7.5/10. Pierwsza godzina to jedna, wielka dłużyzna, baaardzo powolne rozwinięcie akcji, druga część filmu jednak to wynagradza; świetna rola Whitakera (w końcu oskarowa, choć Cheadle w "Hotelu..." bardziej mi się podobał); film wstrząsający, jednak skierowany nie do wszystkich. Jeśli widziałeś/aś "Hotel Ruanda" i Ci się podobał, powienienieś zobaczyc ten film.