Ja takich filmów oglądać nie mogę.Cholerne okrucieństwo i tyle.Czerpanie przyjemności z zabijania innych .Ja wysiadam.Ale jak komuś się podobał to niech spróbuje Eden Lake.
Okrucieństwa było w "Ostatnim domu..." odrobinę za mało, zwłaszcza w scenach "zemsty" rodziców. "Eden Lake" jest filmem lepszym, dużo bardziej intensywnym... no i to zakończenie.