Jakim cudem ten film został nominowany do Złotego Globu w kategorii "najlepsza komedia
lub musical"?
Dlaczego nie? Ujmująca historia, autentyczni bohaterowie i w dodatku podane w takim fajnym słodko-gorzkim stylu bez dramatyzowania przez cały film. Też za szczere sceny (kiedy wmawiasz sobie, że jest ok, dobrze się czujesz a w pewnym momencie wybuchasz jak Adam w samochodzie).
Oł teraz widzę, że dałaś 9/10 i chodzi zapewne o niefortunną nazwę nominacji :) Tak czy owak pamiętam, że Laura Linney była nominowana za The Big C w kategorii najlepsza aktorka w serialu komediowym (serial z podobną tematyką). Cóż gatunkowo oba tytuły to nie jest stritce dramat.
Właśnie o to mi chodziło:) Film jest niesamowicie autentyczny i aktualny jak na nasze czasy. Myślę, że główny bohater jest wzorem jak radzić sobie z nowotworem.
Tylko mi się cały czas chciało płakać nie śmiać, bo żarty przyjaciela Adama jakoś nie bardzo mnie śmieszyły...
a mnie film śmieszył w wielu miejscach, poza tym sami twórcy zakładali że robią komedio dramat, więc taka też nominacja :P
co do żartów przyjaciela Adama, które Cię nie śmieszyły. Trzeba pamiętać, że praktycznie każdy z nas (szczególnie facetów) ma przyjaciela, który nie jest przygotowany by przeżywać z nami taką tragedie. I zazwyczaj tak sobie z nią radzi, poprzez śmiech. Ale ten śmiech to tylko zewnętrzna otoczka, co jest tez pokazane w filmie, że tak naprawdę on się strasznie martwił. Ta relacja jak dla mnie jest pokazana przezajebiście, jak w dialogach tak i w aktorstwie.
dokładnie... same sedno.
Film poruszający temat tabu, w pewnych miejscach zbyt wyrazisty, ale godny polecenia... nie każdy rak oznacza śmierć!!!
Jaki temat tabu? Gdzie on tam wyrazisty. W "Funny People" było to o wiele lepiej i ciekawiej pokazane, a tu ten film był nudny jak flaki z olejem, dodatkowo ten Seth Rogen faktycznie jakby wyrwany z komedii został i nie pasował w ogóle, Anna Kendrick również przesadnie ofermowata, to nie to co w "W chmurach" pokazała. Naprawdę słaby film.
piszesz że Rogen " faktycznie jakby wyrwany z komedii", więc w razie jakbyś nie wiedział, nikt inny nie mógł tego zagrać, a na pewno nikt by się lepiej w tę rolę nie wcielił, tym bardziej że Rogen gra samego siebie.. wiadomo, każdy ma swój gust filmowy, tobie może się film średnio podobał, mi bardzo, tym bardziej, że oparty na faktycznych przeżyciach scenarzysty