przegapilam kilkanascie minut filmu i nie wiem, czy bylo wyjasnione, czy tez nie: o co chodzilo z ta rodzina w ogole w autobusie? to rodzina tego zabojcy, po co oni tam stali, robili za sztucznycyh podroznych? i co z tym 'czyms' na koncu autobusu?
może ktoś się domyśla o co kaman z tą rodziną? W pewnym momencie stwierdziłam, że to wcześniejsze ofiary (zamordowane oczywiście) tyle, że przerobione na jakieś roboty - stwierdziłam to głównie przez ich ruchy.
ja pomyslalam, ze moze ten zabojca jest z nimi. ze to ich parking, ich budka. ale tak, wtedy po co ten zabojca by przyjezdzal i odjezdzal. moze wtedy film nie trzymal sie kupy, skoro on bylby na miejscu i ta dziewczyna. w sumie i tak sie nie trzyma kupy, ale mozna by cos jeszcze z niego wyciagnac. :D
byc moze ten watek z rodzina kompletnie nie mial znaczenia. rodzinka byla kopnieta i siedzieli tam i czekali na oklaski, ale powiem, ze mnie zaciekawil, chyba jedyne w tym filmie, pomiajac milion bledow. przypomnialo mi sie, jak ta laska weszla do ich autobusu, jechali dobre kilka minut i wyrzucili ja w tym samym miejscu z ktorego wyjechali :D to bylo zacne.
przeczytalam troche tematow i juz wiem co z ta rodzinka w busie i co z tym szalonym drajwerem, jesli ktos sie chce dowiedziec, to zapraszamy do 2 czesci tam sie podobno wszystko wyjasnia. jednak ja nie mam sily by to ogladac po raz drugi.
Na końcu filmu, już w trakcie napisów(jak ktoś nie przełączył od razu to widział) jest pokazane jak ta rodzinka zakopuje ciała wykończonych przez zabójcę, więc chyba jednak z nim trzymali.