Od prostych filmowców dla prostej widowni, niewymagający lecz zarazem niosący świetne przesłanie.
Od początku balansował na cienkiej granicy niesmaku, jednak widz cały czas zabijany był śmiechem,
a świetne zakończenie sprawiło że po seansie niepozostawał żaden niesmak.
Ten film ma naprawdę dużą siłę, siłę która może sprawić, że staniemy się bardziej tolerancyjni.
Czy znalazł się ktoś, kto nie kibicował gejom w tym filmie ?


Tak wielu ludzi nie "trawi" Adama i uważa, że jest kiepskim aktorem. Uważam, że Sandler to wybitny komik,
jednak trzeba pamiętać, że to "standupowiec". Niech sobie gra jedną miną we wszystkich filmach,
jego niekończące się pomysły i zabijające gagi całkowicie to rekonpensują.
Tylko on potrafi w tak zabawnych i głupkowatych komediach wycisnąć widzowi łzy (dajmy na to Klik i Robisz co chcesz -
przy scenie gdy niby umierał, popłakałem się). W I Now Pronounce You Chuck and Larry też udało zbudować mu się
wzruszenie i poczucie winy, w tych którzy nietolerują odmienności seksualnych.

Gra aktorska na bardzo dobrym poziomie, zwłaszcza tego gejowego synka :)
Nie zabrakło Nicka Swardsona, która bardzo często pojawia się w filmach Adama, no uwielbiam gościa :D
Film zasługuje conajmnien na 9/10!