POLSKIE - na wskroś polskie - przepełnione naszym narodowym romantyzmem, żadne inne kino nie jest naznaczone takim patosem pretensjonalności i poczucia beznadziejności jak nasze narodowe produkcje i nawet jak robi się film w temacie homoseksualizmu gdzie wypadałoby popatrzeć na pewne rzeczy realnie a może z innej perspektyw to reżyser tonie - być może nieświadomie - ale jednak W POLSKIEJ MATRYLOLOGI I TAK GŁÓWNI BOHATEROWIE to nieszczęśliwe sieroty z rozbitych rodzin których jedyna rozrywką jest alkohol dragi i taniej jakości imprezy miłość w zasadzie sprowadza się tu do seksu a na gejów czyhają : rodzina społeczeństwo a nawet oni sami - bo nie chcą się przyznać sami do siebie, z filmu wynika tyle co z patriotycznych żołnierskich uniesień - trzeba ginąć pod pręgieżem rodzinnych i społecznych wzorców - nie ważne czy się ma kasę czy nie i tak cię dopadną - kiedyś ginęli panowie za ojczyznę teraz niech giną na polu rodowych społecznych i politycznych schematów,
Jest więc to opowieść - SAM TYTUŁ - BRZMI JAK CIĄG DALSZY jakiegoś romantycznego poematu gdzie bohater musi zginąć bo w Polsce nie można zrobić nic konstruktywnego ze sobą - ewentualnie tak jak KUBUS można zamiast matki szorować po plecach swoją dziewczynę i kontynuować eksploatację biednych mężczyzn przez kobiety - modliszki a gdzie jakaś konstruktywna postawa, ja rozumiem że nie każdy film się kończy happy endem ale błagam kiedy polskie kino wyzbędzie się romantyczno- sentymentalnych uniesień i zacznie tworzyć coś trzeźwego - niby to nowoczesne ale nie dajcie się zwieść jointami i miejskimi plenerami to dziełko skansen naszych narodowych schematów o zyciu
Och, myślę, że stanowczo przesadzasz i do tego się mylisz. Mało to w Polsce ślubów "wywołanych" ciążą? Albo przypadków pobić osób homoseksualnych? Mało w polskich rodzinach homofobii? Wg mnie film ma w sobie dużo autentyzmu. I fajnie, że główny bohater to nie jakiś wymuskany chłopczyk, tylko wyglądający i zachowujący się przeciętnie człowiek.