Film dobry, ale nie rozumiem dlaczego jest promowany w gatunku Komedia. Nic śmiesznego w nim nie ma.I nie mam na myśli tematu filmu czyli śmiertelnej choroby, bo zrobiono nawet udaną komedie o obozie koncentracyjnym ("Życie jest piekne" Begniniego), ale ani dialogi ani sceny nie są zabawne.
Poza tym drażni mnie Seth Rogen, który jest koszmarnym aktorem i nie rozumiem jak udało mu się zrobic karierę, natomiast duzy plus dla Gordona-Levitta. To juz kolejny film, który z nim ogladałam i zagrał swietnie.
Zresztą Gordon-Levitt dostał za nia nominację do Złotego Globu w kategorii- najlepszy aktor w komedii !!! Dziwne..
Niestety obecnie jest dość mało "typowych komedii" i gdy w filmie pojawia się jakiś śmieszny gag , albo żart. To od razu dodaje się gatunek komedia , który przyciąga mniej wymagających widzów (szukających rozrywki).
W filmie może nic super śmiesznego nie ma, jest kilka momentów gdzie można się uśmiechnąć, ale to raczej uśmiech , który cieszy widza ponieważ bohater się cieszy, niż bo sytuacja jest śmieszna.
Co do Seth'a on gra idealnie role "imprezwoego kolegi" IDEALNIE je gra i tu gra to samo. Tacy aktorzy są potrzebni, nie widziałbym kogoś innego w tej roli. Racja, że nic więcej oprócz tego "imprez. kolegi" nie gra. Ale i tak szacun, że tyle umie zagrać bardzo dobrze.
Wszystko zależy od poczucia humory. Ja na przykład uśmiałem się w wielu momentach i chociaż cała sytuacja jest dramatyczna to powodów do śmiechu nie brakowało. Ogólnie film bardzo dobry..
Zastanawia mnie jedno. Skąd autor opisu wie że Adam jest żydem? W majty mu zaglądał?
Skoro napisał małą literą to miał na myśli wyzwanie, a nie narodowość, zakładając, że pisał poprawnie. Nie wiem skąd wiedział, filmu jeszcze nie widziałam, ale bardzo możliwe, że kolejny opis filmu został dodany bez dokładnego sprawdzenia pod względem poprawnościowym i merytorycznym.
Nawet opis na pudełku jest mylący. Zdziwiłam się jak zobaczyłam na czym polegało "rzucenie się w wir życia towarzyskiego" dziewczyny Adama.
Ogólnie powoli zaczyna mnie denerwować ta dziwna skłonność do opisywania czegoś innego niż jest w faktycznie w filmie, opowiadania całego filmu w opisie albo robienia z minutowej jakieś tam sceny jednej z najważniejszych...
Film został dobrze przydzielony, znajdują się tam momenty zabawne ale również dramatyczne.