Wykonanie tego filmu, jak i pozostałych części jest niewątpliwie nieco sztuczne, gra aktorska kiepska. Ale jest jedna rzecz w tym filmie która przeraża. I nie są to sposoby w jakie ci ludzie giną lecz to, że giną przy codziennych czynnościach. Nie ma potworów z szafy ani duchów z nawiedzonego domu. Każdy mozeprzecież tak zginąć. Poślizgnąć się w wannie, wejść pod jadący autobus, zostać zmiażdżonym przez urwany bilboard czy zatrzasnąć się w solarium (tu przykład z innej części).
Jednak to trochę naciągane (najbardziej to solarium), dla mnie tak naciągane, że momentami mnie bawiło.
Właśnie to lubię w tej serii - realność śmierci - dla mnie jest to o wiele straszniejsze od horroru z nawiedzonym domem w roli głównej. W 1 części najbardziej realna jest chyba śmierć nauczycielki... i tym samym najstraszniejsza. Mimo to film nie robi sieczki z mózgu i nie powoduje długotrwałych schiz (przynajmniej u mnie), co jest plusem, kiedy chcemy się przestraszyć, ale nie zastraszyć. Polecam.