Film bardzo dobry, nieźle trzyma w napięciu (chociaż według mnie to absolutnie nie jest horror, ale z pewnością mocny thriller) i od początku do końca bardzo mi się podobał. Zakończenie popsuła niestety scena z głową w mikrofalówce, kompletnie wyrwana z kontekstu i dodana w nieodpowiednim momencie (ja bym ją dał po napisach i żeby wyglądało to tak jak jedna ze scen usuniętych z filmu, jeszcze przed zawiezieniem Mari do szpitala). Pomimo tego film wart obejrzenia, daję mu 8/10.
Film nie jest zły, ale fakt, ta scena jest tandetna. Moim skromnym zdaniem, jeżeli facet był lekarzem i pragnął zemsty, to mógł to zrobić bardziej wyrafinowanie. Poza tym osobiście nie widziałam mikrofalówki która działa z otwartymi drzwiami. :)
a widziałeś kiedyś działającą zepsutą mikrofalówkę? przecież brat matki Mari niby zepsuł. tak więc coś ta scenka śmierdzi. chyba, że przez dziewczynę przeoczyłem moment kiedy doktorek ją naprawił xD
Chodzi o to na początku filmu? To widziałem. Ale mnie nie przekonała jego mina :D I też nie pochwalił się swoim paniom. Każdy facet by od razu donośnie powiedział przynajmniej "skończyłem" :P Dlatego coś mi nie pasi ^^
szanowny autorze tematu masz racje!film dobry,trzymajacy w napieciu bezspornie.ale ta scena nieeeeeeeeee!i haslo z plakatu,toz ja caly czas czekalam az zaczna sie mscic jak ktos to juz nazwal w bardziej wyrafinowany sposob.coz tego zabraklo i dlatego wydaje mi sie ze zadano tu pewnie klam.mimo to film polecam i nie zaluje tych dwoch dyszek na bilet.ach,najbardziej podobala mi sie postac justina,chlopak dobrze zagral!!