Cholernie przyjemny film. Szczególnie dzięki Joseph'owi Gordon-Levitt i jakże uroczemu uśmiechowi Anny Kendrick. Oraz bardzo dobra gra aktorska wspomnianego wcześniej Joseph'a i Setha Rogena.
Polecam oczywiście.
ps. Jeśli ktoś ma podobne zdanie lub całkiem odmienne piszcie :)
Doskonała gra aktorska. Kendrick, Levitt i Huston zagrali doskonale. Rohen gra jakby ciągle to samo.
Rzeczywiście Seth Rogen gra jakby ciągle tę samą postać pod względem charakterologicznym: głośnego, nieco prymitywnego choć w sumie dobrodusznego luzaka. Ale jakby się przyczepić to Gordon-Lewitt też gra najczęściej podobny typ postaci: sympatycznego, grzecznego, nieco flegmatycznego (nigdy przebojowego), zwyczajnego chłopaka. Co nie znaczy, że gra źle. Wręcz przeciwnie + ma ten urok osobisty. No cóż, każdy ma jakieś predyspozycje. No może Meryl Streep - ta może zagrać wszystko.
Mnie się bardzo przyjemnie oglądało. Niezłe dialogi, subtelny humor. Rozbawiła mnie zwłaszcza - ze względu na absurd sytuacji - ta scena po chemioterapii i trawce, jak Adam idzie korytarzem i widzi jak pielęgniarz wiezie jakiegoś neboszczyka i wybucha śmiechem...
emm... Rogen być może i gra zawsze tak samo ale dużo z nim filmów nie widziałem (niekoniecznie za nim przepadam :P) ale w tych które oglądałem po prostu miał zagrać takiego wyluzowanego czasem żałosnego gościa, lecz w 50/50 mnie rozbawił i wydaje mi się, że to jego jedna z najlepiej odegranych ról.
"Gordon-Lewitt też gra najczęściej podobny typ postaci: sympatycznego, grzecznego, nieco flegmatycznego (nigdy przebojowego), zwyczajnego chłopaka"
z tego co pamiętam to w filmie "HESHER" gra właśnie taką postać jak napisałaś "...przebojowego"... a raczej człowieka który ma wszystko gdzieś, po prostu anarchia.
Jestem ciekaw teraz jego roli w nowym "Mrocznym rycerzu" w reżyserii Nolana. Wydaje mi się, że tam raczej nie będzie grał takiego chłoptasia
Rzeczywiście Gordon-Lewitt gra podobne postacie, choć w Incepcji jednak było inaczej. Rogen dobrze zagrał, ale miałem wrażenie, że przeszedł z Wpadki do tego filmu. Nie ma jednak co ukrywać, że fajnie jego postać pasowała do całego filmu:D Dla mnie jednak Kendrick i Huston zdeklasowały chłopaków.
Ej dzieciaki nie wypowiadajcie się o rolach Lewitta póki nie obejrzycie "Manic" ok?
dlaczego od razu tak brzydko "staruchu"? nie lepiej "czcigodny starcze" albo "szacowny seniorze"?
Ano sam zacząłeś lekceważąco -"dzieciaki"- to się nie dziw. Poza tym my tu tak z sympatią o Gordonie- Lewitcie mówimy, nikt tu nie podważa jego talentu.
"Poza tym my tu tak z sympatią o Gordonie- Lewitcie mówimy, nikt tu nie podważa jego talentu." Dokładnie:D
Po zobaczeniu Manica muszę powiedzieć że na równym poziomie tego filmu znalazłby się właśnie Hesher.
Oczywiście biorę to pod uwagę, że nie każdy może mieć takowe zdanie na ten temat.
Ja dopiero zamierzam obejrzeć, bo widzę że użytkownicy filmweb'a nie banalnie go ocenili. Moja ocena filmu przeważnie się zgadza z ocena na owej stronie, więc bardzo chętnie zobaczę.
Ps. w Hesher'u także bardzo fajnie zagrał i odmienną rolę jak napisałem w jednym poście.
Hesher z 2010 wskazany do jak najszybszej konsumpcji:D Ekstremalnie miłe zaskoczenie. Pozdr
podobał mi się ten film... wydaje mi się że wpadła mu nominacja do ZG za oryginalny scenariusz nawet... 8/10 ;)