Niedługo kończę 15 lat i niejako z tej okazji zamierzamy się z kolegami wybrać do kina
właśnie na najnowsze Final Destination. I tutaj rodzi się pytanie: czy ten film jest taki, jak
jego poprzednicy? To znaczy, że trudno szukać w nim dobrej fabuły albo ciekawych
zwrotów akcji, liczy się tylko śmierć i pożoga? Bo jeśli tak to bardzo dobrze, w końcu na
tego typu produkcje nie idzie się ze względu na głębię bohaterów, po prostu chce się
obejrzeć dobrą rzeź i dużo krwi. :)
Polecacie czy może przeznaczyć bilety na coś innego, a to kiedyś kupić sobie jako DVD
do kolekcji?