pamiętam dwie sceny, tylko dwie, co znaczy, ze seans był udany, najbardziej udany ze wszystkich dotychczas...ostatni rząd...ona...:)
:**
...tak, zdecydowanie DOBRY film, w wielu znaczeniach tego słowa
Cyphre, zastanawiające, jak podobne doświadczenia mamy... ;-)
ostatni rząd, on, parę zapamiętanych scen, deszcz i zepsuty projektor...
bardzo udany seans, bardzo ;-)))
na razie zapraszam do teatru w sobotę...wczesniej, w czwartek na wieczór jazzowy do Cafe Modjeska...co Ty na to? ;)
tak, chcę ;)
choć można sobie wyobrazić bardziej romantyczny spektakl ;)
ale za miesiac coś powinno się zmienić ;)