nie wiem, czy to mój słuch na starość zawodzi, ale obejrzałam wersję z angielskimi napisami i muszę powiedzieć, że gdyby nie one, nie zrozumiałabym połowy dialogów. to już kolejny polski film w ciągu paru tygodni, który obejrzałam, a w którym nagłośnienie/udźwiękowienie ( :D ) leży i kwiczy ; )
tak a propos: http://www.filmweb.pl/film/Nieulotne-2012-584069/discussion/za+co+si%C4%99+p%C5% 82aci+polskim+d%C5%BAwi%C4%99kowcom,2289154 ; )
A może to nie względy techniczne tylko asekuracja? :)
Te dialogi są nic nie warte i obniżają i tak niską wartość artystyczną tego "dzieła".
Dialogi były na tyle beznadziejne, że dla mnie mogłoby ich zupełnie nie być. Wtedy zresztą chyba oceniłabym wyżej ;P Także jak z racji kiepskiego udźwiękowienia ktoś nie usłyszy jakichś wypowiedzi to chociaż wiele nie straci xD
Ja przewijałem 3 razy fragment jak kubasie kuci z matką i mówi chyba wolałaś go od mnie bo che żeby Sylwia się wprowadziła.Bo filmie późnej jest mowa ze matka kuby ma albo miała faceta jak Sylwia mówi koleżance ze matka chce żeby ona się wyprowadziła a koleżanka mówi ze to jej mieszkanie( czyli matki kuby ) teraz wiem czemu dystrybutor wydaje dvd z wersję dla niesłyszących: ponieważ chce naprawić błąd dźwiękowców:)
Spokojnie - w większości polskich filmów nagłośnienie leży i kwiczy. Nie wiem czym jest to podyktowane, ale podczas seansu polskiego filmu na prawdę trzeba wysilać słuch na maksa (albo podkręcać głośność) żeby nic nie umknęło. Tutaj mnie także momentami ratowały angielskie napisy;-)
I wielu moich znajomych, także zauważyło ten problem (tak więc chyba to nie kłopoty ze słuchem;)
Przymierzam się do filmu, ale z tym nagłośnieniem to fakt. Praktycznie w każdym polskim filmie jest tak, że dialogi ledwo słychać a muzyka wali tak, że o mało bębenki nie pękną.
Oglądałem film w nocy bo jest 1:06:) Wszystkie teksty zrozumiałe, film przejrzysty godny uwagi, gra aktorów niekiedy smutna i godna pożałowania, sam scenariusz...hmmm gdyby być troszkę bliżej tematu...dlatego 7/10
ja również. Po raz pierwszy w zyciu ucieszyłem sie z wklejonych angielskich napisów w polskim filmie :D
Tak, zgadzam się, ostatnio w wielu polskich filmach nie da się zrozumieć dialogów. To zapewne nie tylko względy techniczne, ale też braki w wyćwiczeniu dykcji u ludzi tam występujących, bo coraz rzadziej w filmach grają aktorzy (w rozumieniu wykształcenia i zawodu). Zatem blablają niechlujnie i później zrozumieć nic nie można.