Po jaką cholerę w ogóle powstają takie filmy? Tak, wiem, że dla kasy, tak sobie tylko zrzędzę. Dziwi mnie tylko, że takie 4 razy odgrzewane kiczowate kotlety wciąż mają swoich odbiorców.
Ludzie lubią kiczowate kotlety, które nie wymagają myślenia, a filmowcy to świetnie wykorzystując. Efekty tych działań zawierają się w takim tasiemcu jak oszukać przeznaczenie, czy tam piła, nudziarstwo!