piszę to pod tym filmem co by się nie ośmieszać, zaznaczam , że wybieram to coś wyłącznie z "dziennikarskiego obowiązku".
wiadomo o co chodizło więc powiem raz jeszcze - to że nie preferuję rozmów ze znajomymi i 'przenośni' o kijach w tyłku nie zanczy że mam jak to stwierdziłeś -'tęczowe skojarzenia'...
1. Jest tu bardoz duża konsekwencja bo to że artysta muzyczny żyje nadal w czyjejś duszy, na płytach, i nadal jest wspominany...czy to można nazwać żartem?? chyba nie...
2. rozmawiamy między sobą, nie znam opinii ogółu na ten temat...
3. stąd błędna interpretacja że nie chciałem zaniżać rozmowy na poziom kanałowo-żulowy-odbytniczo-kijowy/,, ot tyle...
4. to żałuj - pycha.
Odczytywanie dosłowne określenia "kij w tyłku" może się kojarzyć tylko na dwa sposoby - z Vladem Palownikiem lub z tęczą i jednorożcami.
1. To jest inna sprawa. Kompletnie nie do mieszania z czarnym humorem, który pojawił się na początku.
2. Ale mimo wszystko twierdzisz, że NIKOGO nie śmieszą. Oprócz mnie (a i co do tego pewności mieć nie możesz).
3. Zagmatwałeś. Stosując interpretację dosłowną przenośni, którą (teoretycznie) znałeś, narzuciłeś właśnie dokładnie taki poziom, jakiego chciałeś (teoretycznie) uniknąć.
4. Zapewne chodzi Ci o marmoladę. Bo marmelada, to portugalskie słowo. W języku francuskim występuje podobne. W języku polskim też chyba kiedyś występowało, ale: a) było to tak dawno, że już nawet PWN o tym nie pamięta; albo b)było to po prostu spopularyzowanie słowa z błędem, które oficjalnie nie zostało nigdy przyjęte.
tłumaczę po raz 15 - doskonale rozumiem tą przenośnię ale nie rozmawiam z ludźmi na poziomie takich szczyn, ot tyle, i te pale wladovniki i inne koziorożce są tu po prostu przytoczone bez sensu...
1. rozumiem że ten humor jak już wcześniej wspominałem wyszedł tylko i wyłącznie z twojej strony, ja tylko przytoczyłem tekst artysty którego cenię, czy to można nazwać humorem...?
2. no nie mam ale tak przypuszczam, chyba że forum filmwebu namiętnie przeglądają psychiczne emo z czarnym kotem aby pośmiać się z czyjejś śmierci...
3. nie stosowałem intrpretacji dosłownej tylko zasugerowałem na jakim poziomie są dla mnie tego typu przenośnie, ale widocznie jak zwykle zrozumiałeś mnie na opak.
4. masz babo placek.
To ja też po raz n-ty powtórzę - narzuciłeś dosłowne interpretowanie, przez co określenie sztywniactwa sprowadziłeś do rozmowy o kijach w dupie. Zatem nie piernicz teraz, że nie rozmawiasz na tym poziomie, bo sam go wybrałeś. Gdybyś zignorował (bo w końcu nie rozmawiasz na takim poziomie) to określenie bądź warunkowo zaakceptował jego docelową interpretację, to całej gadki by nie było.
1. Tak, jesteś niewinny. Nie musisz się z tego spowiadać. Trafię za to do piekła i będę tam jarał blanty z nie powiem kim, bo się znowu oburzysz.
2. Nie specjalizuję się w temacie emo i czarnych kotów, więc nie jestem w stanie potwierdzić Ci czy przeglądają FW. Ale zapewnić Cię mogę, że nie tylko tego typu osoby mają ciut więcej dystansu do spraw wszelakich i potrafią się zaśmiać z ponurego żartu. Zresztą nei jestem pewien, czy emo to się w ogóle śmieją?
3. Patrz wyżej. Sugestia prowadzi do narzucenia interpretacji.
aha czyli jak nie zignorowałem twojej przenośni tylko poprosiłem żeby używac inncyh słów to znaczy że się na to godzę? nie sądzę....poza tym nie narzuciłem dosłownego interpretowania tylko delikatnie zapytałem czy twoi znajomi lubią tego typu określenia..
1. no właśnie wiem to tylko nie wiedizałem czy ty wiesz ale widzę że zrozumiałeś wreszcie o co mi chodzi...
2. jeżeli kogokolwiek śmieszy czyjaś osobista tragedia i smaobójstwo to naprawdę składam gratulacje za samopoczucie...
Poprosiłeś, żeby używać innych słów? Ze zwykłej przenośni zrobiłeś dywagacje na temat rozmów o kijach w dupie i kto o tym rozmawia, a kto nie, sugerując równocześnie jakieś dziwne upodobania. To nie było delikatne zapytanie. Ponadto wątek podtrzymywałeś, co nijak ma się do Twojego stwierdzenia, że chodziło Ci o używanie innych słów. Howgh!
2. dziękuję w imieniu swoim i wszystkich, którzy mają dystans. Przypadkiem nie oglądaj nigdy filmu "Zgon na pogrzebie".
no z milion aprzenośni musiałeś użyć akurat takiej , hehe, twoja sprawa, ato że nei robie sobie jaj z czyjegoś samobójstwa, no cóż, widocznie dystans każdy postrzega inaczej....
Miło mi, że wiesz skąd mam pracę (inna sprawa - skąd wiesz, że w ogóle ją mam?). Jednak zamiast zajmować się prawieniem farmazonów na temat ludzi, których nie znasz, poczytaj trochę o zasadach panujących na rynku, konkurencji etc. Może wtedy zrozumiesz dlaczego w tym samym czasie na różnych stacjach lecą dobre filmy, a kiedy indziej nie idzie znaleźć kompletnie nic ciekawego w tv. Chociaż wątpię w to, co przed chwilą napisałem.
czyli wg pana wszechwiedzącego jest ok i w polsce pracują kompetentni ludzie ? hahahah nie rozśmieszaj mnie...
1. Czy ja się wypowiadałem w jakikolwiek sposób na temat kompetencji ludzi? Z wyjątkiem delikatnego wskazania na Twoją niekompetencję.
2. Miło mi, że jestem według Ciebie wszechwiedzący. Powiedz jednak, skąd takie założenie? Dowiedziałeś się z tego samego źródła, które zdradziło Ci, skąd mam pracę? Co na to lekarz?
to może t ymi powiedz w którym miejscu stwierdizłem że 6 miliardów ludzi na świecie to debile, skoro piszesz że - 'stwierdzam że wszyscy to debile' to może masz na myśli cały kosmos czy całą planetę ziemię? bo wyraźnie napisałem że chodzi mi o ludzi z telewizji którzy podejmują takie a nie inne decyzje np puszczają ten sam film od 15 lat co 2 tygodnie, co wg mnie nie jest zbyt normalne....
a co do wymyślania to może ty masz coś z psychiką, ?> dla ciebie ktoś kto ma pracę i zarabia to coś tak neiosiągalnego dla ciebie że to od razu musza być bajki? smutny twój los skoro masz takie założenia życia ....
"Wszyscy" było określeniem w tym momencie obejmującym ogół ludzi pracujących w tv, odpowiedzialnych za ich ramówkę. Mniej więcej: "wszyscy tam pracujący".
Czy ja pisałem coś o bajkach? Czy określiłem pracę i zarabianie jako coś nieosiągalnego?
no właśnie ze względu na 'ramówkę' uważam ich za debili, mam do tego święte prawo....
no nie wiem skoro napisałem że mam pracę a ty wysmyślasz od razu jakieś przedszkolanki itp to nie wiem o co tobie chodzi....
Uważasz ludzi za debili, kompletnie rozumiejąc podstaw i celowości ich działania. O kim to świadczy źle - o nich czy o Tobie?
Że nie wiesz, to akurat wiem. Nawet się nie spodziewałem, że cokolwiek zrozumiesz.
widzisz, ty za to uważasz ludzi za mądrych.... nei to co ja... ja mieszam inncyh z błotem, ale ty... heheh jesteś taki miły:)
Nie uogólniaj. W Twoim przypadku daleko mi do uważania za mądrego. Tak w przybliżeniu można powiedzieć, że mój stosunek do Ciebie jest taki, jak Twój do reszty świata.
no i znowu to samo.. po raz drugi już wmawiasz mi całą resztę świata, a mi tylko od początku chodzi o ludziki co układają ramówkę.....
Ludzi, których nie znasz i nie orientujesz się w ich pracy, nazywasz od tak sobie debilami. Dodatkowo kilkukrotnie uogólniałeś swoje (idiotyczne) osądy do sytuacji panującej w całym kraju. Czy to nie jest wystarczająca podstawa do wysnucia wniosków na temat Twojego stosunku do świata?
no przykro mi że sporo moich znajomych których znam od dziecka musi tyrać po 12 h za ok 1500 i im ledwo na chleb i na opłaty starcza, nie wiem z czego się tu cieszyć a to tylko 1 z miliona przykładów w naszym pięknym wspaniałym kraju na kóry patrzę i wyciągam takie a nie inne wnioski, skoro ty masz inne spojrzenie na otaczającą ciebie rzeczywistośc to gratuluję optymizmu:)
I z tego właśnie wyciągnąłeś wniosek, że dobrą pracę można tylko dzięki rodzinie dostać? Gratuluję debi...tfu, dedukcji.
Jesteś pewien, że nie narysowałem przypadkiem? I to z pomocą kolegów? Oni nie pracują po 12h, więc mieli czas i mi mogli pomóc.
O jaki ty mądry i 'inteligętny' brawo brawo...i ile masz czasu w swym życiu żeby siedzieć cąłymi dniami i trollowac... po prostu super:)
Mam te same odczucia, albo nic przez cały tydzień i ostatnie soboty, albo kilka fajnych filmów - przeważnie w środy i piątki - wczoraj 3 koło 22. :(
Najbardziej mnie w***wia jak środy Polsat puszcza Lige Mistrzów a TVN7 i TVP2 wtedy akurat dają prawie jednakowo dobre filmy... a w poniedziałki i wtorki jakies shity z Seagalem albo Van Damem i seriale.