Rest stop umieściłbym w kategorii trzeciej klasy horrorów, bądź słabych thillerów. Film można powiedzieć zaskakuje nierealnością akcji i wręcz głupotą bohaterów. Mam na myśli nie tylko oficera Michaela, który daje się potrącić samochodem w bezmyślny sposób, ale i główną bohaterkę Nicole, która jakby rodem blondynek zamiast uciekać to biegnie wprost pod rozpędzony samochód psychopaty. Takich sytuacji jest więcej, za co obwiniałbym reżysera, bo ogólnie scenariusz jest ciekawy. Pomysł z "Rest stopem" w odludnym miejscu, gdzie mieszka "urocza" rodzinka w samochodzie kempingowym i grasuje od wielu lat psychopata dopadając swoje ofiary w toalecie jest dość oryginalny. Wiele niewyjaśnionych sytuacji - to na minus. Film trzyma w napięciu, a moja dziewczyna zażekła się, że już nigdy nie obejrzy ze mną horrorów.