Kuba (główny bohater) zostaje wmanewrowany przez matkę i dziewczynę w wymyśloną ciążę i zmuszony do pozostania w heteroseksualnej rzeczywistości, natomiast Michał zostaje zakatowany na śmierć pod swoim blokiem.

Tak kończą frajerzy.

Mówisz o sobie? (Przepraszam, jeśli Cię obraziłam, ale nie mogłam się powstrzymać. Przez długie przebywanie w Internecie spada mi poziom kultury wypowiedzi. I poziom tolerancji też.)

Jak to konkludował Konfucjusz "Kto trzęsie drzewem prawdy,temu na głowę spadają obelgi i nienawiść.".

"Krzycz Trybson, każda swinia krzyczy"

Oba to cytatyy, tylko jeden z nich to frajer. Ja wybieram Trybsona!

Hmm, to chyba zmasowany atak na moją inteligencję. Jeszcze raz przepraszam, nie powinnam Ci odpisywać w ten sposób. Z zasady nie lubię pakować się w spory, tym bardziej na takie tematy. Za dużo matmy i odporność na różne rzeczy mi spada, dzisiaj padło na Ciebie. Koniec dyskusji, bo może zrobić się niefajnie. Pozdrawiam :)

Replikowanie imperatywu kategorycznego Kanta w aspekcie nonkognitywistycznej jego egzegezy umożliwia mi skonkludować, iż mój interlokutor zawżdy logarytmy miłością darzy.

Matma królowa nauk.

Uwielbiam Cię :)

Często to słysze!

a ja mam pytanie odnosnie filmu,czy przed poznaniem Michala glowny bohater okazuje sklonnsci homoseksualne???

znacyz Kuba ,pomylily mi sie imiona ,Kuba ,

Wiem, że dochodzi do czegoś między Kubą a jego kolegą z basenu, ale teraz nie wiem czy to było przed, czy po poznaniu Michała o.o

To niski masz próg oceny. Tutaj co drugi pisze bez większego sensu.

Hmm, nie myślałam, że ktoś odbierze to dosłownie :)

dlaczego wymyśloną? czyżby coś mi umknęło na koniec?

Wydaje mi się, że kluczowa jest scena kiedy matka Kuby uzgadnia coś z Sylwią w kuchni, a widz ogląda tę scenę w ciszy, jakby zza okna. Nie wiemy co się tam dzieje, ale można się domyślić. Uzgadniają co zrobić, żeby Kubę zatrzymać. Oczywiście może to być tylko moja nadinterpretacja, ale wersja jest prawdopodobna.