Najbardziej żałosny film jaki kiedykolwiek ogladałem!! To tak jakby oglądać Happy Tree Friends z udziałem aktorów, żałosne!! Tak żałosne że aż śmieszne. Scena z kablem pod koniec filmu poprostu wymiata hahaha niezły gniot. "Kto następny?" (lol2) ten tekst miażdży. Wszystko w tym filmie jest poprostu do dupy- gra aktorska, fabuła (jeżeli można to nazwac wogóle fabułą), sceny śmierci (blondyna wychodzi na ulice, przejeżdża ją autobus i jedzie dalej hahaha) oglądanie tego filmu to strata czasu!!
"Happy Tree Friends z udziałem aktorów"
Aż parsknąłem śmiechem! Dobre skojarzenie! Ale druga część jest pod tym względem lepsza. =) O ja pierdut! ;DDD
Rzeczywiście, na każdej scenie śmierci parskałem śmiechem bardziej niż na niejednej komedii. Ten numer z tą kobietą z poderżniętym gardłem tez fajny - od razu skojarzył mi się z Happy Tree Friends. Gdyby usunęli z filmu te kawałki fabularne, a dali więcej wymyślnej śmierci, wyszłoby arcydziełko i film kultowy. Muszę obejrzeć części 2 i 3!