Mega słaba fabuła! Nudny i przewidywalny... a tych aktorów to wzięli chyba z ulicy... Aktorstwo
na poziomie "Trudnych spraw" :/ bez kitu....
Nie podoba mi się odejście od klasycznej konwencji uśmiercania osób, które miały zginąć. Teraz zabijasz- przeżywasz. Ted Bundy byłby, kur*wa, nieśmiertelny. Pochrzanione trochę.