinnam według Ciebie udawać, że mam pozytywną. Czyli jednym słowem powinnam być nieszczera. No, ale niestety nie jestem hipokrytką i naprawdę to, co o mnie myślisz nie interesuje mnie i nie będę udawać, że myślę o Tobie coś innego niż faktycznie myślę. Jedyną irytującą rzeczą jest to, że namiętnie wypaczasz sens moich wypowiedzi i zrobiłeś z wielu tematów dotyczących różnych filmów miejsce na wyładowywanie Twoich frustracji. A szkoda jest tym większa, że w tych tematach pojawiały się ciekawe wypowiedzi wnoszące coś sensownego do owych dyskusji, natomiast od czasu, kiedy zacząłes się tam produkować, inni ludzie po prostu te tematy olali.

Nie będę Ci dalej tłumaczyć tego samego.

Sprawa jest prosta - jednym film się podobał, jednym nie. Wypowiadasz swoje zdanie, ja wypowiadam swoje. Ja osobiście nie odnajduję sensu, ani niczego wartościowego w przekonywaniu ludzi do tego by mieli takie samo zdanie jak ja. Nie przeszkadza mi to, że ktoś czegoś nie lubi, czy nie rozumie (a nie rozumie wbrew temu, co wielokrotnie napisałeś, nie oznacza tego samego, co nie lubi). Może mnie dziwić ludzka reakcja na coś i wypowiedzi różnych osób. Jednak nie jest to równoznaczne temu, że mi przeszkadza, to, że ktoś coś z danej produkcji potrafi lub nie potrafi wynieść. Chętnie dyskutuję na jakiś temat, zwłaszcza, gdy prowadzi to do wzbogacenia mojego światopoglądu. Rozmowy z Tobą mi tego nie dają.
Nie przeszkadza mi, że "Osada" Ci się nie podoba i tak samo Tobie nie powinno przeszkadzać, że mi lub innym osobom się podoba.

I na tym wypada poprzestać, bo to, że nie rozumiesz, czegoś, co ja piszę i jednocześnie otwarcie przyznajesz się do tego, że wcale nie interesuje Cię moje wytłumaczenie Ci danego mojego wpisu, dobitnie pokazuje, że moje rozmowy z Tobą są stratą czasu.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Istne poematy, większej połowy nie przeczytałem za długie do czytania,leniwy jestem.Ale do rzeczy- Osada?klimatem przypominająca troszeczkę Niebiańską plażę, wyalienowana społecznosć,schowamy się przed światem a unikniemy chorób,wojen,itp ale niestety sprawdza się stare porzekadło wszędzie dobrze gdzie nas niema.No i te zakończenie zaskakujące, powala wręcz,lubię jak reżyser w wała mnie robi(oglądaliście grę? hehe).Joaquin też zajebiście zagrał ale dla mnie jeszcze większe mistrzostwo pokazał w Gladiatorze...... szalony Kommodus. Shyamalan robi dobre kino,ale niestety ostatnio się wyłożył na Kobiecie z wody,opowieść o syrence,chyba że się mylę, Eleonoro pozdrawiam, dłużej nie potrafię.

ocenił(a) film na 8
aronn

K..wa chodziło mi o Kobietę w błękitnej wodzie,a nie z wody hahaha.

ocenił(a) film na 8
aronn

"Istne poematy, większej połowy nie przeczytałem za długie do czytania,leniwy jestem."

Cała kwintesencja tkwi właśnie w tych poematach, pokazują jej piękny Kobiecy punkt widzenia :)

"Osada?klimatem przypominająca troszeczkę Niebiańską plażę, wyalienowana społecznosć,schowamy się przed światem a unikniemy chorób,wojen,itp ale niestety sprawdza się stare porzekadło wszędzie dobrze gdzie nas niema."

Nie klimatem ale samą strukturą, klimat to zupełnie coś innego, w Osadzie klimat jest bardzo Indriusrialny, obraz jest bardzo stonowany, M. Night Shyamalan doskonale bawi sie grą kolorów, zestawia je z sobą w taki sposoób że zwykła krwista czerwień wręcz promienuje. Film jest po prostu idealnie wyważony, a muzyka nakreca całe napięcie.... ślepa dziewczyna, wygląda jak zywcem wycięta z renesansowych, lub klasycystycznych obrazów :) ...
Reznik spostrzezenie całkiem trafne, tez te filmy kiedyś porównałem ]:->

"No i te zakończenie zaskakujące, powala wręcz,lubię jak reżyser w wała mnie robi(oglądaliście grę? hehe"

Akurat w przypadku Shalamana nie zdziwiło mnie zaskakującfe zakończenie, przypomnij sobie choćby jego pierwaszy film Szósty Zmysł który niczym lawina pociągnoł za sobą ten nowy "Duchowny gatunek" :) ...

"Joaquin też zajebiście zagrał ale dla mnie jeszcze większe mistrzostwo pokazał w Gladiatorze...... szalony Kommodus."

Dla mnie Phoenix mistrzostwo pokazał w Bufallo Soldiers :) ... najlepsza jego rola, Spacer po Linie i Gladiator się chowają, ale ciekawy jestem kiedy Shyamalan zrobi typowy film pod Phoenixa, przypomne ze przed Osadą obsadził go w Znakach ...

"Shyamalan robi dobre kino,ale niestety ostatnio się wyłożył na Kobiecie z wody,opowieść o syrence,chyba że się mylę."

Właśnie nie oglądałem tej syrenki, i wumie nie wiem czy chce oglądać .. no chyba ze pokazuje tam swoje wdzięki ]:->



ocenił(a) film na 8
mieszkoxxx

Eeee jakie tam wdzięki,ja przynajmniej takowych nie widziałem.A propo skąd tyle zjadliwości w Beliarze czy jak mu tam? Może ma traumę jakąś,wychował się w lesie czy co i ten film tak na niego działa.Albo gdy się wykłóca z Eleonorą to się przy tym masturbuje hehe. K..wa nie lubię być cytowany(bo widzę swoje niedociągnięcia) ale trudno.

ocenił(a) film na 8
aronn

Beliar zmienił Nick, dawniej taki Eufgeniusz czy jakoś tak, a jad który tak cały czas sączy to chyba wyssał z mlekiem matki :) .. heheh dziecko lasu =P

Reznik, tez nie lubie cytować, ale cytaty cycaty :D lubie czytać ...
A, bo to tak zwykle cytują ci co atakują :) ... juz zapomniałem, to Reznik raczej musisz teraz riposte mi zrobić, nie inaczej :)

Szkoda tylko ze do dyskusji nigdy nie przyłącza się Eleonora> .. .

ocenił(a) film na 10
mieszkoxxx

No jak się nie przyłączam? ;> Ponoć zagadałam tu wiele osób na śmierć ;P
a swoją drogą fajnie to brzmiało ta "kobieta z wody" jak "warzywa z wody":) ale to nie to, żebym się nabijała - po prostu zabawne przejęzyczenie :) A poza tym te wpisy bardzo mi się spodobały, zwłaszcza, że nikt mnie tu nie atakował - miła odmiana po szalonym z nienawiści Beliarze ;P

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Jakie znacie owoce lasu ? ... heheh szyszka, grzyb, beliar :)

Nie no teraz tak bardziej na poważnie, mam wrażenie ze po naszej stronie zrobiło się zbyt wielu graczy, a Beliar taki osamotniony biedaczek, moze ktoś go wesprze,co? - nikt nie chce? :) .... bo to takie nie uczciwe trzech na jednego .. chłopak musi ze swoją głową walczyć, i teraz kiedy wyszło na jaw jego leśne pochodzenie, boje sie ze całkiem w dzika się przemieni zajmie sie szukaniem kasztanów ]:->


P.S "kobieta z wody" jak "warzywa z wody"? nie rozumiem porównania, kobieta z wody to piękny widok :) .. warzywa z wody = Pomidor?

ocenił(a) film na 8
mieszkoxxx

"kobieta z wody to piękny widok :)"a rzeczywiście, zauważcie jaka kobieta z wody wyszła z jednym z ostatnich Bondów(przyp.Śmierć nadejdzie jutro) zmysłowa Halle Berry,hmm a ja znowu o niej. Mieszko co jak co ale o te cytowanie w twoim wykonaniu, to wiesz dobrze,że się nie czuję urażony,Eleonorko,a za kobietę z wody też,bo już jest jakiś temacik do zabawy.

ocenił(a) film na 10
aronn

hehe no a Ty ciągle z tą Halle Berry :) Mi się ona jakoś nie podoba. Jedynie w "Czekając na wyrok" wyglądała ślicznie - znaczy oczywiście jak dla mnie. Tam to naprawdę uznałam ją za wyjątkowo urodziwą, a film za znakomity, ale w innych filmach to ona taka jakaś no niezbyt sexowna mimo, że ma wszelkie atuty.

mieszkoxxx pomidory z wody to nie bardzo, bo by się rozgotowały na miazgę ;P miałam na myśli raczej jakąś marchewkę ;P

ocenił(a) film na 8
Eleonora

No chyba że Mieszko chciałby robić pomidorówkę, hehe widzę że ta rozmowa schodzi na tematy kulinarne.A gdzie podział się nasz Beliar,Eufgemiusz-człowiek lasu, może siedzi w szałasie i zajada leśne owoce.

ocenił(a) film na 8
aronn

Macie coś do zupy pomidorowej? ]:-> ...

Beliar szara szyszka siedzi w szałasie i ma spuszczone gacie :) ... zginając sie w pół próbuje wypełnić dół :)

Kobieta z wody, niezły w tamat =P ... scena z Halle Berry w Bondzie to ukłon w strone pierwszego bonda Dr NO, i wyłaniającej sie z wody Ursuli Anders z wciągniętym maksymalnie brzuchem :) oko widzi wszystko ... Berry nieźle wyglądała w Catwoman :) ... wiecie te kocie ruchy miauuu miauuu .. no i cyckami zaświeciła w kodzie dostępu, znaczy brązowymi sutami =P... aktorka z niej marna, ale wygląda całkiem fajnie, oczywiście wole ją w długich włosach.

Inna kobieta wyłąniająca sie z wody to moze być pani jeźiora z Excalibura, w sumie to na pewno jej było dłoń widać, ale chyba twarz tez ale o piersiach mieszko zapomnij,.. chociaz moge sie mylić. W Błękitnej Lagunie powinna być taka scena, filmu nigdy nie oglądałem ale jakbym był reżyserem to wiadome ze bym taką umieścił :) ... ogólnie to fajny pomysł tą z kobietą wyłąniającą się niczym nimfa z wody, troche taki mityczny.
Heheh pewno w slonecznym Patrolu było mase takich scen :)) ... ale na widok kwadratowej klaty Hashelhofa przełączałem program ...

Laski ostatni krzyk mody, wskakujcie do wody, robimy zawody :)