Blisko oceny bardzo dobrej. Zabrakło lepszego początku, bardziej rozbudowanej historii. Ale poza tym same plusy. Rewelacyjny klimat, fajnie dobrana muzyka - pasowała do filmu. Świetne ujęcia, dobra gra aktorska. Dwie, trzy sceny zapadające w pamięć. Nacinanie przez Rosjanina belki drzewa oraz nocne przybycie przebierańców. Te chyba były najlepsze. Sam obraz nie jest ukazaniem wyroczni reżyserskiej. On się w to nie bawi. Pokazuje ludzi podczas wojny w inny sposób. Oszczędza widzowi scen drastycznych. Nie są bezpośrednie, możemy się jednak domyślać. Jest to proste. Nie trzeba wytężać wyobraźni. Niby nieskomplikowane, ale ciekawie zrealizowane kino, które nie jest czasem straconym, a czymś więcej niż zwykłą, masową produkcją. Zachęcam do obejrzenia.