Ja wiem, że to nie arcydzieło, a Vega poszedł w komercję i ilość i nie trzyma poziomu "Pitbulla", ale w tym kraju naprawdę kręci się sporo gorszych filmów.
Jestem po seansie dwóch pierwszych odcinków serialu, pewnie jak zwykle lepszego, niż wersja kinowa, ale mafia & polityka to przecież nie jest świat pachnący fiołkami, a tu krzyk i histeria, jakby komentującym wtykali żagiew w tyłki.
Co jest z wami ludzie, czy w tym kraju ekranowy wzorzec mafiosa wytyczył Janusz Tracz z "Plebanii"?...