Przede wszystkim zastanawiam się czy coś z moją wrażliwością nie tak. Co chwile widze gdzieś zwierzenia jak to ludzie wzruszają się i płaczą na tym filmie... no cóż... mi się nie udało, a szkoda bo na filmach popłakać lubię.
Ale do rzeczy. P.S.Kocham Cię napewno wyróżnia się z typowych amerykańskich produkcji o tematyce ckliwo- miłosnej, niestety to w durzej mierze zasługa fabuły - opartej na bdb książce.Jednak mam wrażenie że mogło być znacznie lepiej... bo to nie jest film o którym za czas jakiś będzie się pamiętac. Dziełko to miało mieć elementy komedii romantycznej i faktycznie ma, jak to w komediach romantycznych bywa, humor ten na różnym poziomie, niektóre sceny niezły, niektóre totalnie żenujące i niepotrzebne - pseudoerotyczny taniec butlera w wzorzastych gaciach, upadek Holly na karaoke, niektore dialogi ...
Aktorstwo niezłe, w sumie chyba jeden z większych plusów tego filmu. swank jest przekonywująca, płakanie wychodzi jej świetnie, troche gorzej sceny humorystycne, Butler za to, jak na Butlera przecięty i zupełnie niebutlerowy... pani szanowny Szkocie, jak juz godzisz sie na granie w tego typu produkcji, chociaż zostaw ostatnie słowo dla siebie i graj po swojemu... a nie wedle rozkazów... kto widział tego aktora w innych filmach, wie o czym mówie. Fajne role drugoplanowe, przyjaciółki głównej bohaterki, jej matka... gorzej z mężczyznami, bo zarówno niezrównowazony Daniel jak i irlandzki gitarzysta przeciętni pod kazdym wzgledem.No a z niepodwazalnych plusów, niezła muzyka i kilka naprawde fajnych scen - moj faworyt - pierwsze spotkanie głównych bohaterów, fajnie nakręcone, dobrze zagrane i urzekąjące.
Podsumowując polecam ten film każdemu kto lubi romantyczne klimaty w stylu amerykańskim, fanką Butlera - ku przestrodze - co można zrobić z przystojnym facetem jak się go na siłe chce jeszcze wyckliwić i wyprzystojnić.
Fanom H.Swank - bo fajna babka.
I kazdemu kto ma ochote na chwile kina niezobowiązującego, lekkiego ciepłego i do tego niosacego pewien przekaz.
na koniec zazncze ze nienawidze amerykańskich komedii romantycznych, kategorycznie mówie im nie... a to zdołałam obeizec bez typowego niesmaku - jaki odczówam po wszelkich filmach tej masci, wnioskuje z tego że nie jest zły.