PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
2006
7,4 326 tys. ocen
7,4 10 1 326406
6,4 49 krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

nie bede filmu porównywac od ksiażki bo musial bym dac ocene 0. Film sam w sobie jest kiepski, nudny, przegadany. O ile aktorstwo mozna zniesc to reszty sie nie da. Mówie to z przykroscia poniewaz po przeczytaniu ksiazki spodziwealem sie czegos dobrego, niestety, po raz kolejny film na podstawie ksiązki jest kiepski. Moja ocena to 3 i uwzam ze i tak bardzo wysoka.

ocenił(a) film na 9
A_Bit_Closer_To_Heaven

*Nie wiem czemu film Ci się tak nie podobał bo widzę, że w Ulubionych masz wiele naprawdę dobrych filmów: Szósty Zmysł, Matrix, Katedra, 300, 8 Mila, Lord Of The Rings, Star Wars, Piraci z Karaibów (WIELEEEE z nich też mam w ulubionych) - może jednak Pachnidło było... (sorki...) za ambitne dla Ciebie. Do takiego dochodzę wniosku gdy widzę w ocenionych przez Ciebie 1/10 Qunetina Tarantino (to było genialne ale widać nie zrozumiałeś KB - to był super film rozrywkowy z milionem nawiązań do innych filmów i swietnym wykonaniem) (a 9/10 Wściekłe Psy w jego reżyseriii), Kill Billa, Star Wars 3 i.. no co do Eli Rotha to się zgadzamy... :) Ale 4/10 dla Pachnidła (pisałes ze 3 jest za wysokie - zdecyduj się), Pulp Fiction i Zabójczego Numeru to przesada (2 ostatnich nie widziałem ale PF jest już kultowe a ZN też cieszył się powodzeniem...)
* "Aktorstwo można znieść..." - aktorstwo jest bardzo dobre. Genialny Dustin Hoffmann, zadziwiajaco dobry Ben Wishaw, Alan Rickman i niezła Rachel-Hurd Wood. "Można znieść" to zdecydowanie za mało powiedziane.
* "Reszty [oprócz aktorstwa] się nie da [znieść] - No, proszę Cię... nie mów mi, że nie podobały Ci się zdjęcia i muzyka. Zdjęcia były wprost genialne! Muzyka też świetna (współautorem jest rezyser filmu).
* "Nie będę filmu porównywać do książki bo musiałbym dać 0" - to już kompletna głupota. Proszę cię powiedz mii w takim razie jak wyobrażasz sobie ekranizacje tej książki. Film prawie idealnie był oparty na powieści (bez kilku niezbyt istotnych szczegółów). Został pominięty wątek z 7 letnim pobycie w jaskini i podróżami do świata zapachów oraz wątek po powrocie z 7letniego pobytu z gór - experymenty na nim z fluidem jakimś tam itp.) Ale sądze, że gdyby film idealnie był oparty na książce byłby wiele nudniejszy. Niemożliwe jest bowiem, żeby książka tak Ci sie podobała i cie nie nudziła (mnie przyznam szczerze - JEDYNIE motyw z podrózami do światra zapachów w czasie 7letniego pobytu w górach).
*Po za tym uważam że obraz ten nie był ani trochę nudny czy też przegadany. Trzymał w napięciu, był świetnie zrobiony, wciagał - bardzo dobra ekranizacja książki - 9/10 choć nie wiem za co 1 pkt. mniej. Nie zauważyłem w nim nic niewłaściwego I jeszcze to wielkie przesłanie. Arcydzieło niemalże.
*A po za tym pytanie: dlaczego na blogu masz FUCK QUENTIN TARANTINO , a w ulubionych masz jego Wściekłe Psy? Jeśli z tym Fuck... to miaąłła być ironia i go badzo lubisz to dlaczego masz tylko 1 jeden jego film wulubionych, a jeśli nie to czemu go tak nienawidzisz (?) a w dodatku jednym z twoich ulubionych filmów są JEGO Wściekłe Psy.

ZAPRASZAM NA BLOGA I DO MOICH ULUBIONYCH

ocenił(a) film na 10
davemaster

Trzeba przyznać, że masz cierpliwość, żeby człowieka tak rozpracowywać:)
No, a co do samego filmu "Pachnidło" to zgadzam się z Tobą, że jest to istny majstersztyk.

davemaster

Tak, i znów ta zgodność z Eleonorą! Nawiasem - mnie by się nie chciało... =P.

A co do samego autora postu; muszę przyznać, ze NIEWIELE filmów zrobionych na kanwie książek mozna porównać do 'Pachnidła' (oczywiście skalą odpowiedniości książki i samego filmu). Jest to prawie (ach, jak lubię to sformułowanie ;D) 'ciopka w ciopkę' to samo! Czytając (szczególnie to zdanie) mozna stwierdzić, że nie miałe kontaktu z dziełem Suskinda.
No, ale nie wnikam.

ocenił(a) film na 10
cinephile

"ciopka w ciopkę" - fajne określenie:) nie znałam go, muszę zapamiętać. Książki jeszcze nie czytałam więc nie wiem jak to jest z tą zgodnością, ale jak przeczytam to się może wypowiem. "Manhuntera" gorąco polecam (ekranizację "Czerwonego smoka" Thomasa Harrisa)