Początek jest niezły ,całkiem zaciekawia ale prędko staje się bolesną prawdą że tylko początek.Chodzi po
różnych miejscach zdobywając informacje,a po drodze napotyka oczywiście na ludzi stawiających
opór,którym spuszcza łomot oczywiście a tych którzy nie potrafią walczyć uczciwie zabija.W końcu odnajduje
córkę
która która jest zamieszana w ciemne sprawy,oczywiście wszystko kończy się dobrze,wszystko uchodzi mu
na sucho a jako nagrodę poznaje piękną kobietę,stracił żonę więc w samą porę.Inny film ta sama historia co
zawsze 3/10 albo 2 jeszcze się namyślę.
Pitu pitu, pierdu pierdu, a nie kutwa akcyjniak, nawet jak z niższej ligi.
Kolejny ojciec desperat w poszukiwaniu prawdy. Napierdziela kogo popadnie, wymuszając zeznania pięścią i kopniakiem (koszmarnie i ociężale mu to wychodzi nawet gdyby), depcze życie przypadkowych ludzi, a wszystko w cudownie spier@#nym stylu.
Słabo, bezpłciowo i bez charakteru.
Scena końcowa na lotnisku.... OMG!!!!