Ot, zwykły film o gejach, który można by nakręcić w 15 minut. Poznają się, zakochują", bzykają.
Polecam odtwarzać na przyśpieszonych obrotach (jeśli nie chcecie zmarnować 1,5 godziny życia) -
niczego nie przegapicie.
Generalnie film nic nie wnosi do polskiej kinematografii (prócz kontrowersyjnego tematu). Zero
fabuły, historii, polotu.
A gejowskie sceny można sobie pooglądać na pierwszym lepszym portalu XXX.
Dno totalne.
Bogu dziękować że nie poszłam na to do kina.
Bardzo uprościłaś. To nie jest film o bzykaniu, tylko właśnie o tym zakochaniu - nieoczekiwanym, niechcianym, a jednak silnym... O wyborach, bardzo niełatwych. O reakcjach otoczenia, często niesprzyjających. Jak ktoś widzi w tym tylko poznanie, zakochanie i bzykanie i dla niego ten film można zrobić w 15 minut, to myślę sobie że nie poświęcił mu wystarczającej uwagi.
Tak, nie poświęciłam temu filmowi dużej uwagi, z czego się bardzo cieszę. Dotrwałam do 30 minuty, dłużej niestety nie dało rady.
1 pożytek z tego filmu to zobaczyć ptaka głównego bohatera a co do pozostałości to miałem wrażenie, że oglądam niemy film a jak już się odezwali na ekranie to beznadziejnym dialogiem… dźwięk kiepski jak w większości filmów polskich, muzyka również atutem nie była podczas niemych scen, sama historia strasznie niemrawa, a tytuł filmu bardzo kiepsko uzasadniony w scenariuszu… nie polecam bo to zwyczajowy gniot który nie ma w sobie żadnych pozytywów, emocji i morałów, to film o niczym.