ale nic z tego, myślę że trzeba być jakimś hardkorowym fanem tego typu zespołów żeby go docenić, dla mnie humor był na tyle "delikatny", że nawet kącik ust mi nie drgnął od tej całej satyry, a najgorsze, że fabuła mnie w ogóle nie wciągnęła i bardzo się męczyłem żeby dotrwać do końca
No niestety trzeba dobrze orientować się w scenie rockowej lat 60tych 70tych i w stopniu zadowalającym znać język angielski. Warto dodać , że panowie są amerykanami i idealnie odwzorowali angielski akcent. Większosc dialogow w filmie była improwizowana.