Przeczytałam książkę - miło, fajnie, sympatycznie. Momentami dawało coś do myślenia, coś do przemyślenia. A film? Rozczarowanie roku! Nie dość, że jest duża rozbieżność między faktami z książki - większość rzeczy nie miało mijesca w książce, to jeszcze główna aktorka doprowadzała mnie do pasji przez 120 minut. Niestety, ale moim zdaniem zagrała bardzo kiepsko. Szłam z bardzo dobrym nastawieniem na ten film- niestety, myślałam, że wyjdę z kina przed czasem. Może przeczytanie ksiązki sprawiło, że odebrałam tak a nie inaczej ten film. Może..., ale wątpię.