PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=293878}

Oszukana

Changeling
2008
7,8 192 tys. ocen
7,8 10 1 192012
7,2 36 krytyków
Oszukana
powrót do forum filmu Oszukana

Jedna z najgorszych rzeczy jaką mozna zarzucić filmowi jest słaby, naiwny scenariusz. Moje rozczarowanie wynika z faktu, iż nie spodziewałam się, że C. Eastwood jest w stanie tak spartolić film, że uważa widzów za zwykły motłoch, który gdy tylko zobaczy ckliwy obrazek z rozryczaną Angeliną, zacznie jej współczuć i idąc za jej przykładem również zalewać się hektolitrami łez.
Może nie tracąc czasu napisze od razu skąd to 5/10
-przede wszystkim czas filmu - 140 minut to zdecydowanie za dużo, tę historię można było zmieścic w o połowę krótszym czasie. Połowa filmu zeszła na bezsensownych dialogach między bohaterami, scenach(m.in. w psychiatryku) które nic nie wnosiły do głównej akcji, nie wiem jaki miały one cel, wiem natomiast, że były zupełnie nie potrzebne utrzymane w ckliwo-sentymentalno-podniosłej konwencji, która miała gloryfikować postać Jolie jako niezłomnej matki domagającej się sprawiedliwości. Byłam pewna, że kogo jak kogo, ale Eastwooda nie można posądzac o takie tanie chwyty pod publiczkę
- nastepny zarzut -SCENARIUSZ-rozumiem, że to opowieśc oparta na faktach i może w rzeczywistości naprawdę graniczyła z TAKIM ABSURDEM, Jeżeli tak to albo powinno się zrezygnować z kręcenia albo poprawić scenariusz tak, aby był on WIARYGODNY I LOGICZNY. Niestety w tym przypadku tak się nie stało i wyszło jak wyszło, każdy kto oglądał mógł to bez trudu ocenić.
To teraz opiszę kwestie, które podczas oglądania filmu wywoływały u mnie na przemian fale irytacji, złości i politowania, miejscami tak duzych, że myslałam o natychmiastowym zaprzestaniu oglądania

Po pierwsze i najważniejsze: PODSTAWIONY CHŁOPAK:czy Christine Collins nie miała żadnych przyjaciół, rodziny: matki, ojca, rodzeństwa??? Którzy mogliby poświadczyć, że podstawiony dzieciak to nie jej syn ( a potem ewentualnie interweniowac kiedy zniknęła bez sladu = została zamknieta w psychiatryku??) Otóż nie, siedziałaby tam do usranej śmierci gdyby na odsiecz nie przyszedł pastor-wyzwoliciel.
PRZECIEŻ TO, ŻE PODSTWIONY CHŁOPAK TO NIE SYN JOLIE MOŻNA BYŁO BEZ TRUDU UDOWODNIĆ (I PRZY OKAZJI ZAOSZCZĘDZIĆ OK. 60 MIN). Jak??

-ZDJĘCIA- czy ona nie miała żadnych zdjęć dziecka???? Przecież policja jedno miała to wystarczyłoby najzwyczajniej w świecie porównać!!!!
-RODZINA, ŚWIADKOWIE, ZNAJOMI- ok, przyjmijmy wersję, że matka była sama jak palec, nie miała nikogo, mimo to powinna od razu jak dostała tego chłopaka -oszusta, chodzić z nim po sasiadach, kolegach syna, lekarzach, iść do szkoły, wszędzie gdzie się da!! A nie powtarzać ciagle jak mantrę, rozhisteryzowanym głosem: NIE JESTEŚ MOIM SYNEM.

-PRZEPYTAĆ CHŁOPAKA-OSZUSTA- skąd jest, poznac dokłdane okoliczoności znalezienia go, ZADAWAĆ PYTANIA PRZY POLICJI, NP. TWOJA ULUBIONA ZABAWKA, ULUBIONE DANIE, GDZIE BYLISMY W ZESZŁYM ROKU NA WAKACJACH- przecież przy pierwszym pytaniu już by wpadł, zacząłby się jąkać itd, gdyby powiedział, że nie pamięta, to drążyc dalej co oni z nim zrobili, że ma amnezję, gdzie przetrzymywali?!!
TO NA CZYM OPIERA SIĘ FABUŁA TEGO FILMU JEST ABSURDALNE!! NIE DA SIE, OT TAK, PO PROSTU WCISNĄĆ KOMUŚ OBCEGO DZIECKA!!

-15 LETNI KUZYN-POMOCNIK PSYCHOLA- dlaczego go nie zadźgał np. gdy ten spał czy przy innej nadarzającej się okazji?? PrzEcież na ranczu pełno było toporów, siekier, tasaków. Ten świr nie był jakiejś potężnej postury a chłopak nie był wątłym, anemicznym sześciolatkiem!! Nikt normalny nawet tak zastraszony nie mógłby zabijać i w ogóle w tym uczestniczyć. Mógł też ucieć, gdyby chciał to by to zrobił, był w tak ekstremalnym położeniu, że myślałby tylko o ratunku, ucieczce z tego piekła. Dla mnie to NIEWIARYGODNA POSTAĆ.

-BRAK REAKCJI RODZICÓW ZABITYCH DZIECI W SĄDZIE, NA EGZEKUCJI- wszyscy siedzieli jak zaklęci, istna oaza spokoju, przed oczami mają mordercę ich dziecka- uprowadzonego, przetrzymywanego, brutalnie zabitego a nastepnie zakopanego na podwórku!! I nic!! Żadnych krzyków,próby zaatakowania psychola... POWTARZAM TO NIEWIARYOGDNE NIEREALNE I NACIĄGANE JAK GUMA W GACIACH!!

Naprawdę dziwią mnie tak wysokie oceny i zachwyt nad tym filmem, Scenariusz jest najwazniejszy, jeżeli sa w nim LUKI, SPRZECZNOŚCI, BRAK LOGIKI, NIEDOCIĄGNIĘCIA to mimo świetnej obsady (Jolie, Malkovich, którrych notabene uwielbiam, i nie mam do nich pretensji, takie mieli zagrac postaci i tak tez zrobili), zdjęć, montażu, scenografii ( odtworzenie klimatu lat 20- stroje, samochody, miejsca), "OSZUKANA" AUTOMATYCZNIE SPADA NA POZIOM FILMU KLASY B.

No i te wciskanie na siłe ckliwych i bohaterskich wyczynów Jolie przy blasku fleszy kreowanej na zwykła kobietę, która dzięki uporowi, hardości, sile woli staje się na oczach widza niezwycięzoną i nieustraszoną pogromczynią skorumpowanej policji, orędowniczką prawdy i sprawiedliowści społecznej woła o pomstę do nieba.
Szkoda, że zmarnowano taką szanse i potencjał. Zamiast dobrego, solidnego i poruszającego dramatu psychologiczno-obyczajowego z wiarygodnymi bohaterami WYSZŁA, MDŁA, CKLIWA, NUDNAWA HISTORYJKA.
Eastwood sprawdzonymi reżyserskimi chwytami, mającymi wyciskać widzom łzy mając tak dobry temat, r poszedł po linii najmniejszego oporu i zafundował nam dramacik rodem z cyklu "Okruchy życia" czy "Prawdziwe historie" .....

ocenił(a) film na 6
lena_777

SPILERY! Film rzeczywiście momentami wydawał mi się naciągany, ale z drugiej strony jest oparty na faktach. Nie rozumiem przede wszystkim czemu chłopiec Clay'ów, który jako jedyny się uratował z tej farmy, siedział cicho tyle czasu. Na końcu nie wiadomo też czy odnaleziono chociaż ciało syna głównej bohaterki.

Dla mnie film się dłużył, można byłoby go znacznie skrócić. Ale przede wszystkim Angelina nie pasowała mi zupełnie do tej roli. Jest bardzo szczupła i ma współczesną urodę. W ubraniach z lat 30. wyglądała po prostu nienaturalnie.

karolsko

współczesną urodę?:) co to znaczy? uroda każdej kobiety(która nie poddała się żadnym sztucznym zabiegom) jest ponadczasowa. Kompletnie nie rozumiem tego zarzutu.

Leno, bawisz się w detektywa zapominając o tym, że scenariusz jest oparty na faktach. Przecież nie mogli wyjaśnić wszystkich okoliczności(o których mówisz) jeśli w rzeczywistości nie były one wyjaśnione. W przeciwnym razie powstałaby nowa, zupełnie inna fabuła. Z tego co wiem film mocno trzyma się faktów.

Większość amerykańskich filmów jest "słodka", większość amerykańskich filmów jest zasypana wzruszeniami, łzami, emocjami. To istota tego kina. Tym się charakteryzuje.

Angelinę Jolie zaczęłam bardzo cenić po roli w GIA. Nie potrafię teraz patrzeć na nią jak na gwiazdkę hollywood. jest dobrą aktorką.

ocenił(a) film na 6
tyche_filmweb

tylko, że jesli chodzi o Jolie to zachodzi podejrzenie, że się takim zabiegom poddawała, a w ogole prawdziwa Christine Collins nie była tak atrakcyjna

karolsko

obejrzyj film jeszcze raz dokladnie... chlopiec tlumaczy czemu przez 5 lat byl w ukryciu i nie wracal do domu...

ocenił(a) film na 6
karolsko

mnie tez nie pasowała do tej roli, dziwnie wyglądała w tej fryzurze i strojach

ocenił(a) film na 9
karolsko

Przypominam ze to jest film na faktach, i aktorki tez były dobierane pod ludzi jak kiedys wyglądali

lena_777

a już miałem nie odpisywać, bo myślełem, że ktoś Ci odpowie na te wszystkie wątpliwości
podstawili chłopaka, żeby ją uciszyć, oni nie chcieli jej udowadniać, że to nie jest jej dziecko, bo oni to wiedzieli

co za różnica, czy rodzina (nie wiadomo, czy Christine w ogóle ją miała) broniła by racji matki, skoro i tak policja ZAWSZE miała rację

najwidoczniej kiedyś nie było problemów z "wciśnięciem" komuś "obcego" dziecka, skoro policja i "lekarze" twierdzili, że wszystkie wymysły matki to rzecz naturalna, a dziecko się zmienia

skąd Ty możesz wiedzieć jak zachowa się 15- letnie dziecko w takiej sytuacji, tego nie może wiedzieć nikt, bo nikt nie był w takiej sytuacji

z brakiem reakcji rodziców w sądzie mógłbym się zgodzić, ale nie było wszystkich momentów tej rozprawy i nie wiadomo co się działo w międzyczasie, być może momenty te były przedstawianie przed lub po uciszaniu rodziców

generalandrzej

lena_777 w ogole sie z Toba nie zgodze co do tego co napisalas... nie wiem jak ty ogladalas ten film moze go kompletnie nie zrozumialas ale po pierwsze to napisalas ze Christine mogla by zebrac dowody od znajomych,sasiadow itd... otoz jak widzisz w filmie jest dokladnie pokazane jak jest u lekarza (dentysty) ktory potwierdza ze to nie jest jej syn i napisze to na pismie, nastepnie nauczycielka ktora wypytuje chlopca (oczywiscie chlopiec zle odpowiada na jej pytania, bo jej nie zna ) rowniez podtwierdza ze to nie Christine syn na pismie.... Po drugie kiedys moze i mieli aparaty i zdjecia ale nie kazdego bylo stac na kupno aparatu, z rodzina tez kiedys ludzie nie byli tak blisko jak w dzisiejszych czasach nie kazdy mial samochod i nie mogl sobie pozwolic na to zeby jechac iles tam km do rodziny.. tym bardziej ze urlopu czy paru dnich wolnych ludzie tez nie dostawali caly czas musieli pracowac. A z tego co pisze na poczatku filmu to pisza ze jest to film na bazie prawdziwiej histori wiec musieli wszystko pokazac i nic nie mogli zmieniac !! wiec nie miej wątow do Eastwooda za to ze taki film zrobil albo ze trwa on 140min.... Moze nie ogladaj takich filmow skoro ich wogole nie rozumiesz... :Z

ewka1_7

Większych bzdur o oparciu filmu na prawdziwej historii i jego przez o wiarygodności nie słyszałem.

To jest Hollywood, z prawdziwej historii często niewiele zostaje poza nazwiskiem, wyglądem i paroma faktami. I podpisują że na faktach autentycznych.
Jedyna gwarancją jest sam Eastwood, który dokładnie przygotowuje swoje filmy - ale na pewno coś sobie dodaje a coś usuwa.

domixon1

"często niewiele zostaje poza nazwiskiem"...
i dopasujmy do tego: "Większych bzdur o oparciu filmu na prawdziwej historii" i mamy idealny komentarz do twoich wypowiedzi :)

użytkownik usunięty
lena_777

zgadzam sie z lena_777 w 100%...nie mozna przejsc obojetnie kolo tak zmarnowanego tematu, Eastwood zrobil z tego bajkę "o czerwonym kapturku" i na dodatek bez happy-end'u...naiwnosc aż się leje strumieniami w tym obrazie, wiekszość już tu została opisana wiec nie bede zaglebial sie w szczegoly, szkoda czasu...najlepszą recenją niech bedzie fakt, że w momencie gdy Angelina placze probujac wzbudzic emocje na widzu mi chcialo sie smiac, smiechem poirytowania dla tego filmu, niestety. Widz zostaje potraktowany tu jak przygłup ktoremu chce sie wcisnac tanie emocje, to juz bylo w kinie nie raz i kazdy wie jak sie konczy najmniejsza nawet nieszczerosc w scenariuszu...nie polecam.

nicka masz adekwatny do napisanego komentarza

lesiu234

dokładnie :D

użytkownik usunięty
lena_777

Zazwyczaj nie biorę udziału w dyskusji ale tym razem jednak się wypowiem.Nie wiem czy większy sens miałoby chodzenie po kolegach Waltera i sąsiadach z pytaniem czy to Walter.Skoro policja i tak zawsze by miała rację tak jak np. wytłumaczenie wzrostu to to by było bezsensu.Faktycznie dobrym posunięciem było odwiedzenie dentysty ale do jakiego innego lekarza mogłaby iść aby stwierdzić różnice,które nie mogły mieć miejsca? Oczywiście jeżeli nie miał jakiś chorób.
Dalej masz rację można było przepytywać chłopaka oszusta przy policji ale jak wyżej czy to daloby jakiś efekt? Policja i podstawiony lekarz tłumaczyli by,że po takim czasie miał prawo zapomnieć jaka jest jego ulubiona zabawka.Co do miejsca przetrzymywania powtórzył by bez wyjąknięcia formułkę policji gdzie był i z kim.
Następny ważny punkt,który mnie zdenerwował to sprawa 15 letniego pomocnika mordercy.Dlaczego go nie zabił?Co z tego,że to był facet wątłej postawy czy niezbyt silny - ten chłopak to jeszcze dziecko.On po prostu sie bał.Druga sprawa to czemu nie uciekł. Również się bał.Jego myślą przewodnią bylo zrobić wszystko aby przeżyć.Możecie uznać mnie jak tu Leno określiłaś za nienormalną ale czułabym to samo.
Kolejna sprawa emocje rodziców ofiar. Po pierwsze są rózni ludzie.Jedni trzymają to w sobie drudzy nie.Logiczne jest,że w głebi go nienawidzą i by go rozszarpali ale po prostu umieli trzymać nerwy na wodzy.Akurat tak się trafiło,że na sali znaleźli się tylko tacy.Ale faktycznie w filmie mógł znaleźć się ktoś kto komu jednak na tej sali puszczą nerwy.

Dodatkowo dodam,ze Angelina akurat do tej roli pasowała jak nikt inny.Szczególnie jezeli mam porównać do tych pań co są wymienione w ciekawostkach.Wydaje mi się,że pasowala by najlepiej.
Film jest oparty na faktach i mimo wszystko uważam że jest dobry.Oglądając go wczuwałam się w rolę matki Waltera jak i innych bohaterów.Czułam i smutek,złość,współczucie jak i wiele innych.Oglądałam ten film 3 razy i kiedyś mozliwe,że do niego powróce.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Domis

W programie 1 i 2 klasy szkoły podstawowej jest wystarczająco duzo godzin przeznaczonych na nauke czytania, jednak niestety jak sie okazuje nie wszyscy są w stanie sprostać temu "ogromnemu" wysiłkowi umysłowemu jakim jest opanowanie alfabetu. Analfabetyzm w XXI w., w Polsce praktycznie nie istnieje, jednak są wyjatki i ty "chłopaczku" potwierdasz tylko regułe. Możesz być z siebie dumny: należysz do jakże elitarnego i j szacownego grona "nieskażonych"-gratulacje.

ocenił(a) film na 9
lena_777

znajomość alfabetu ma się ni jak do chęci czytania, a skoro pisze posty raczej znam alfabet :) wiec zastanów się w twoim przypadku 10 razy zanim coś napiszesz dziewczynko. ignore.

Domis

Analfabetyzm to nie tylko nieumiejętność czytania...

gatecrasher

Analfabetyzm to brak umiejętności czytania, pisania, dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia.
NIESTETY, brak umiejętności czytania ze zrozumieniem nie jest zaliczany do analfabetyzmu. Wtedy okazałoby się, że "społeczeństwo informacyjne" pogrąża się w analfabetyzmie i jest to plaga społeczna, szczególnie w Polsce.

ocenił(a) film na 8
lena_777

ale wkur.....wiasz.....

ocenił(a) film na 9
lena_777

Powiem ci ze po przedstawionych przez Ciebie argumentach myślę ze nieoglądałas filmu. Nie mam wiecej pytań.

ocenił(a) film na 5
Justyna0810

Przecież żadnego nie zadałaś? Hellllołł??' -.-'.

ocenił(a) film na 9
lena_777

....... Cóż sama przedstawiasz swój poziom. Poprostu jeszcze raz polecam UWAŻNE obejrzenie filmu, postaraj sie wyzbyc uprzedzeń do aktorów jeśli takie oczywiście masz. Naprawde obejrzyj go jeszcze raz, moze go docenisz.

ocenił(a) film na 5
Justyna0810

Obejrzałam raz i więcej nie zamierzam;] Nie wiem czy jesteś świadoma faktu, że NIE KAŻDY FILM może się WSZYSTKIM PODOBAĆ (w zasadzie ja takiego nie znam). Proszę więc nie wmawiaj mi z uporem godnym świadka Jehowy, że to to ty i TYLKO ty masz rację, że film jest świetny i że NIE OBEJRZAŁAM GO;P
Analizując twoje "posty "doszłam do nastepujących wniosków, że albo:a) jesteś dzieckiem, najprawdopodobnie w wieku gimnazjalnym (to by wieeeele wyjaśniało) b) pisząc te posty byłaś w stanie wskazującym(lub innym) c) eufemistycznie rzecz ujumując jesteś niemądra...) W związku z takim stanem rzeczy nie widzę, żadnych szans na nawiązanie spójnego, konstruktywnego dyskursu.

ocenił(a) film na 9
lena_777

dziewczynko jeszcze się kłócisz? no nie każdy film może się wszystkim spodobać, ale i ty nie wciskaj tych pierdół co tyle się nad nimi napociłaś, widocznie nie zrozumiałaś filmu i Pani Justyna ma racje, proponuje obejrzeć go jeszcze raz albo nawet 2 razy...

ocenił(a) film na 9
lena_777

Jeśli z taką uwagą oglądasz filmy jak czytasz posty to pozostaje mi współczuć bo wiele dobrych filmów cie omija. Forum jest do dysykusji o filmach wiec napisałam ci moje argumenty a ty odrazu musisz mnie obrażać?? Przyjrzyj sie poziomowi swoich wypowiedzi, chcesz pobesztać ludzi-od tego są inne fora, tu ocenia sie filmy.

ocenił(a) film na 5
Justyna0810

Hahaha... ludzie co wy bredzicie?? Justysiu droga- jakie argumenty przedstawiłaś??? Dotyczące czego??? To co napisałam uważasz za obrażanie??!!;)
Przestańcie pierdzielić jak mały Kaziu. Nie napisaliście ŻADNEGO konkretnego zdania potwierdzającego, że ten film jest dobry w związku z tym nie widzę dalszego sensu odpisywania na wasze wypociny. Bez odbioru.

ocenił(a) film na 9
lena_777

Bezsensownymi wypocinami można nazwać Twój pierwszy post. Poprostu chciałam żebyś jeszcze raz obejrzała film UWAŻNIE, a nóż widelec zmienisz zdanie, nie to nie, nie musisz wyjeżdzać z tekstami typu: " Film ci sie podoba, pewnie jesteś w gimnazjum" bo to po prostu słabe.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Justyna0810

każdy ma swoje ulubione filmy i żadna osoba nie przekona jej by zmieniła swoje zdanie na ten temat.
Changeling wpisuje się na listę moich 'favorites'. Film mnie wzruszył (niektórzy mogą mówić że to ckliwa opowiastka), moze i jest sentymentalny jednak ja lubie bardzo takie filmy.
Angelina wspaniale zagrała matkę ukazując jak zachowuje się matka tracąca dziecko. Podobało mi się również prrzedstawienie pastora jako typowego fanatyka jednak czlowieka o wielkim sercu oddanym slusznej sprawie.
Nie zgodze sie z zarzutami userki leny_77 twierdzacej ze film jest slaby a scenariusz naiwny. Wybrany gatunek najwidoczniej jej nie służy wiec moze niech skupi sie na filmach pokroju 'Dzien Świra' ktoremu dala ocene 10, zas ambitniejsze kino zostawi swoim rodzicom. Poniewaz mocno dotknal mnie jej post odnosnie filmu postaram sie pozbijac czesc jej 'argumentow'

'140 minut to zdecydowanie za dużo'
film mimo ze jest dlugi nie jest nudny zas dialogi nie sa ckliwe ale ukazuja stan myslenia danej osoby pokazujac jak bardzo sie roznia pomimo przeswiadczenia ze kazdy dziala slusznie. (Kapitan podobnie jak jego zwierzchnik do konca wierzyli ze postepuja slusznie, co wiecej nie byli postaciami negatywnymi, przynajmniej nie swiadomie)

'Byłam pewna, że kogo jak kogo, ale Eastwooda nie można posądzac o takie tanie chwyty pod publiczkę'
Nie lubie gdy ktos robi z siebie profesjonaliste, gdy w rzeczywistosci nim nie jest. Tak znasz tworczosc Eastwooda. Prosze. Obejrzyj kolejny film ktory polecam - 'Perfect World' tegoz samego rezysera. WW. userka pewnie rowniez uzna ze 'Doskonaly Swiat' az roi sie od 'ckliwych i sentymentalnych dialogow'

'rozumiem, że to opowieśc oparta na faktach i może w rzeczywistości naprawdę graniczyła z TAKIM ABSURDEM, Jeżeli tak to albo powinno się zrezygnować z kręcenia albo poprawić scenariusz tak, aby był on WIARYGODNY I LOGICZNY. Niestety w tym przypadku tak się nie stało i wyszło jak wyszło, każdy kto oglądał mógł to bez trudu ocenić'

powyższe zdanie jest jałowe i nie wnosi nic do dyskusji

'Christine Collins nie miała żadnych przyjaciół, rodziny: matki, ojca, rodzeństwa???'
Tak jak ktos wyzej slusznie zauwazyl film nie dzieje sie w czasach wspolczesnych, gdzie mozemy zadzwonic z komorki do brata czy wujka. Poza tym tzw Nowa Ameryka byla miejscem gdzie zaczynalo sie zycie 'od nowa' najczesciej bez rodziny, wierzac i ufajac tylko sobie.

'czy ona nie miała żadnych zdjęć dziecka???? Przecież policja jedno miała to wystarczyłoby najzwyczajniej w świecie porównać!!!!'

Departament policji w tym filmie byl zaklamany i pochloniety przez korupcje. Dzieciak-oszust wykrzyczal komendantowi w twarz 'to wy kazaliscie mi mowic ze jestem Walter'

'15 LETNI KUZYN-POMOCNIK PSYCHOLA- dlaczego go nie zadźgał np. gdy ten spał czy przy innej nadarzającej się okazji??'
ciezko bys zrozumiala psychike dziecka, ale zastanawiajacy jest dla mnie fakt ze uwazasz ze w takiej sytuacji 15-latek powinien zabic. Nie pojmuje twojego toku myslenia.

'BRAK REAKCJI RODZICÓW ZABITYCH DZIECI W SĄDZIE, NA EGZEKUCJI' skakanie do gardeł na sali sądowej? być może w meksykanskiej telenoweli Rebelde. Trzeba umiec godnie sie zachowac w roznych sytuacjach mimo ze emocje nie raz biora gore. Poza tym zbrodniarz budzil w publicznosci odraze i przerazenie a nie chec mordu.

starczy

oczywiscie w filmie znalazlem pare niedociagniec jak krzyczacy prawnik na sali sadowej na swiadka - nierealne, nazbyt dojrzale zachowanie chlopca-oszusta na przesluchaniu, czy (uwaga) ukazanie murzyna wsrod bialych ubranego bardzo po amerykansku - bardzo schludnie i bogato. Nie te czasy.

Mimo wszystko film mnie zachwycil. Dalem 10 i jest to ocena tylko moja. Nie prosze o oklaski ale i nie o wyzwiska. Kazdy moze inaczej interpretowac ten film i mysle ze do kazdego w istocie przemawia on inaczej.

Pozdrawiam

Soutski

film dopiero mam zamiar obejrzeć. na razie taka uwaga, że w północnej części USA w tych latach traktowano Murzynów jak ludzi. Co więcej, jeżeli Murzyn był muzułmaninem, to i na południu mógł korzystać często z lokali dla białych. Wzięło się to stąd, że w czasach niewolnictwa można było "świeży towar" z Afryki podzielić na ludzi z kręgu kultury muzułmańskiej i zwykłych dzikusów bez żadnej kultury.
w każdym razie obejrzę i zobaczę, czy warto zapraszać Eastwooda, by zrobił film o układach w "Polsce lokalnej", gdzie ofiary pobić dokonywanych przez policjantów, czy wyłudzeń dokonywanych przez wicemarszałków sejmu dostają "fachową" "pomoc medyczną" na oddziałach zamkniętych jak za najlepszych czasów najlepszego z ustrojów w najlepszym z państw.

ocenił(a) film na 8
mldavis

po przeczytaniu tego co przeczytałeś nie bedzie takiego efektu, ale polecam bo warto.

i nie wiem dlaczego niektórzy krytykuja takie filmy jak ten?byc moze tylko dlatego ze to dramat czy thriller lub horror..

ocenił(a) film na 8
Soutski

Podpisuję się pod wypowiedzią p. Soutski. Hmm... nawet nie zauważyłam, że film był taki długi...
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 8
Justyna0810

Lubię to! ;)

ocenił(a) film na 8
lena_777

Za długi ten Twój post. Można było to skrócić tylko do kilku zdań. Nie wiem, czy wiesz co się działo w tedy ze sławną "sprawiedliwą" policją w LA, która była sławna nie tylko z podstawiania dzieciaków,ale też z korupcji,prania kasy,rabunków itp. W każdym razie na pewno nie mieli nic wspólnego z działaniami, które są właściwe dla działań służb mundurowych. Ty chyba dalej nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy,że policji z LA nie leżało w interesie rozwiązywanie tej sprawy. Bierzesz chyba życie zbyt logiczne, kiedy życie jest pozbawione logiki. Tobie się tylko wydaje co Ty byś zrobiła na miejscu tego chłopaka prześladowanego przez swojego kuzynka. Idąc tym tropem dlaczego córeczki nie zabiły swojego cudnego tatusia Josepha Frizla? Prawda jest taka,że życie pisze najlepsze scenariusze,a Clint jak zwykle doskonale się z tego wywiązał przenosząc to na ekran. Do tego świetna gra Angeliny w porównaniu z badziewną, moim zdaniem, kreacją w Salt. Proponuje, jak kilku moich wcześniejszych przedmówców, jeszcze raz obejrzeć ten film.

ocenił(a) film na 5
lena_777

lena_777, coś cienko Ci idzie analizowanie filmów (jak i prowadzenie dyskusji). Twoje teorie pogrzebało kilka postów, ale zdaje się, że ich nie widzisz, więc jeszcze raz, od nowa, tym razem wspierając się PRAWDZIWĄ historią :)

"Po pierwsze i najważniejsze: PODSTAWIONY CHŁOPAK:czy Christine Collins nie miała żadnych przyjaciół, rodziny: matki, ojca, rodzeństwa??? Którzy mogliby poświadczyć, że podstawiony dzieciak to nie jej syn ( a potem ewentualnie interweniowac kiedy zniknęła bez sladu = została zamknieta w psychiatryku??) Otóż nie, siedziałaby tam do usranej śmierci gdyby na odsiecz nie przyszedł pastor-wyzwoliciel.
PRZECIEŻ TO, ŻE PODSTWIONY CHŁOPAK TO NIE SYN JOLIE MOŻNA BYŁO BEZ TRUDU UDOWODNIĆ (I PRZY OKAZJI ZAOSZCZĘDZIĆ OK. 60 MIN)."

Prawdziwą Christine Collins wyzwolił z zakładu psychiatrycznego Dr. Gustav A. Briegleb z Prezbiteriańskiego Kościoła św. Pawła przy Jefferson Boulevard na Third Avenue w Los Angeles (jakbyś kiedyś chciała jechać sprawdzić). Możemy sobie zadawać tysiąc pytań - czy kobieta nie miała rodziny? Czy nie miała przyjaciół? Wszystkie nie mają sensu, bo akurat ten wątek w filmie jest przedstawiony zgodnie z prawdą. Przypominam przy okazji, że w filmie celowo ukazano część starań kobiety, zmierzającej do udowodnienia, że to NIE jest jej syn (m.in. opinia nauczycielki ze szkoły czy stomatologa). To chyba dość dobitne i wystarczające dowody? Przespałaś ten moment?

"-ZDJĘCIA- czy ona nie miała żadnych zdjęć dziecka???? Przecież policja jedno miała to wystarczyłoby najzwyczajniej w świecie porównać!!!!"

Pomijając fakt, że Twoje dywagacje nie mają sensu, bo Christine starała się za wszelką cenę udowodnić, że to nie jest jej syn i najpewniej skorzystała z każdego dostępnego sposobu potwierdzenia tego (Clint zdał się na inteligencję odbiorców ukazując wydarzenia przekrojowo - w Twoim wypadku poległ) odpowiadam: POLICJA WIEDZIAŁA, ŻE TO NIE JEJ SYN i na pewno miała dostęp do zdjęć (swoją drogą piszesz o fotografii w 1928 roku zupełnie, jakby historia miała miejsce 5 lat temu). Sądzę, że nawet dziś wielu 9-cio latków z biedniejszych rodzin jedyne w miarę aktualne zdjęcia ma ze zbiorowych sesji w szkołach... Ale dla Ciebie to nie fakt, dla Ciebie to naiwne naginanie rzeczywistości. Dziś ludzie nie zawsze mają własne zdjęcia, ale w 1928 (kilka lat przed prawdziwym upowszechnieniem się fotografii) musieli mieć, żebyś dziś mogła oglądać bardziej wiarygodne dla Ciebie filmy. I to fotki dziecka, którego rysy zmieniają się bardzo szybko. Może matka powinna zamiast nieść policji zdjęcia po prostu wysłać im telegramem link do rodzinnej galerii na Flickrze?

"-RODZINA, ŚWIADKOWIE, ZNAJOMI- ok, przyjmijmy wersję, że matka była sama jak palec, nie miała nikogo, mimo to powinna od razu jak dostała tego chłopaka -oszusta, chodzić z nim po sasiadach, kolegach syna, lekarzach, iść do szkoły, wszędzie gdzie się da!! A nie powtarzać ciagle jak mantrę, rozhisteryzowanym głosem: NIE JESTEŚ MOIM SYNEM."

Ależ ona chodziła po szkołach i lekarzach, jakiś inny film oglądaliśmy?

"-PRZEPYTAĆ CHŁOPAKA-OSZUSTA- skąd jest, poznac dokłdane okoliczoności znalezienia go, ZADAWAĆ PYTANIA PRZY POLICJI, NP. TWOJA ULUBIONA ZABAWKA, ULUBIONE DANIE, GDZIE BYLISMY W ZESZŁYM ROKU NA WAKACJACH- przecież przy pierwszym pytaniu już by wpadł, zacząłby się jąkać itd, gdyby powiedział, że nie pamięta, to drążyc dalej co oni z nim zrobili, że ma amnezję, gdzie przetrzymywali?!!
TO NA CZYM OPIERA SIĘ FABUŁA TEGO FILMU JEST ABSURDALNE!! NIE DA SIE, OT TAK, PO PROSTU WCISNĄĆ KOMUŚ OBCEGO DZIECKA!!"

Wow, jak widać się dało a matka naprawdę trafiła do zakładu psychiatrycznego (nie w filmie a w realnym świecie - konkretniej do Los Angeles County Hospital). Fałszywe dziecko to Arthur J. Hutchins Jr urodzony w 1916, zmarł w 1954. Jakbyś żyła w tamtych latach, to mogłabyś go spytać jak wcisnąć komuś 12-sto latka. Powtarzam ponownie, policja doskonale wiedziała, że to NIE Collins. Nawet wiek się nie zgadzał (w oryginalnej historii). Ponownie oglądaliśmy inny film?

"-15 LETNI KUZYN-POMOCNIK PSYCHOLA- dlaczego go nie zadźgał np. gdy ten spał czy przy innej nadarzającej się okazji?? PrzEcież na ranczu pełno było toporów, siekier, tasaków. Ten świr nie był jakiejś potężnej postury a chłopak nie był wątłym, anemicznym sześciolatkiem!! Nikt normalny nawet tak zastraszony nie mógłby zabijać i w ogóle w tym uczestniczyć. Mógł też ucieć, gdyby chciał to by to zrobił, był w tak ekstremalnym położeniu, że myślałby tylko o ratunku, ucieczce z tego piekła. Dla mnie to NIEWIARYGODNA POSTAĆ."

Ten piętnastolatek nazywa się Sanford Wesley Clark, walczył w II Wojnie Światowej, resztę życia przepracował na poczcie, miał żonę z którą adoptował dwóch synów. Jeśli dla Ciebie to NIEWIARYGODNA POSTAĆ to w Saskatoon w Kanadzie znajdziesz jego grób.

Jeśli to w jakikolwiek sposób pomoże Ci zrozumieć tragedię tej postaci, to dodam, że był bity i wykorzystywany seksualnie przez swojego wuja-psychopatę. Piętnastolatek wrzucił czaszkę do ogniska a potem roztrzaskiwał ją na kawałki kawałkiem ogrodzenia.

Aby było "weselej" - na farmie oprócz dwóch w/w mieszkała także matka Gordona (i babka Sanforda!), sama pomagała w mordowaniu dzieci, dostała wyrok dożywocia w Tehachapi State Prison.

"-BRAK REAKCJI RODZICÓW ZABITYCH DZIECI W SĄDZIE, NA EGZEKUCJI- wszyscy siedzieli jak zaklęci, istna oaza spokoju, przed oczami mają mordercę ich dziecka- uprowadzonego, przetrzymywanego, brutalnie zabitego a nastepnie zakopanego na podwórku!! I nic!! Żadnych krzyków,próby zaatakowania psychola... POWTARZAM TO NIEWIARYOGDNE NIEREALNE I NACIĄGANE JAK GUMA W GACIACH!!"

To hołd dla tych ludzi, znów zawiodła Cię inteligencja. Gordon w rzeczywistości zamordował trójkę dzieci. O śmierć pozostałych 17-stu był podejrzany (nigdy nie znaleziono ich ciał, Sanford także mówił wyłącznie o trójce dzieci). W filmie sprytnie ukazano proces i całą grupę ludzi, ale wspomniano raz o fakcie, że podejrzany jest sądzony o zabójstwo 3 dzieci, w sprawie pozostałych 17-stu toczy się śledztwo (czyli de facto to nie była sprawa ich dotycząca i na sali wcale nie musieli przebywać ich rodzice!). Nawet jeśli tam przebywali, to mieli pewności, że to morderca ich pociech (co potęgował powszechny i głęboki brak zaufania do policji - to także reżyser genialnie ukazał wielokrotnie, szczególnie w scenie w której funkcjonariusz prowadzący sprawę rozmawia zdaje się z komendantem). Swoją drogą nie jestem w temacie i nie wiem jak wyglądały rozprawy sądowe w 1928 roku w Los Angeles, ale jeśli policja miała własne szwadrony śmierci, to śmiem zakładać, że w sądach pełnych "niebieskich" - mogło być względnie spokojnie, niezależnie od okoliczności.

"Naprawdę dziwią mnie tak wysokie oceny i zachwyt nad tym filmem, Scenariusz jest najwazniejszy, jeżeli sa w nim LUKI, SPRZECZNOŚCI, BRAK LOGIKI, NIEDOCIĄGNIĘCIA to mimo świetnej obsady (Jolie, Malkovich, którrych notabene uwielbiam, i nie mam do nich pretensji, takie mieli zagrac postaci i tak tez zrobili), zdjęć, montażu, scenografii ( odtworzenie klimatu lat 20- stroje, samochody, miejsca), "OSZUKANA" AUTOMATYCZNIE SPADA NA POZIOM FILMU KLASY B."

Obsada świetna, sama przyznałaś. Zdjęcia, montaż, scenografia też. Pozostaje straszny scenariusz. Problem w tym, że scenariusz jest całkiem zgodny z rzeczywistością. Na pewno łatwiej uwierzyć mi w tę historię, niż w to co robili choćby naziści. 1928 rok to niby tylko 80 lat, ale dzisiejszy świat bardzo się różni od tego nawet z lat 40-stych ubiegłego wieku. Pożyjesz jeszcze kilka lat, przeczytasz kilka książek więcej, może do Ciebie dotrze.

Pozdrawiam.

bartek212

nic dodać nic ująć:)

ocenił(a) film na 5
bartek212

EEE... dobra może mam refleks szachisty, ale dlaczego oceniłeś ten film na 5 (czyli tak samo jak ja) i go bronisz a moje zdanie o tym filmie krytykujesz????

ocenił(a) film na 8
bartek212

Przede wszystkim: widzę, że masz dużą wiedzę dotyczącą tego filmu, a przede wszystkim prawdziwej historii z nim związanej - dlatego mam prośbę: czy pamiętasz może źródła, z których zaczerpnąłeś tę wiedzę? Nie musza być internetowe, zaręczam, że podstawówkę skończyłam, umiem czytać, mogę poszukać książek w wersji nieelektronicznej. ;) Np. w bibliotece. Ja z tą historią zetknęłam sie po raz pierwszy przy tym filmie i chciałabym ją zgłębić - odniosłam wrażenie, ze mógłbyś/ mogłabyś mi w tym pomóc. Twoje argumenty absolutnie mnie przekonały i powiem więcej: takie same wysnułam wnioski, mimo że nie znałam wcześniej tej historii. Dokładnie takie same miałam odczucia, kiedy czytałam post autorki, mimo ze nie miałam tylu danych.
Mam jednak jedno pytanie, dokładnie takie samo, które zadała autorka tematu:czemu tylko 5/10. Wiem, że jesteś inteligentny/a i na pewno masz powody, dla których wystawiłeś/aś taką, a nie inną ocenę. To kwestia ciekawości, a nie złośliwości w tym momencie. :)

Monaco_filmweb

Podejrzewam, że z tego źródła, bo sama to przed chwilą przeczytałam (link podał ktoś w innym temacie na filmwebie):
http://en.wikipedia.org/wiki/Wineville_Chicken_Coop_Murders

ocenił(a) film na 8
bartek212

rozumiem że brałeś udział we wszystkich wymienionych podobnych zdarzeniach i stąd wnosisz że są niewiarygodne? natomiast poprawianie scenariusza na faktach zmieniając te fakty to po prostu "hit" i trąci troszkę naszą komunistyczną wersją historii Polski....

ocenił(a) film na 8
lena_777

"Jedna z najgorszych rzeczy jaką mozna zarzucić filmowi jest słaby, naiwny scenariusz."...
I patrząc teraz na filmy które oceniłaś wyżej niż ten, można użyć tylko jednego epitetu pod twoim adresem: ŻAŁOSNA. Dziwisz się, że nikt nie ustosunkowuje się do twoich dennych wypocin? Po co skoro odpowiadasz tylko szczekaniem, jak głupi kundel? Wypisałaś masę pierdół z których wynika, że, ujmę to delikatnie: jesteś niemądra. Po co tracić czas na udowadnianie czegokolwiek niemądremu dziecku?

ocenił(a) film na 5
Puszek Fatalista

Po co odpisywać PuszkowiFATALIŚCIE przecież jest ŻAŁOSNY;). Przepraszam jeżeli masz coś do filmów, które oceniłam wyżej niż "Oszukaną" to dokładnie opisz co ci się w nich dokładnie nie podoba,a nie pierdzielisz trzy po trzy. Spuść trochę z tonu koleszko, bo jeszcze zakrztusisz się tą żółcią, której chyba masz w nadmiarze.

ocenił(a) film na 8
lena_777

Dziecko... nie jestem dla ciebie żadnym "koleszką". "Koleszków" to sobie poszukaj w piaskownicy albo wśród "osób" na twoim , nie oszukujmy się, dość niskim poziomie. Z tonu przed kimś takim jak ty nie zamierzam spuszczać, bo w realnym świecie też bym tego nie zrobił. Pierdzielą to się może w twojej rodzinie, być może trzy po trzy, nic mi do tego i nie musisz o tym opowiadać na forum. Do filmów które oceniłaś wyżej (a jest tego śmiecia całkiem sporo), nie zamierzam się ustosunkowywać, bo byłoby to jak rozmowa z rozszczekanym kundlem - może i zabawnym ale o bardzo małym rozumku.

ocenił(a) film na 5
Puszek Fatalista

Masz jakieś problemy życiowe, jesteś sfrustrowanym , znerewicowanym człowiekiem, który niezwłocznie nadaje się do leczenia. Chłopie (a może jaśnie panie, wolisz??) Kup sobie melisę, relanium, zafunduj sobie pobyt w senatorium w Ciechocinku, zrób coś z sobą, ze swoim nieciekawym, nudnym życiem,cokolwiek. Skoro mój krytyczny post na temat filmu wywołuje u ciebie taka agresję, zawiść,zacietrzewienie, skoro bezpodstawnie atakujesz moją osobę, wyzywasz i obrażasz, zarzucasz niski poziom (?), porównujesz do "głupiego kundla" (O_o). Tak naprawdę o samym filmie g*wno(czyli nic) napisałeś. Powiem wprost ( nie delikatnie )ty nie jesteś niemądry, ty jesteś CHORY. W związku z tym nie mam zamiaru tracić swojego cennego czasu na bezjałowe dyskusje z człowikiem nie w pełni sprawnym i świadomym. Bez odbioru.

ocenił(a) film na 8
lena_777

ja dam 8 lub 9 / 10 bo niby nie wszystko pasuje w tym filmie, można mieć wiele uwag ale jeśli sobie przypomnę że to historia oparta na faktach to nie mogę mniej dać- tak już mam, Jakieś pierwsze 50 lub 60 minut film mi się strasznie dłużył, ale potem było ok, kurcze tak sobie myśle że chyba nigdy nie można ufać ludzią w 100 %, heh, ta policja i wogóle....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Puszek Fatalista

W sumie to wpadłem tu poczytać o filmie ale przy okazji musiałem zobaczyć kolejnego gimbusa, frustrata. autystyczne dziecko które będzie swojej "racji" bronić jak ojczyzny.
Całe szczęście tacy jak ty szybko wymrą.
BTW. Po tym co przeczytałem mogę jedynie stwierdzić że jesteś nerdowym leszczem w wieku nadmiernego używania Krelazilu.

Puszek Fatalista

Szaraczku, nie odzywaj się już.
Nic sobą nie reprezentujesz.
A to co chciałeś właśnie zaprezentowałeś.
Twoje życie jest szaro bure i nudne.
Wróć do swojego pokoiku i sprawdź w lusterku czy ci nowy pryszcz nie wyskoczył.

lena_777

idź do psychologa :) bez odbioru :)

ocenił(a) film na 5
juziapinkfloyd

Szczyt błyskotliwości i ciętej riposty. Gratulacje;]