Cudem wytrwałem do końca. Craven nigdy ambitnych filmów nie robił, po tym też nie można było się czegoś specjalnego spodziewać, ale to przeszło wszelkie pojęcie. Totalna tandeta. Nie chcę mi się nawet szerzej opisywać. To miał być horror? W ostatniej scenie (Z głową rozsadzoną w mikrofalówce) nie mogłem powstrzymać śmiechu. Film można oglądać tylko do czasu, aż nie zaczyna się akcja.. Naciągane 2/10..