Film jest z jednej strony opowieścią "na poważnie" a z drugiej - dyskretnym przymrużeniem oka do widza, który oglądał całą serię. Więcej nie napiszę, by nie zdradzać.
Dlatego też nie silono się tu na fabularne nowości, przeciwnie, opowieść jest skonstruowana dokładnie wg. tego samego schematu - i bardzo dobrze. Para poszła w sprytne wplatanie cytatów z poprzednich części no i w realizację, bo wizualnie "piątka" jest zdecydowanie najlepsza. Warto!
"na poważnie", "przymrużeniem oka"?? Napisz gdzie mieszkasz, a ja ci laserem lub kwasem przymrużę nie tylko oko, a "na poważnie" to wytnę ci język, obetnę uszy i wydłubię oczy. Jesteś psychopatą-sadystą, ale ja mam "większego". Podpalałem pszczółki jak miałem 3 latka.