Fil całkiem nie zły. Scena gwałtu, która poruszyła z tego co widzę nie tylko mnie powoduję (u mnie przynajmniej) chęć dorwania każdego takiego chu*ka i urwania mu wiadomo czego i oczywiście przynajmniej miesięczne umieranie. To na pewno najmocniejszy i najbardziej zapadający moment filmu. Wydaje mi się wręcz, że właśnie na tej scenie skupił się film, a reszta była tylko dodatkiem.