Przyznaję, książki nie czytałam, a po przeczytaniu zawsze porównuje się film do książki. Ale film nie jest przepisaniem słów książki na materiał filmowy, film opowiada historię na swój własny, indywidualny sposób. Moim zdaniem opowiedział tę historię pięknie ;)

bingo. Dla mnie to jedna z lepszy komedii romantycznych jakie widziałem.

Film nie dorasta książce do pięt! Wiedziałam, że będzie się od niej różnij jak to zwykle bywa z adaptacjami, ale żeby aż tak!? Nie ma wielu wątków i również sporo z tych, które były przedstawione w filmie mocno się różniły. Gdyby reżyser nakręcił film kierując się dokładnie książką powstał by najpiękniejszy film o miłości, która zwycięży wszystko - nawet śmierć. Niestety tak się nie stało. Dla osoby, która nie czytała książki film może być dobry. Dlatego też nie wystawiam za niskiej oceny. Daje 6/10.

Dokładnie... film odbiega od książki , sporo się różni , bardzo okrojony. Jedyne chyba co łaczy książkę i film ( poza tytułem oczywiście ;p) to chyba główny wątek. Spodziewałam się czegoś lepszego pewnie dlatego , że zachwyciła mnie książka . Jednak jeżeli spojrzeć na to okiem człowieka który nie przeczytał a obejrzał pierwszy raz to napewno historia w filmie wydaje się być ładnie , zgrabnie przedstawiona , film wzrusza i śmieszy ALE wszystkim którzy jeszcze nie obejrzeli filmu polecam przeczytać najpierw KSIĄŻKĘ !
Pozdrawiam

Komedia??

Ja to się troszeczkę uśmiechnęłam, ale ogólnie film jest bardzo wzruszający. Dawno tak się nie wzruszyłam...

I nie ważne jak wygląda książka... bo film sam w sobie jest piękny. Ludzie, nauczcie się w końcu, że języka książki nie da się przełożyć na język filmu!
To są dwie oddzielne dziedziny ;)

FILM PRZEPIĘKNY!
Od dzisiaj - mój ulubiony! :)

Całkowicie się zgadzam!:) W życiu tyle nie płakałam oglądając film, a ten wzruszał mnie co chwile ! :)

Film bardzo wzruszający. To nie komedia romantyczna a raczej melodramat. Książki nie czytałam, ale zamierzam to uczynić w najbliższym czasie, jednak nie zmieni to mojej opinii o filmie.

racja ... :)
książka godna polecenia , zaś film raczej bym odradzała :)
ja zrobiłam odwrotnie jak ty ( pierw oglądałam potem czytałam )
uwarzam że gdyby trzymano się bliżej książki film byłby duuuuużo lepszy .!
śmieszył mnie kawalek z całym dokumentem brata Holly a w filmie wogóle go nie pokazali , ja rozumiem żę trzeba ograniczyć czas... no ale jednak ...
Garry i Holly poznali się w szkole , ona nie pochodziła z USA .!
wogóle cała akcja rozgrywa się w Irlandii ... eh można było by te różnice wymieniać godzinami

poprostu powstał nowy film , myśle że Cecelia po oglądnięciu się troche rozczarowała jak ja ... zniszczyli jej książke ... :( ale co tu wiećej mówić

FILM pt " coś całkiem innego niż książka Cecelany Ahern "

Mówię wam, że nie da się nakręcić absolutnej ekranizacji książki.
Tak poza tym to film rządzi się swoimi własnymi prawami i językiem.

Nie mógł zniszczyć książki skoro wam się bardzo podobała ;)
A sam w sobie film jest bardzo dobry i tyle ;) Nie ma co porównywać go do książki... Bo książka zawsze będzie lepsza niż film w każdym wypadku! :)

Hawk - rzekłam :P