Moim zdaniem film mógłby być bardziej wciągający sam początek filmu był nawet nawet pomyślany,sam pomysł z walącym się mostem dobrze rokował film ale tym razem oprócz początku i aspektu śmierci gdzie ginęli ludzie reszta filmu była poniżej oczekiwań mało pomysłów i oszukanie śmierci było kluczową sprawą chociażby jak ten murzynek w zakładzie otarł się o śmierć a druga osoba zawisła chwilę później martwa na haku to podpowiadałoby że murzynek oszukał śmierć i wyjdzie z tego filmu cało ale nie na końcu i on ginie co już jest sprawą śmieszną dla mnie lub tak jak na moście podczas wizji było że dziewczyna chłopaka przeżyła jako jedyna katastrofę zawalenia się mostu ale pod koniec filmu ona ginie z chłopakiem w katastrofie samolotu czyli ciąg niewytłumaczalnych zdarzeń i zagadnień.Ten film nie ma ani początku ani końca i jest moim zdaniem do niczego to 1i 2 były super 3 jeszcze dobra 4 w miarę ale 5 jest do bani,film oceniam na 2/10.
Widać niezbyt uważnie oglądałeś, co do tego murzynka to dlatego zginął, bo facet co niby umarł za niego i tak miał tętniaka i mógł umrzeć w każdej chwili.
i tak nie zmienię zdania że ten film to kompletna porażka bo sam tętniak niczego nie zmienia przecież to nie jest wyrok to tak jakby tobie lekarz powiedział masz raka ale sama nie wiesz czy będziesz jeszcze żyć czy niebawem umrzesz.
Zabijając kogoś mieli otrzymać ich życie więc teraz pomyśl, facet miał tętniaka inny dostał jego życie lecz umarł szybko bo się okazało, że tamtemu z tętniakiem właśnie tyle tego życia pozostało. Tak poza tym to film mi się też nie podobał.
Mnie akurat kilka rzeczy troszkę irytowało, mianowicie to nie były takie przypadki jak to miało miejsce w części 1 czy 2 od bodajże 3 części Śmierć jest istotą która manipuluje otoczeniem
przykładowo czemu Clear Rivers siedziała w zakładzie dla obłąkach ? szukała tam schronienia przed śmiercią to jasne ale przecież Śmierć mogła ją zabić chodź by przez zawał lub wylew itp. a tu Śmierć musi się zabawić w rzeźnika.
W 5 niemal każda śmierć jest poprzedzona ujęciem objektu/ów od których dana osoba zginie co sprawia że widz wie czego się spodziewać, niezrozumiała jest dla mnie śmierć dziewczyny która przeżyła hmm czyż by to miało znaczyć "nigdy nie wiesz kiedy przyjdzie na ciebie czas" i tak się złożyło że oboje zgineli
A czy śmierć agenta FBI nie była też zaplanowana ? Chodzi mi o to że śmierć również chciała by zginoł on w tym czasie (tak można każdego kto zginoł przyporządkować)
Uważam że Sam i wszyscy poprzednicy co mieli wizie nie oszukali śmierci a dostali dar i mieli prawo z tego skorzystać, przecież przez to że wyprowadzili znajomych zrobili też trochę zamieszania przez co zgineli inni którzy normalnie by nie zgineli
Zabijanie i tym samym wchłanianie czyjegoś czasu ?
Oznaczało by to że gdyby jeden zaczął kosić ludzi z karabinu w centrum miasta to żył by z 300 lat bo zamieniał by się
Naprawa mostu i ruch jest dopuszczony... dobre i jeszcze w takim natężeniu to jak malują mosty to ruch jest wstrzymany całkowicie lub prace odbywają się po godzinach kiedy nie ma ruchu, a kiedy kładą nową nawierzchnie i ba zrywają starą i można jeździć, nie bez powodu robotnicy maja stroje ochronne taki kierowca mógł by dostać odłamkiem takiego asfaltu i zrobić karambol nie mówiąc o zjechaniu z mostu.
Szpital / gabinet lekarski - czy lekarz / specjalista pracuje sam ? i na dodatek opuszcza gabinet w czasie gdy ktoś jest przypięty ? (ktoś mógł by dostać ataku i co wtedy ? zero pomocy) i kto normalny stawia pojemnik na wodę przy kontaktach do których podpięta jest aparatura medyczna
...
Kiedy wypadła przez okno to nikt nawet nie zareagował, nawet przejeżdżający samochód ją olał :P
...
(nie uważacie że te materace na sali gimnastycznej były "za miękkie" i te kable na ziemi, wentylatory już w piwnicy mam bezpieczniej -,- )
Aghaa się rozpisałem :D, jeszcze dużo bym pisał ale może ktoś inny chciałby się czymś podzielić od siebie :D
Osobiście daje ocenę 5/10
Bo jest to nowa część, nieco ciekawy chodź wszystko szybko się dzieje pominięta została również kwestia tajemniczości bo niemal wszystko ten koroner im mówi,czasami próbuje być śmieszny, przewidywalny, czasem przypomina zupełnie inny film no i chyba to tak z grubsza
PS.Życzę miłej lektórki :}
PS2. Nie wiem czemu ale cały czas widząc Petera widziałem Christian'a Bale'a :P
nawet fajny. ale scena upadku w sali gimnastycznej bije na głowę ;D byłem przekonany w 100% że albo ją wirnik wciągnie albo śmigło odpadnie i ją przetnie/zmiażdży - a tu zonk ;P